Bartłomiej Falkowski
Biegacz o wyczynowych aspiracjach, nauczyciel wychowania fizycznego i wielbiciel ciastek. Lubi podglądać zagranicznych biegaczy i wplatać ich metody treningowe do własnego biegania.
W hiszpańskim Castellon, w niedzielę 27. lutego padł kolejny rekord świata. W biegu na 10 kilometrów zwyciężyła Etiopka Yalemzerf Yehualaw. Wynik 29:14 jest lepszy od 29:43, czyli ratyfikowanego rekordu Joyciline Jepkosgei, a także lepszy od 29:38, które pod koniec roku pobiegła reprezentantka Bahrajnu Kalkidan Gezahegne, a wynik czekał dopiero na ratyfikację. O samym biegu jak i o Yehualaw przeczytacie poniżej.
Bieg w nadmorskim Castellon od początku zapowiadany był jako walka o nowy WR wśród kobiet. Kandydatką do tego wyczynu była biegającą w barwach NN Running Team Yehualaw. Zawodniczka już raz „prawie” poczuła smak rekordu świata. Przez kilka miesięcy wszystko wskazywało na to, że jej wynik 63:44 nabiegany w Wielkiej Brytanii będzie nowym rekordem. Jednak dzień przed półmaratonem w Walencji, w październiku 2021, ogłoszono, że trasa w Larne była o 54 metry za krótka. Co prawda w Walencji Yehualaw pobiegła znowu fenomenalne 63:51, lepsze od rekordu świata, ale tego dnia bezkonkurencyjna była jej klubowa i reprezentacyjna koleżanka Letesenbet Gidey (62:52).
Yehualaw miała rozprawić się z najlepszym wynikiem na 10 kilometrów już miesiąc wcześniej w Walencji. Jednak na krótko przed startem pozytywny wynik testu na COVID-19 pozbawił ją szans udziału. W myśl zasady „co się odwlecze to nie uciecze” wszystko poszło już zgodnie z planem w Castellon położonym nieopodal Walencji.
Prowadzona przez Richarda Doume, Holendra z grypy NN Running, bardzo mocno zaczęła zmagania z uciekającym czasem. Pierwszy kilometr otworzyła w 2:51, trzy kilometry minęła w 8:36, a więc tempem na niebotyczny wynik poniżej 29 minut!
Pięć kilometrów minęła w 14:28 co było fenomenalnym wynikiem samym w sobie, a tu zawodniczka miała do pokonania drugie tyle. Lekki kryzys przeżyła na siódmym kilometrze gdzie tempo spadło do 3:00 na kilometr. Zawodniczka jednak zebrała się w sobie i ostatni kilometr pokonała ponownie w 2:52 zatrzymując zegar na 29:14, a mimo zwolnienia przebiegając drugą piątkę w 14:46.
Dla porządku należy dodać, że druga na mecie była Kenijka Vicoty Chepngeno z wynikiem 30:14, a trzecia jej rodaczka Mercy Cherono 30:48.
Wśród mężczyzn triumfował Kenijczycy: Ronald Kwemoi z rekordem trasy 27:16, drugi był Samsel Chebolei 27:18, Na najniższym stopniu podium stanął Etiopczyk Tadese Takele z 27:20. Walka o zwycięstwo rozegrała się na ostatniej prostej. Tam faworytem był Kwemoi, który jest rekordzistą świata U20 na 1500 metrów i posiadał zdecydowanie większy zapas prędkości. Dla młodego Kenijczyka był to debiut w ulicznym biegu.
Wynik Yehualaw jest mocną poprawą w stosunku do oficjalnego (29:43) i jeszcze nieratyfikowanego (29:38) poprzedniego rekordu. W historii jedynie dwie kobiety pobiegły na bieżni ten sam dystans szybciej niż Yehualaw na ulicy. Była to oczywiście rekordzistka świata Gidey (29:01,03) i Holenderka Sifan Hassan (29:06,82).
Fot. Antrim Coast Half Marathon