Bartłomiej Falkowski
Biegacz o wyczynowych aspiracjach, nauczyciel wychowania fizycznego i wielbiciel ciastek. Lubi podglądać zagranicznych biegaczy i wplatać ich metody treningowe do własnego biegania.
Już dzień po maratonie w Chicago kibiców czekają kolejne wielkie emocje. W poniedziałek 11 października odbędzie się 125. Boston Marathon. To najstarszy, corocznie rozgrywany maraton na świecie, który przez wielu uważany jest za najbardziej prestiżowy. Zapowiadamy sportową rywalizację oraz przypominamy specyfikę i historię kultowego biegu.
Maraton w Bostonie wydaje się być najsłynniejszym tego typu biegiem na świecie. Pierwsza edycja zorganizowana w 1897 roku była zainspirowana pierwszymi Nowożytnymi Igrzyskami w Atenach, które miały miejsce rok wcześniej. Tradycyjnie bieg rozgrywany jest w trzeci poniedziałek kwietnia w Dzień Patriotów, jednak w tym roku ze względu na pandemię został on przesunięty na październik. Jak zazwyczaj odbędzie się on w poniedziałek.
Historia maratonu bostońskiego nierozłącznie kojarzy się z historią kobiecego maratonu. W 1967 roku Kathrine Switzer, która zapisała się do biegu używając inicjałów imienia K. V. Switzer, oficjalnie jako pierwsza kobieta ukończyła maraton mimo poważnych starań jednego z organizatorów, który siłą chciał ściągnąć Switzer z trasy.
Wyniki uzyskiwane na trasie biegu nie są oficjalnie uznawane przez World Athletics. Różnica wysokości między startem, a metą (spadek) to 140 metrów, podczas gdy dopuszczalne są jedynie 42 metry. Dodatkowo odległość między startem, a metą przekracza 21 kilometrów. Start następuje z Hopkinton na przedmieściach Bostonu, a następnie trasa biegnie w stronę centrum miasta. Jej rekord to 2:03:02 ustanowiony przez Geoffreya Mutai w 2011 roku. Był to wynik lepszy od ówczesnego Rekordu Świata. Z kolei najlepszy kobiecy wynik osiągnęła Buzunesh Deba w 2014 roku – 2:19:59.
W przypadku startu masowego jest to jedyny bieg z serii World Marathon Majors, gdzie należy osiągnąć konkretne limity czasowe by móc wystartować. W zależności od kategorii wiekowej, do jakiej należy dany amator, musi on prezentować odpowiedni poziom sportowy by móc zapisać się na bieg. Corocznie limity dla poszczególnych kategorii publikowane są na stronie internetowej imprezy. Jednocześnie ogromna rzesza chętnych sprawia, że faktycznie należy biegać około 5-7 minut szybciej by załapać się na pulę miejsc z danej kategorii.
Bieg zapowiadany jest jako starcie Mistrzyń i Mistrzów. Wśród kobiet wystartuje Edna Kiplagat, która wygrywała tam w 2017 roku. Pojawi się też Amerykanka Des Linden, która najlepiej poradziła sobie w trudnych warunkach i wygrała w 2018 roku. Wystartują też najlepsze w 2015 i 2016 roku Caroline Rotich i Atseyde Baysa. Dodatkowo pojawią się dwie, poza Kiplagat, zawodniczki z życiówkami poniżej 2:20, czyli Yebrgual Melese (2:19:36) i Mare Dibaba (2:19:52). Poza Linden uwaga kibiców z USA będzie skupiona na Jordan Hasay, zawodniczce z najlepszym maratońskim debiutem w historii kraju (2:23:00 Boston 2017) i z życiówką 2:20:57 z Chicago 2017.
Podobnie jak u kobiet tak i w męskiej stawce pojawią się triumfatorzy z przeszłości. Pobiegną zwycięzcy z 2016, 2017 i 2018 roku czyli Lemi Berhanu, Geoffrey Kirui i Yuki Kawauchi, a także podwójny zwycięzca z 2013 i 2015 roku Lelisa Desisa, który jest aktualnym Mistrzem Świata. Najlepszą życiówkę wśród startujących ma Etiopczyk Asefa Mengstu – 2:04:06. Swój maratoński debiut zaliczy też rekordzista Etiopii w półmaratonie Jemal Yimer (58:33). Najmocniejszym Amerykaninem na papierze jest Abdi Abdirahman z życiówką 2:08:28, jednak osiągniętą w 2008 roku. Ten czterdziestoczteroletni zawodnik, w sierpniu uczestniczył w swoich piątych Igrzyskach Olimpijskich i wielką niewiadomą jest jak zdołał wypocząć i zbudować formę na kolejny start. Mocniejszy może się okazać Scott Fauble z życiówką 2:09:09 z ostatniej edycji maratonu w Bostonie w 2019 roku, gdzie był najszybszym zawodnikiem gospodarzy.
Trasa maratonu w Bostonie jest uznawana za bardzo trudną. Mimo że może zdarzyć się sytuacja gdzie przez praktycznie całą trasę będzie wiać mocno w plecy, tak jak w 2011 roku, to na końcowych kilometrach występują podbiegi, w tym słynny Heartbreak Hill. Ten fragment trasy jest często kluczowym momentem rozstrzygnięć rywalizacji.
O tym jak wyjątkowa atmosfera panuje w Bostonie można też dowiedzieć się z książki „Maratończyk” opisującej historię Billa Rodgersa. Rodgers czterokrotnie zwyciężał w tym prestiżowym biegu, a jego historia opowiedziana w książce może porwać każdego, bez względu na zainteresowanie bieganiem. Od czasów Rodgersa zmieniły się jedynie premie finansowe. W tym roku za pierwsze miejsce przewidziano aż 150 000 dolarów plus premie wynikowe.
Start elity mężczyzn planowany jest na 14:37, najlepsze zawodniczki wystartują o 14:45. Transmisja na kanałach Eurosport.