Bartłomiej Falkowski
Biegacz o wyczynowych aspiracjach, nauczyciel wychowania fizycznego i wielbiciel ciastek. Lubi podglądać zagranicznych biegaczy i wplatać ich metody treningowe do własnego biegania.
Wróciła wiosna, wróciła normalność, wrócił Półmaraton Warszawski. Już w najbliższą niedzielę, 27. marca na ulicach Warszawy pobiegnie tłum zawodników walczący na dystansie półmaratonu i pięciu kilometrów. O tym jakie wyniki mogą paść, dlaczego na jednym z tych dystansów życiówka nie jest regulaminowa i kto pobiegnie w Stolicy przeczytacie w zapowiedzi.
Tegoroczny półmaraton jest wreszcie taki jak za dawnych lat. Bez rozbicia na fale startowe i innych pandemicznych obostrzeń. Wraca też afrykańska elita, która ma szansę powalczyć o rekordy sprzed ośmiu lat 60:48 Victora Kipchirchira i 69:06 Polline Njeru.
Kipchirchir w 2014 roku był dopiero u progu swojej międzynarodowej kariery. Dwa lata później wygrał słynny maraton w Walencji z wynikiem 2:07:39, czyli z wynikiem identycznym co do sekundy jak rekord Polski Henryka Szosta. W 2021 roku Kenijczyk wygrał półmaraton w Padwie z czasem 59:19.
Njeru, w tym samym roku, w którym wygrywała w Warszawie zwyciężyła też w słynnym półmaratonie BUPA Great Half Marathon w Birmingham. To pokazuje, że w Warszawie, wbrew obiegowej opinii, czasem pojawi się całkiem dobry afrykański skład, a nie czwarty garnitur Afrykanów.
W tym roku w walce o zwycięstwo uczestniczyć będą m.in. Tańzańczyk Emanuel Giniki Gisamoda z PB 60:37 (Lille 2019) czy Kenijczyk James Muriti Mburugu (61:25 Lugano 2021). Odpalić może wreszcie Etiopczyk Bela Tilahun Bezabeh. Jego 61:51 nie robi wrażenia na przeciwnikach, ale 27:11,83 na 10000 metrów budzi już podziw, zwłaszcza że to wynik z 2016 roku gdzie super kolce nie były jeszcze dostępne. Wśród pań faworytkami są m.in. Veroica Maina z Kenii (69:17), czy reprezentantka Bahrajnu pochodząca z Etiopii Tigist Geshaw (1:10:33). Panie mają być prowadzone tempem 3:15, czyli na wynik w okolicach 68:45.
Polaków reprezentować ma m.in. Mariusz Giżyński z życiówką 64:17. Zawodnik ma zamiar powalczyć o rekord polski masters M40, czyli wynik 66:54. Innym mocnym Polakiem będzie Krzysztof Gosiewski z życiówką 66:38. Jednak większe szanse na walkę o czołowe lokaty mają Polki. Monika Jackiewicz to aktualna mistrzyni Polski w półmaratonie z życiówką 1:12:50 (Piła 2021). Zawodniczka, która w ostatnim sezonie poczyniła gigantyczne postępy realnie może powalczyć o wynik 1:11. Podobnie może być w przypadku Aleksandy Brzezińskiej (1:13:55 Haga 2020). Byłoby czymś niesamowitym oglądać zwycięstwo Brzezińskiej w Warszawie gdzie w maratonie wygrywał jej mąż Błażej Brzeziński (2:11:27, 2017).
Bieg na pięć kilometrów będzie kolejny raz imprezą towarzyszącą półmaratonowi. Rok temu bieg wygrali Krzysztof Tschirch (14:46) i Ewa Jagielska (16:27). Bieg ten co roku gromadzi całkiem spore grono szybkich biegaczy. Okrzyknięta „najszybszą piątką w mieście” trasa jest naprawdę szybka, jednak rekordy w niej uzyskane mogą być wykorzystywane jedynie z dopisaną gwiazdką. Nie jest to bowiem regulaminowa trasa, a jej niesamowita szybkość wynika ze zbyt dużego spadku między startem a metą. Dlatego po świetnym biegu na piątkę przy okazji półmaratonu, warto sprawdzić się też na regulaminowej trasie by móc cieszyć się z oficjalnej życiówki.
Pamiętna prośba premiera Morawieckiego o dwa tygodnie ograniczenia kontaktów nieco się przeciągnęła. Po dwóch latach możemy jednak wreszcie cieszyć się normalnie zorganizowanym biegiem oraz Expo gdzie wystawcy sprzedają wszystko co niezbędne w bieganiu. Od oficjalnych gadżetów New Balance, który jest partnerem imprezy, przez żele, po skarpety. Wreszcie jest normalnie. Teraz wystarczy tylko dać z siebie wszystko będąc napędzonym głośnym odśpiewaniem „Snu o Warszawie”
Transmisja z Półmaratonu Warszawskiego dostępna będzie na kanale YouTube