Recenzja Kiprun KS900 2 – maksimum amortyzacji z Decathlonu

Trend na maksymalizm w butach do biegania ma się dobrze. Nowoczesne technologie sprawiają, że gruba warstwa pianki nie jest już ciężka i sztywna i można ją z powodzeniem stosować w butach treningowych, nie obawiając się, że te będą niewygodne i ciężkie. Do redakcji trafiła nowa treningówka z Decathlonu Kiprun KS900 2. O tym, jak się sprawdziła się francuska treningówka w biegu, przeczytacie poniżej.

Ostatni raz w butach z Decathlonu biegałem naprawdę bardzo dawno temu. Mając sklep pod domem, odwiedzam go czasem, ale buty nigdy nie przyciągały mojej uwagi. W ostatnim czasie Decathlon zmienił jednak wiele w postrzeganiu swoich produktów, jak i całej marki Kiprun. Pod szyldem Kiprun biega w Polsce między innymi Adam Czerwiński. Światowymi gwiazdami marki są:

• Yoann Kowal – złoty i brązowy medalista Mistrzostw Europy na 3000 metrów z przeszkodami, piąty zawodnik IO w Rio w tej konkurencji. Obecnie biegacz uliczny z PB w półmaratonie 1:02:17
• Paul Chelimo – aktualny brązowy medalista IO na 5000 metrów i wicemistrz olimpijski z Rio.
• Méline Rollin – wschodząca gwiazda francuskiego biegania, od lutego rekordzistka kraju w maratonie z wynikiem 2:24:12

Dodatkowo Kiprun zrzesza sporo afrykańskich biegaczy na wysokim poziomie, a także solidną grupę biegaczy górskich. To oznacza jedno, w butach tej marki da się szybko biegać.

Kiprun KS 900 2 – wygląd

Jest ładnie! Po prostu. Linia buta, proporcje, cały obraz buta może wpaść w oko. Nie jest to toporny but lub taki, który wygląda jak z konkursu na to, kto zaprojektuje bardziej dziwaczny model. Podeszwa środkowa buta wygląda jak miękka poduszka ortopedyczna, a cholewka w tylnej części przechodzi również bardzo płynnie w niemal identyczny wzór. Daje to spójność, jeśli chodzi o wygląd, a także przywodzi na myśl miękkość i komfort, a to są główne atuty tego modelu.

KS900 w drugiej odsłonie jest zgrabny. Przede wszystkim też wygląda na starannie wykonany. Nie ma żadnych odstających nitek, plam kleju, krzywych linii. Wszystko wygląda na solidną, dobrze wykonaną konstrukcję.

Podeszwa

To, co najważniejsze w bucie, czyli podeszwa, jest oparte o nową piankę MFoam. Daje ona bardzo duży poziom amortyzacji, przy jednoczesnej, względnej lekkości. W rozmiarze 42 but waży 300 gramów, co w przypadku butów maksymalistycznych jest dosyć standardową cechą. Wysokość buta pod piętą to 39 milimetrów, jak podkreśla producent, to „więcej niż kiedykolwiek”, a drop wynosi 6 mm. MFoam pod piętą wygląda jak zbudowana z wielu bąbli struktura. Naciskając na podeszwę w tym miejscu widać, jak pianka mocno pracuje, tłumiąc wstrząsy i siły działające na stopę.

W przedniej części pianka ma inną formę, która zdaje się być dostosowana do przenoszenia sił na ruch do przodu. Jest to różnica względem poprzedniej edycji, gdzie na całej długości przypominała ona coś na wzór ułożonych schodkowo bąbli. Co ciekawe, ruch do przodu, czuć wyraźnie pod stopą, gdyż but ma całkiem sporo dynamiki jak na miękki, treningowy model. Uzyskano to zapewne przez podniesienie przedniej części podeszwy, które ułatwia przejście w biegu na przednią część stopy. Podeszwa ma kołyskowy profil, który sprzyja bieganiu na przedniej części stopy. But jest także dosyć szeroki, dzięki czemu, mimo że but ma wysoki profil, jest stabilnie.

Co bardzo ważne, mimo bardzo dużej dawki amortyzacji Kiprun KS900 2 nie jest butem, w którym stopa zapada się do środka. Jest miękko, komfortowo, ale także stabilnie i dynamicznie. Dzięki temu daje to możliwość wykorzystania buta, nie tylko do spokojnych rozbiegań, ale także rytmów, czy mocniejszej końcówki długiego wybiegania. To zdecydowana zmiana względem poprzedniej wersji, gdzie jako minusy wymieniano własne brak dynamiki. Tu jest ona naprawdę zadowalająca jak na but tego typu.

Podeszwa zewnętrzna zbudowana jest z grubej gumy węglowej. Przyczepność jest na dobrym poziomie. Poprzeczne nacięcia pomagają w zginaniu całej konstrukcji, poprawiając jej elastyczność, a w połączeniu z wypustkami na podeszwie zewnętrznej, dają również całkiem dobre trzymanie w terenie. Dlatego naprawdę do biegania w miejskich lasach i parkach, wcale nie będziecie potrzebowali butów trailowych, bo KS900 2, poprowadzi was i po chodnikach i po leśnej ścieżce. Co ważne, gumy węglowej jest naprawdę sporo, a pod piętą producent zastosował jeszcze grubszą warstwę. Więc jeśli szybko ścierasz buty, to tu powinno to następować trochę wolniej.

