15 kwietnia 2013 Redakcja Bieganie.pl Sport

Boston Marathon: Zwycięstwo Lelisy Desisy w cieniu tragedii


W tegorocznym maratonie bostońskim zwycięstwa zanotowali Etiopczyk Lelisa Desisa oraz Kenijka Rita Jeptoo, uzyskując na mecie odpowiednio czas 2:10:22 i 2:26:25. Zarówno wyścig kobiet jak i mężczyzn rozgrywane były w bardzo wolnym tempie jak na światowy poziom rywalizacji. Okazało się, że nie tylko w ściganiu z wiatrem na granicy rekordu świata ale również w taktycznym biegu równych sobie nie mają reprezentanci krajów Afryki Wschodniej. Kibicom pozostał niedosyt, również tym zgromadzonym przed ekranami telewizorów i monitorów – po raz kolejny amerykańscy realizatorzy telewizyjni  polegli na całej linii, psując widzom spektakl swą nieudolnością i brakiem wyczucia. 

Maraton w Bostonie tradycyjnie rozgrywany jest w poniedziałek, w odróżnieniu od większości biegów maratońskich odbywających się z reguły w niedzielę. W Bostonie biegnie się w Dzień Patriotów – lokalne święto stanów Massachusetts i Maine, kiedy to wspomina się weteranów wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Dzień Patriotów od ponad czterdziestu lat obchodzony jest w trzeci poniedziałek kwietnia i taki jest też termin maratonu. 

Boston Marathon logo 2015

Panowie pierwsze 10 km pokonali w bardzo spokojnym tempie. Zegar pokazał 30:53, wszyscy faworyci biegli razem. Co prawda niedługo potem tempo wzrosło ale tylko po to by znów spaść, pozwalając kolejnym biegaczom dołączyć do czołowej grupy. Na półmetku zanotowano czas 1:04:54. Wydawało się, że elita postanowiła poczekać z rozstrzygnięciami. Potwierdziły to kolejne kilometry – zawodnicy konsekwentnie od startu do 30 km biegli w tempie na 2:10-2:11, co jak na jeden z najważniejszych maratonów jest kiepskim wynikiem.

Około trzydziestego kilometra nastąpił atak w czołówce – z grupy jedenastu po chwili zostało dwóch biegaczy – Etiopczyk Desisa i Kenijczyk Dickson Chumba. Po chwili dołączyli jeszcze czterej, między nimi Etiopczyk Gebre Gebremariam i Kenijczyk Micah Kogo. Ta grupka sześciu liderów zwolniła w oczekiwaniu na końcowe kilometry, szykował się bardzo szybki finisz.

micah kogo
Micah Kogo (na pierwszym planie) może swój debiut maratoński zaliczyć do udanych
(fot. Julian Mason, Flickr)

Tymczasem jednak kolejna piątka minęła w spacerowym tempie – średnio 3:12/km. Dopiero po 35 km tempo wzrosło do 3 min/km, pozostawiając trójkę na przedzie: Kogo, Desisę i Gebremariama. Spośród nich najwięcej sił zachował Desisa, Etiopczyków na podium rozdzielił Kenijczyk. Zwycięski rezultat to 2:10:22, bardzo, bardzo wolno jak na maraton zaliczany do serii World Marathon Majors. Warto zauważyć, że był to drugi występ maratoński Lelisy i drugie zwycięstwo – pierwsze miało miejsce w tym roku w Dubaju.

Obu kluczowych ataków nie pokazała telewizja, zajęta w tym czasie innym przekazem. Na domiar złego komentatorzy co rusz popełniali gafy, tyle skrupulatnie co złośliwie wychwytywane przez forumowiczów amerykańskiego serwisu letsrun.com. 

Bieg Pań również zaczął się bardzo wolno – 10 km w 35:52, połówka w 1:14:02. Co prawda niektóre zawodniczki próbowały samotnie odskoczyć i we wczesnej fazie wyścigu zbudować odpowiednią przewagę – tak zrobiła najpierw Kolumbijka Caballero, potem Portugalka Felix, jednak ostatecznie faworytki nie dały się pokonać. Na końcowych kilometrach zaatakowała Rita Jeptoo z Kenii, która pierwsza wbiegła na metę z czasem 2:26:34. Podium uzupełniły Etiopka Meseret Hailu oraz Sharon Cherop z Kenii, natomiast faworytka gospodarzy Shalane Flanagan zajęła miejsce poza podium i szczerze mówiąc wydaje się, że jeśli w tak wolnym biegu nie zdołała nic szczególnego zwojować, nie bardzo widać szanse by dołączyła wreszcie do ścisłej światowej czołówki, na co Amerykanie liczą od kilku lat – od medalu na 10000 m w Mistrzostwach Świata. 

rita_jeptoo.jpg
Rita Jeptoo zwyciężyła w Bostonie po raz drugi. Poprzednio triumfowała tu w 2006 roku 
(fot. Ambibro, wikipedia.org)

Zwyciężczyni powiedziała na mecie: „W ubiegłym roku nie byłam gotowa [zajęła szóste miejsce – przyp. red.]. W tym roku dobrze mi szło na treningach, jestem wdzięczna mojemu trenerowi za to, że dobrze mnie wytrenował i doprowadził do tego miejsca, w którym jestem dzisiaj. Nie cieszę się ze względu na samą siebie tak bardzo jak ze względu na niego.” Kenijka wygrała już raz w Bostonie, przed sześcioma laty. „Jestem bardzo szczęśliwa bo pobiegłam tak dobrze jak w 2007. Nie myślałam o ty, kto jest pierwszy, kto drugi, myślałam o tym, że biegnę ze swoją przyjaciółką, Sharon. Czuła się pewnie bo wiedziałam, że jestem w formie. Kiedy Sharon zgodziła się ruszyć, ruszyłyśmy.

Legenda amerykańskich biegów długich, Joan Benoit Samuelson, mistrzyni olimpijska w maratonie z 1984 roku z Los Angeles oraz dwukrotna zwyciężczyni maratonu bostońskiego, w wieku 55 lat ustanowiła rekord świata w swojej grupie wiekowej, rezultatem 2:50:29 bijąc poprzedni rekord o dwie minuty.
Mężczyźni:
1. Lelisa Desisa (Kenia) – 2:10:22
2. Micah Kogo (Kenia) – 2:10:27
3. Gebregziabher Gebremariam (Etiopia) – 2:10:28
4. Jason Hartmann (USA) – 2:12:12
5. Wesley Korir (Kenia) – 2:12:30
6. Markos Geneti (Etiopia) – 2:12:44
7. Dickson Chumba (Kenia) – 2:14:08
8. Jeffrey Hunt (Australia) – 2:14:28
9. Daniel Tapia (USA) – 2:14:30
10. Craig Leon (USA) – 2:14:38
Kobiety
1. Rita Jeptoo (Kenia) – 2:26:25
2. Meseret Hailu (Etiopia) – 2:26:58
3. Sharon Cherop (Kenia) – 2:27:01
4. Shalane Flanagan (USA) – 2:27:08
5. Tirfi Tsegaye (Etiopia) – 2:28:09
6. Kara Goucher (USA) – 2:28:11
7. Madai Perez (Meksyk) – 2:28:59
8. Diane Nukuri-Johnson (Burundi) – 2:29:54
9. Ana Dulce Felix (Portugalia) – 2:30:05
10. Sabrina Mockenhaupt (Niemcy) – 2:30:09

Możliwość komentowania została wyłączona.