granaszewska
3 czerwca 2024 Bartłomiej Falkowski Newsy

PZLA powiększyło skład reprezentacji Polski na ME


Reklama

Do składu reprezentacji Polski na zbliżające się Mistrzostwa Europy w Rzymie powołano trójkę kolejnych sportowców. Wśród nich jest Marlena Granaszewska. W zeszłym tygodniu sprinterka poinformowała kibiców, że nie znalazła się w składzie mimo zajmowania miejsca rankingowego, które zapewniało awans. Wszystko miało być winą związku, który według słów zawodniczki, zapomniał o jej zgłoszeniu.

Marlena Granaszewska wystartuje w biegu na 200 metrów. Na tym dystansie zdobyła w zeszłym roku srebrny medal uniwersjady, a w 2021 roku złoty medal w konkurencji 4 x 200 metrów w Mistrzostwach Świata sztafet.

Poza Granaszewską do składu dołączyła Anna Maria Gryc w konkurencji 400 metrów przez płotki i młociarz Dawid Piłat. Z powodu kontuzji wycofał się trójskoczek Adrian Świderski. W składzie zabrakło skoczka w dal, Andrzeja Kucha, który pomimo zajmowania miejsca rankingowego dającego możliwość startu nie został zgłoszony przez Polski Związek Lekkiej Atletyki.

Kuch miejsce dające awans uzyskał po wycofaniu się z udziału zawodników z innych państw. Co ciekawe jeszcze kilka dni temu przy podawaniu pierwotnego składu kadry na ME dyrektor sportowy PZLA Krzysztof Kęcki twierdził „Tak naprawdę to nie jest jeszcze ostateczna lista zawodników, czekamy na relokację miejsc w wyniku, której klika osób ma szansę znaleźć się w reprezentacji na Rzym”.

Z relokacji i wycofań innych zawodników skorzystali w późniejszym terminie: Izabela Smolińska (400 metrów przez płotki), Paulina Borys (skok wzwyż), Karolina Urban i Weronika Muszyńska (dysk), Paulina Ligarska (siedmiobój), Mateusz Kołodziejski (skok wzwyż), Paweł Wiesiołek (dziesięciobój), Justyna Święty-Ersetic, Igor Bogaczyński oraz Maksymilian Szwed (400 metrów) oraz Patryk Wykrota (200 metrów). Nie wiadomo dlaczego w tym gronie pominięty został Andrzej Kuch.

Bądź na bieżąco
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marcus
Marcus
1 miesiąc temu

No i brawo. I nikomu korona z głowy nie spadła. Wycofywanie się z błędnych decyzji i naprawianie swoich błędów powinno stać się nową tradycją w PZLA

Jan23
Jan23
1 miesiąc temu

Leśne dziadki się otrzasnęły z letargu. Ale jest dobrze według doktryny pana Rolbieckiego biegnąc np. 1500m wystarczy być pierwszym lub drugim i dobrze wyglądać na 200 metrze. Potem nieważne… Takie novum w światowej lekkoatletyce