Cholewka

Przyznam, że dobrze wyprofilowana podeszwa i jej dobre proporcje między miękkością i stabilnością pozytywnie wpłynęły na odbiór tego modelu przeze mnie. Jednak czymś, co wywołało moją największą radość, była cholewka. Jest ona typu „knit”, czyli wygląda jak elastyczna, miękka skarpeta. Uwielbiam takie buty i mam do nich słabość. W środkowej i przedniej części miękka cholewka otula stopę, dzięki czemu nie ma luzów, ani nie jest ciasno, jeśli macie szeroką stopę. Cholewka w newralgicznych miejscach jest delikatnie usztywniona, jakby „wprasowany” został w nią dodatkowy materiał. Daje to uczucie stabilności tam, gdzie jest to potrzebne. W tylnej części, w okolicach pięty jest trochę sztywniej po to, by utrzymać stopę w bucie mimo miękkiej i elastycznej przedniej części. Wszystko współgra ze sobą bardzo dobrze i jest naprawdę komfortowo. W dodatku cholewka jest bardzo przewiewna, co na treningi wiosną i latem jest idealnym rozwiązaniem.

Język został mocno odchudzony względem poprzedniej wersji, jest także zintegrowany elastyczną opaską z podeszwą środkową.

Uwaga, cholewka tego typu ma także minus. Pierwsze takie cholewki wprowadził pewien duży, amerykański producent. Były one zastosowane w ich pierwszym i w ogóle pierwszym, karbonowym bucie w historii. Było super, do czasu ulewy. Brigid Kosgei, była rekordzistka świata w maratonie, wspominała bieg podczas ulewy w butach z cholewką rodzaju knit. Ta nasiąkała i była niewygodna. Tu mam obawy, że również może być podobny efekt. Jednak warto pamiętać, że bardzo rzadko zdarzają się wielkie ulewy, w trakcie których biegamy. Dodam, że biegałem w Kiprun KS900 2 przy padającym deszczu i przy „standardowych” opadach, ani nie nasiąkała cholewka, ani co ważne, but nie ślizgał się na chodniku.

W KS900 2 lekko problematyczne jest wiązanie. Przy pierwszych treningach musiałem dokładnie ułożyć sznurowadła i dopasować siłę wiązania, bo wyczuwałem nacisk w górnej części stopy. Jednak jest to kwestia przyzwyczajenia się do specyfiki danego modelu i odpowiedniego zawiązywania sznurowadeł.

Dla kogo i do czego ten model

But znajdzie odbiorców u szerokiej gamy biegaczy. Wolniejsi i/lub ciężsi biegacze skorzystają z dużej dawki amortyzacji. Jeśli dodatkowo są początkujący, to but daje na tyle dużo dynamiki, że mogą to być ich jedyne buty do biegania i zarówno spokojne treningi, jak i zabawy biegowe, czy podbiegi mogą wykonywać w tych samych butach. Zaawansowani wykorzystają je jako parę butów do spokojnych rozbiegań, gdzie trzeba minimalizować wstrząsy mięśni. Regeneracja po szybkim bieganiu wymaga spokojnego rozbiegania, w komfortowych warunkach. To zapewni Kiprun KS900 2.

Musi być minus?

W recenzjach często musi pojawić się jakiś minus, żeby czytelnik nie uważał materiału za kupiony, a produkt przesadnie wychwalany. Po treningach, które wykonałem, naprawdę trudno znaleźć mi minusy w tym modelu. Jest wygodnie, jest miękko, jest komfort, czyli tak jak być powinno. Wszystko ładnie wygląda, a do tego jest dynamika, która pozwoli na coś więcej niż spokojne bieganie. Nawet te czasem zbyt mocno zaciskające się sznurowadła, dosłownie po dwóch treningach przestają być problemem.

Nie wywołuje u mnie to wielkiego zdziwienia. Producenci do recenzji przekazują prawie zawsze ich flagowe, topowe modele. Te, przy obecnej technologii, są naprawdę dobre. Decathlon ma duże doświadczenie w produkcji butów, ale także przewagę nad innymi. W swoich sklepach sprzedaje także inne marki. Dzięki temu mogą podpatrywać, jak buty robią inni producenci. Mając taki potencjał i robiąc but klasy premium, a ten na decathlonowskich półkach na pewno taki jest, ciężko coś zepsuć.

Zastanawiałem się, czy za minus nie dać ceny. 659,99 PLN w przypadku męskiego i 639,99 PLN w przypadku damskiego (dziwne rozróżnienie), to całkiem sporo jak na but z Decathlonu. To przyszło mi do głowy jako pierwsze. W podobnej cenie, a nawet taniej, można dostać o generację starsze modele innych czołowych producentów, gdy ci wypuszczają na rynek odświeżony model. Więc czy za but z Decathlonu warto dawać 659,99 złotych?

Myśląc o tym, zrozumiałem, że problem tkwi w podejściu do marki. Kiprun KS900 2, to nie jest model, który może kojarzyć się z masowością, niską ceną i również przeciętnym wykonaniem. Nie ma co patrzeć przez pryzmat marki Decathlon, która przez lata uchodziła, za budżetowy sklep sportowy. Jasne, dalej można kupić tam bardzo tanie, podstawowe buty do biegania. Kiprun KS900 2 to jednak zupełnie inny rozdział. Jest naprawdę dobry i wcale nie odbiega, od marek uznawanych, w obiegowej opinii, za lepsze, bo i w tym przypadku odpowiedniki innych marek nie są wcale lepsze. KS 900 2, to model, który może odmienić postrzeganie całego sklepu Decathlon, a już na pewno marki Kiprun. To także but, który może dać Ci masę przyjemności z komfortowego biegania.

Recenzja wideo Kiprun KS900 2

Recenzja zlecona przez markę Decathlon, jednak jest w pełni rzetelną oceną naszego testera.