20 lipca 2012 Redakcja Bieganie.pl Sport

Tuż przed Igrzyskami: Adam Kszczot i Marcin Lewandowski


Występ tych dwóch zawodników będzie należał do najbardziej emocjonujących na Igrzyskach Olimpijskich. To oni należą bowiem do najlepszych 800-metrowców na świecie. I to oni najprawdopodobniej znajdą się w olimpijskim finale na dystansie dwóch okrążeń. Marcin Lewandowski i Adam Kszczot – na ich drodze do Londynu zostało do pokonania coraz mniej kilometrów.

Zarówno Marcin, jak i Adam koncentrują się już powoli nad najważniejszą imprezą w życiu. Nie można już ich tak łatwo złapać np. na Facebooku, lepiej do nich nie dzwonić, aby nie zakłócić potrzebnego spokoju przed Londynem. Informacji o ich kondycji, zdrowiu i planach udzielają trenerzy, Tomasz Lewandowski i Stanisław Jaszczak.

lewandowscy 960
Od lewej: trener Tomek Lewandowski i zawodnik Marcin Lewandowski,
foto: lewandowski-team.pl

– Mamy zaplanowany każdy dzień aż do eliminacji – mówi trener Marcina – Właśnie byliśmy na obozie w Font Romeau, który kończymy sprawdzianem zadaniowym w Monako. Stamtąd udamy się do Warszawy po odbiór sprzętu olimpijskiego. Potem przebywać będziemy w domu, czyli Szczecinie. 3.08 mamy ślubowanie w PKOL, a 4.08 wylot na IO. Oprócz treningu w Monako, mamy jeszcze jeden trening, który wykonamy tydzień później. Będzie to 600+200m z prędkością startową. Więcej już nie da się zrobić. Co ma się stać to się stanie.

Planowanie u Lewandowskich charakteryzuje się dbałością o każdy szczegół. Dlatego kibice Marcina byli zaniepokojeni jego absencją podczas Mistrzostw Polski. Czyżby unikał pojedynku z Adamem Kszczotem? – zastanawiali się niektórzy. Okazało się, że przed MP Marcin doznał drobnego urazu, skręcenia kostki i musiał ze swojego planu wykreślić udział w najważniejszej krajowej imprezie.

leway trening f
Marcin Lewandowski na treningu, foto: lewandowski-team.pl

-Obecnie ze zdrowiem Marcina ok. Uraz, którego się nabawił przed mistrzostwami spowodowany niefortunnym postawieniem stopy na korzeń drzewa w trakcie rozgrzewki. A nie był wynikiem nieodpowiedniego treningu, przetrenowania – tłumaczy Tomasz Lewandowski i zachęca do wejścia na oficjalną stronę teamu – marcin-lewandowski.pl.

To będą już drugie Igrzyska mistrza Europy. Cztery lata temu na IO w Pekinie „Lewy” dotarł do półfinału.

-Marcin powiedział, że teraz czuje większą presję. Sam więcej od siebie oczekuje niż cztery lata temu w Chinach, gdzie jechał tylko po doświadczenie. Teraz chce wywalczyć finał.

Dla Tomasza Lewandowskiego podniosłym doświadczeniem jest nominacja na trenera reprezentacji olimpijskiej. Ma  świadomość, że to duży zaszczyt, ale i odpowiedzialność:

-Jako trener reprezentacji olimpijskiej oczywiście dochodzi mi obowiązków. Na miejscu jest kilku trenerów, którzy będą zajmować się naszymi biegaczami. Zawodnicy zostaną przydzieleni do trenerów. Trener będzie z  danymi zawodnikami przeprowadzał treningi, przygotowywał do zawodów, opracowywał taktykę w zależności od rozstawienia serii, prowadził trening mentalny, dbał o całą logistykę, wszystkie sprawy formalne, brał udział w odprawach. Oczywiście to odbywa się wszystko we współpracy z trenerem zawodnika, który wprawdzie nie został powołany na IO, ale to on sprawił, że dany zawodnik na igrzyskach się znalazł, wiec ma o nim największą wiedzę.

Marcin Lewandowski to już doświadczony zawodnik, do Londynu na pewno nie pojedzie po naukę. Sukcesy międzynarodowe zaczynał od 4. miejsca na MŚ juniorów, potem zdobył tytuł młodzieżowego mistrza Europy w Debreczynie, dwa lata później w obronie tytułu przeszkodził mu Adam Kszczot, „Lewy” zajął drugie miejsce. W tym samym roku (2009) w Berlinie Polak awansował do finału MŚ, gdzie był ósmy. W 2010 roku w Barcelonie sięgnął po tytuł Mistrza Europy, a w 2011 roku zdobył srebro na HME. Na MŚ w Daegu niewiele zabrakło mu do brązowego medalu – Polak był czwarty.

