Karolina Obstój
Z wykształcenia prawniczka, a z zamiłowania ambitna biegaczka amatorka, spełniająca się w biegach górskich, choć od asfaltu nie stroni. Trenerka biegania i organizatorka obozów biegowych. Więcej o mnie znajdziesz na Instagramie.
30 czerwca królowa Karkonoszy została zdobyta przez biegaczy startujących w imprezie 3x Śnieżka = 1x Mont Blanc. Było gorąco – upał dawał się we znaki. Było wymagająco – zdobycie Śnieżki, niezależnie czy raz, dwa czy trzy razy jest sporym wyzwaniem. I było bardzo profesjonalnie – organizacja pierwsza klasa! Pojawiło się sporo mocnych biegaczy, którzy nabiegali świetne wyniki, z Bartkiem Przedwojewskim na czele.
3x Śnieżka = 1x Mont Blanc, to impreza z renomą. W 2018 r. odbyły się tu Mistrzostwa Świata w biegach górskich na długim dystansie. Już sam fakt, że zorganizowano tu zawody takiej rangi świadczy o tym, że organizacja stoi na wysokim poziomie. Tak było również w tym roku!
Formuła tej imprezy jest bardzo ciekawa, bowiem uczestnicy mogą rywalizować na trzech dystansach:
Oprócz tego, można wystartować w sztafecie, która polega na wystawieniu 3 osobowego zespołu, w którym musi znajdować się minimum 1 kobieta. Uczestnicy mają do pokonania dystans ULTRA, składający się z 3 pętli, a każdy z zawodników pokonuje tylko 1 pętlę.
Ostatnią możliwością rywalizacji jest konkurencja Rodzina. Udział polega na wystawieniu zespołu rodzinnego, który pokonuje razem, jednocześnie dystans MINI. Konfiguracje mogą być różne, ale obowiązkowo zespół musi składać się z jednego dziecka i jednego dorosłego.
MINI – na najkrótszym dystansie swój pierwszy start w tym sezonie zaliczył Bartłomiej Przedwojewski, który potwierdził, że jest już gotowy do mocnego ścigania. Wygrał z czasem 1:23:24. Jako drugi mecie zameldował się Jacek Sobas z czasem 1:31:15. Jacek nie mógł odpuścić startu w „swoich górach”, bowiem od ponad pół roku mieszka w Szklarskiej Porębie. Trzeci na metę z wynikiem 1:31:41 dobiegł pochodzący z Sobótki Sebastian Lagner. Wśród kobiet zwyciężyła, również mieszkająca od niedawna w Szklarskiej Porębie Karolina Obstój z czasem 1:48:11, zajmując 9 miejsce open. Drugą zawodniczką na mecie była Monika Dudek z wynikiem 1:52:26, a trzecią Sabina Jachnik z czasem 2:07:05
ŚREDNI – najszybciej z dwukrotnym pokonaniem Śnieżki poradził sobie Michał Rajca, który zameldował się na mecie ze świetnym czasem 3:14:11. Drugi był Radosław Boniec z wynikiem 3:32:18, a trzeci Michał Korek z rezultatem 03:39:02. Wśród kobiet najlepiej poradziła sobie Alicja Białobłocka, która z bardzo dobrym czasem 4:05:12 dobiegła na metę jako pierwsza kobieta z dystansu 37 km. Drugą zawodniczką była Martyna Jakóbczyk z wynikiem 04:27:52, a trzecią Agnieszka Golak.
ULTRA – Zdecydowanie zwyciężył Piotr Szumliński, któremu pokonanie trzech pętli zajęło 06:09:56. Drugim najszybszym tego dnia ultrasem był Paweł Sadowski, który na metę wbiegł z czasem 06:21:44. Na trzeciej pozycji finiszował Grzegorz Małyga. Najszybciej 3x Śnieżkę pokonała Katarzyna Florek, zwyciężając z czasem 06:43:25. Drugie miejsce zajęła Magdalena Bednarczyk, która ukończyła zawody również z bardzo dobrym wynikiem 06:51:42. Trzecie miejsce zajęła Karolina Grzybowska z czasem 07:48:03.
Najszybszą sztafetą to Sparta Legnica Running Team, którzy na metę dobiegli z łącznym czasem 6:11:44.
Mimo że Śnieżka to nie Mont-Blanc, a Karpacz to nie Chamonix, to z całą pewnością ani uczestnicy zawodów, ani organizatorzy nie powinni mieć żadnych kompleksów, bo 3x Śnieżka = 1x Mont Blanc w żadnym stopniu nie pozostaje w tyle za europejskimi imprezami biegowymi.
fot. Jacek Deneka