8 sierpnia 2009 Redakcja Bieganie.pl Sport

Marcin Chabowski i Karolina Jarzyńska wygrywają Bieg Św. Dominika


chabowski_jarzynska_2009.jpg

Bieg św. Dominika jest to impreza biegowa organizowana na
ulicach Gdańska od 1994 roku. Odbywa się corocznie w trakcie trwania Jarmarku
św. Dominika. Trasa biegu prowadzi ulicami: Długi Targ, ul. Mieszczańską, ul.
Ogarną, ul. Garbary i ul. Długą. Start i meta biegu znajdują się na Długim
Targu pod Fontanną Neptuna w bezpośrednim sąsiedztwie Ratusza Głównego Miasta i
Dworu Artusa. Co roku odbywa się kilka biegów: bieg amatorów bieg vipów, wyścig
wózkarzy, bieg elity kobiet oraz bieg elity mężczyzn.

jarzynska_2009_540.jpg
Karolina Jarzyńska na trasie biegu w 2008 roku

W tym roku wśród Pań podobnie jak przed rokiem na dystansie
4 okrążeń (3740m) wygrała Karolina Jarzyńska z lepszym niż w 2008 roku czasem
11:55. Oderwała się od konkurentek na drugim okrążeniu i wygrała w samotnym
biegu z dużą przewagą, jest to już kolejny jej bieg po Mistrzostwach Polski
potwierdzający wysoką formę.

chabowski_2009_5401.jpg

Wśród mężczyzn po raz pierwszy od 2001 roku wygrał Polak
Marcin Chabowski. Trasę 10ciu okrążeń (9350 metrów) pokonując w czasie 27:20. W
2001 roku z czasem 27:44 jako ostatni Polak wygrał Piotr Drwal. Potem była 7letnia
era panowania Kenijczyków. W zeszłym roku Marcin Chabowski był drugi
przegrywając tylko z Michaelem Karonei, który wygrał z czasem 27:21 (Chabowski
27:25).

chabowski_2009_5402.jpg
Marcin Chabowski w 2008 roku na Długim Targu po zajęciu II miejsca

W tym roku bieg od początku prowadziła trzyosobowa grupka:
dwóch Kenijczyków: Joel Komen i Nixon Cherutich oraz Marcin Chabowski. Po
jednym kółku, oderwał się jeden z zawodników
Kenijskich ale po kilku kilometrach został złapany przez Marcina Chabowskiego i
drugiego Kenijczyka. Na trzy kilometry przed końcem biegu Marcin Chabowski
postanowił zaatakować samotnie. Atak się powiódł i Marcin jako pierwszy przebiegł
linie mety z dobrym wynikiem 27:20.

Oto co powiedział nam Marcin po biegu:


„Ustaliliśmy z trenerem taką taktykę od początku, tzn że będę
się trzymał razem z Kenijczykami. Cieszę się, że pokonałem zawodników z Kenii,
bardzo pomógł mi doping kibiców, był niesamowity, nigdy czegoś takiego jeszcze
nie przeżyłem. Jestem bardzo szczęśliwy i zadowolony też z wyniku, choć warunki
tzn wysoka temperatura nie dawały raczej szans na bicie rekordu trasy. Na
pierwszych trzech okrążeniach nie czułem się mocno, byłem jednak trochę
zmęczony po Mistrzostwach Polski.”

Bieg VIP-ów jak przed rokiem wygrał Grzegorz Gajdus.

Możliwość komentowania została wyłączona.