Jednym z głównych rywali Lewandowskiego będzie jego kolega z reprezentacji – Adam Kszczot. Ta dwójka przyzwyczaiła kibiców, że od Halowych ME w Turynie w 2009 roku zawsze melduje się w finałach najważniejszych imprez lekkoatletycznych. (z wyjątkiem HMŚ w Stambule, gdzie Lewandowski zaliczył upadek w półfinale).

bielsko_biala_kszczot1.jpgOstatnie zgrupowanie Adama Kszczota przed Igrzyskami w Londynie odbyło się w jego ulubionym ośrodku treningowym: Sankt Moritz w Szwajcarii. Mistrz Europy z hali pojechał na obóz tuż po wywalczeniu złotego medalu na Mistrzostwach Polski w Bielsku-Białej. Polak zapowiadał:

– Ostatnie zgrupowanie przed olimpiadą i kolejna porcja ciężkich przygotowań będą inne niż zwykle. Będziemy się skupiać na treningu turniejowym, czyli dużej koncentracji ciężkich treningów w krótkim odstępie czasowym. Ma to mnie przybliżyć do samopoczucia i zmęczenia fizycznego podobnego do turniejowego. Jak wiadomo, na igrzyskach przewidziane są trzy biegi z jednodniową przerwą przed biegiem finałowym. (źródło Runnersworld)

Tuż po ciężkim obozie mistrz kraju fenomenalnie spisał się na prestiżowym mityngu Diamentowej Ligi w Londynie. Polak zwyciężył w pięknym stylu, pokonując zdecydowanie m.in. Abubakera Kakiego. Zadowolenia z występu podopiecznego nie krył trener Stanisław Jaszczak:

-Dla Adama obóz w Sankt Moritz był bardzo ciężki. Ze względu na to, ze do igrzysk pozostało jeszcze kilkanaście dni, to podjęliśmy decyzje, żeby w Londynie wystąpił na pełnym zmęczeniu. Przypuszczam, że gdyby Adam tego dnia wystartował na większej świeżości, to pobiegłby jeszcze szybciej – zdradza szkoleniowiec. – Na ostatnim okrążeniu był na końcu, ale to był efekt treningu tempowego, jaki przeprowadziliśmy w ostatni wtorek. Adam nie czul się na nim najlepiej. Przez moment był nawet sceptycznie nastawiony do występu w Anglii. Mimo wszystko w Londynie pokazał, że pod względem wytrzymałościowym jest bardzo mocny. Na pewno to historyczne zwycięstwo w Diamentowej Lidze tylko umocni go przed igrzyskami. Poza tym po raz pierwszy w karierze wygrał z Sudańczykiem Abubakerem Kakim. To naprawdę wielki sukces Adama. (źródło sport.pl)

bielsko_biala_kszczot2.jpgTeraz zawodnik RKS Łódź wystąpi na Memoriale Janusza Kusocińskiego w Szczecinie, 21 lipca. Za rywala będzie miał prawdopodobnie Kenijczyka  Kinyora, z którym wygrał ostatnio w Londynie. Na 23 lipca Adam ma zaplanowane spotkanie z prezydent Hanną Zdanowska oraz marszałkiem województwa Witoldem Stępniem.

-Po tej przeprawie na pewno będę się starał jak najwięcej odpocząć w zaciszu domowym. (źródło Runnersworld)

Igrzyska Olimpijskie w Londynie będą pierwszymi, na których wystąpi Adam Kszczot. Polak dwukrotnie występował na Mistrzostwach Świata, w 2008 roku Berlinie dotarł do półfinału, w 2011 w Daegu zajął szóste miejsce. Ma w swoim dorobku 4. miejsce na MŚ juniorów, brązowy medal ME juniorów, dwukrotnie był mistrzem Europy do lat 23, wygrywał Drużynowe Mistrzostwa Europy, zdobył brązowy medal na HMŚ w Doha oraz złoty medal na HME w Paryżu. Igrzyska Olimpijskie będą najpoważniejszą imprezą w karierze tego niezwykle utalentowanego 800-metrowca. Kszczot podczas wszystkich imprez mistrzowskich spisywał się doskonale w biegach eliminacyjnych, rozgrywając je po profesorsku. Nie brak mu więc doświadczenia i umiejętności, aby znaleźć się w olimpijskim finale. Polak jest obecnie najszybszym Europejczykiem na listach z wynikiem 1:43.83.

Rywalizacja Kszczota z Lewandowskim zawsze budziła emocje. Prywatnie chłopaki lubią się, ale podkreślają, że na bieżni są rywalami. Czym się różnią? – Wszystkim i niczym – mówił przekornie w jednym z wywiadów Kszczot. Obaj są silni, szybcy. Adam z kolei ma większe predyspozycje do biegania 400 m, a Marcin 1500 m. Zazwyczaj obierają inne drogi przygotowań do imprez, nie za często spotykają się na tych samych zgrupowaniach. Marcin jeździ do Kenii i Font Romeu, a Adam RPA i Sankt Moritz.  Jedno jest pewne, obaj będą bardzo dobrze przygotowani do walki na IO.

W piątek, 20 lipca ostatni sprawdzian Marcina Lewandowskiego przed Igrzyskami: Diamentowa Liga w Monaco. Adam pobiegnie 21 lipca na Memoriale Kusocińskiego w Szczecinie.

Eliminacje biegu na 800 m  na IO w Londynie zaplanowane są na 6 sierpnia, godzinę 10.50.

Możliwość komentowania została wyłączona.