25 października 2018 Redakcja Bieganie.pl Sport

Maciej Podhajski – Mistrz olimpijski życia


Przeszukując internet okazało się, że w trakcie w Malezyjskich Mistrzostw Masters w lekkiej atletyce na podium stanął .. Maciej Podhajski. Zacząłem szukać w mailach i znalazłem jakąś korespondencję z nim sprzed lat kiedy okazało się, że napisał książkę. Sprawdziłem, że jest nawet w naszej Bazie PRO. Odezwałem się do niego, żeby porozmawiać o jego historii.

Miałeś jakieś wzorce, inspiracje które sprawiły, że zdecydowałeś się, że chcesz być sprinterem?
30 lat temu,  jako 10 latek oglądałem zwycięski bieg Bena Johnsona na 100 m podczas Igrzysk Olimpijskich w Seulu, chodź jego rekord świata 9.78 sek i wspaniały sukces trwał ledwie kilka dni, a Ben Johnson stał się uczestnikiem jednej z największych afer dopingowych,  to właśnie ten bieg zainspirował mnie, że chce być sprinterem, zdobywać medale i podróżować po świecie.

Nie osiągnąłeś nigdy jednak jakichś wielkich sukcesów?
Jako junior pobiegłam na 100 m, 10.76 sek, niestety nigdy nie zdobyłem indywidualnie medalu, a zagranicę na zawody, najdalej pojechałem do czeskiego Jablonca. Dlatego stwierdziłem, że nie mam szans na spełnienie marzeń i z dnia na dzień zakończyłem przygodę ze sportem.

I co robiłeś przez te lata?
Przez 18 lat poświęciłem się rodzinie, pracy, zapominając o sobie, a moja aktywność fizyczna była zerowa, czego efektem był mój nowy rekord 103 kg wagi !

Ale jak widać, sport nadal Cię ciągnie.
Dziś  realizuje swoje marzenia z młodości, jestem jak, kiedyś sprinterem, trenuje, startuje w zawodach, rywalizuje sam ze sobą i z rywalami na bieżni z tą różnicą, że teraz podróżuje po świecie, biegałem już na zawodach w Niemczech, Belgii, Kanadzie, a ostatnio w Malezji i zdobywam wymarzone medale. I tak trafiłem do Malezji, gdzie w październiku podczas 32 Mistrzostw Malezji Masters w lekkoatletyce zdobyłem brązowy medal w biegu na 100 m, osiągając wynik 12.50 sek.

Nie żałujesz „straconych lat” ?
Okazuje się, że na bieganie nigdy nie jest za późno, chodź defacto, dla mnie najważniejsze jest, że czuję się świetnie fizycznie, ważę 82 kg, jestem pełen energii,  kreatywności, uwielbiam rywalizację, która mnie inspiruje, a przede wszystkim poznaje wspaniałych ludzi z całego świata. To wszystko sprawia, że otwierają się przede mną drzwi do realizacji wyzwań o jakich nawet nie śniłem.

To znaczy?
Miałem np. okazję wspólnie biegać z legendą światowego boksu Manny Pacquiao, napisałem książkę „Jak zostać Mistrzem Olimpijskim życia „, którą wręczyłem m.in kanadyjskiemu Premierowi Justin Trudeau, spotkałem się z Pierwszą damą Filipin Imeldą Marcos, żoną jednego z największych światowych dyktatorów Ferdinanda Marcosa, prowadzę rozmowy z Benem Johnsonem na temat wspólnego biegu, na który Ben już się zgodził, chodź pozostają jeszcze do ustalenia istotne detale. Wiem, że w życiu najłatwiej jest być pesymista ale tylko optymiści wzbudzają ciekawość świata.

podhaj many

Dalszego optymizmu i powodzenia
Dziękuję

Możliwość komentowania została wyłączona.