Karolina Obstój
Z wykształcenia prawniczka, a z zamiłowania ambitna biegaczka amatorka, spełniająca się w biegach górskich, choć od asfaltu nie stroni. Trenerka biegania i organizatorka obozów biegowych. Więcej o mnie znajdziesz na Instagramie.
Po raz kolejny Polacy świetnie zaprezentowali się w Chamonix. Bartek Przedwojewski zajął 5 miejsce w Marathon du Mont-Blanc. Na tym samym dystansie świetnie pobiegł Marcin Kubica i Marcin Rzeszótko. Dzień wcześniej na biegu na 23 km fantastycznie zaprezentował się Dominik Tabor, który wywalczył drugie miejsce. Magia Marathon du Mont-Blanc trwa!
Na Marathon du Mont-Blanc warto przyjechać. Przepiękne, widowiskowe trasy, bardzo dobra organizacja zawodów i niesamowity doping francuskich kibiców. Allé! Allé! Allé! będzie Wam szumiało w uszach jeszcze długo po biegu. Plus oczywiście dużo mocnych zawodników z Polski, więc co roku jest tu komu kibicować.
Dominik TABOR świetnie zaprezentował się na Cross du Mont-Blanc zajmując drugie miejsce. Bieg na 23 km z przewyższeniem wynoszącym +1680m/-870m wygrał Francuz Sébastien SPEHLER z wynikiem 2:07:38, Dominik dobiegł 43 sekundy za nim (2:08:21). Na trzeciej pozycji finiszował Francuz Thomas BUTEZ (2:08:57). Dominik swój bieg porównał do występu muzycznego, nazywając siebie supportem przed głównymi wirtuozami, którzy będą ścigać się w niedzielę na maratonie. Mimo że faktycznie w Chamonix maraton jest startem głównym, to nie ma co umniejszać wyniku Dominika, bo na Marathon du Mont-Blanc każdy bieg jest bardzo mocno obsadzony.
Wśród kobiet w fenomenalnym stylu finiszowała Francuzka Amandine FERRATO, która z czasem 2:30:33 zajęła 41 miejsce open. Ferrato to srebrna medalistka Mistrzostw Świata w Biegach Trailowych z 2017 r. W swoim dorobku ma także 3. miejsce na Zegamie (2019) i Sierre-Zinal (2017), a w 2016 była 2. na Marathon du Mont-Blanc. Druga na mecie położonej na ponad 2000m n.p.m. zameldowała się Hiszpanka Mireia PONS, dobiegając 10 minut za zwyciężczynią (2:40:40). Trzecie miejsce zajęła Francuzka Rachel PAIN (2:41:16).
Pełne wyniki z Cross du Mont-Blanc tutaj.
Niedzielny bieg, należący do serii Golden Trail World Series, przyniósł wiele emocji. Zarówno w sobotę, jak i w niedzielę pogoda nie rozpieszczała biegaczy i słońce dawało się we znaki. Zwycięstwo Rémiego BONNETA, chyba dla nikogo nie było zaskoczeniem. Szwajcar na początkowym etapie biegł cały czas w czubie, potem objął prowadzenie i biegł z przewagą kilku minut. Na mecie zameldował się z czasem 3:35:04. O zaskoczeniu można mówić w przypadku drugiego zawodnika na mecie Eliego HEMMINGA (3:40:50). Dla Amerykanina jest to, póki co największy sportowy sukces. Trzecie miejsce z czasem 3:46:44 wywalczył Petter ENGDAHL. Szwed ma za sobą start w tegorocznych MŚ w Biegach Górskich i Trailowych, gdzie na dystansie Short Trail zajął 13 miejsce. Po zwycięstwie na Zegamie Manuel MERILLAS startował w Chamonix, jako lider GTWS z żółtym numerem 1. Na dużo bardziej biegowej i mniej technicznej – w porównaniu do Zegamy – trasie poradził sobie świetnie, zajmując czwarte miejsce z wynikiem 3:48:31. TOP5 zamknął Bartek PRZEDWOJEWSKI, który w pierwszej połowie biegu zajmował 2-3 pozycję. Na ostatnim punkcie odżywczym, około 8 km przed metą Polaka wyprzedził Maximilien DRION, jednak Bartek odparł ten atak i finiszował 2 minuty przed Amerykaninem z czasem 3:49:47.
Bardzo dobrze poradzili sobie pozostali Polacy startujący w maratonie. Marcin KUBICA zajął bardzo wysokie 14. miejsce (3:58:05). Marcin RZESZÓTKO finiszował na 22. pozycji (4:03:17). Apetyt na wysokie miejsce miał na pewno Andrzej WITEK, który w zeszłym roku na Marathon du Mont-Blanc zajął 7. miejsce. Jednak bardzo mocny bieg na MŚ w Austrii, na którym Andrzej zajął wysokie 7. miejsce, kosztował Polaka dużo sił. Ostatecznie Witek zajął 34 miejsce (4:14:14). Zmęczenie po MŚ odczuwał z pewnością także Jonathan ALBON, który w zeszłym roku w Chamonix zwyciężył, a w tym zszedł z trasy po 2h biegu. Z zawodów wycofał się także Manuel INNERHOFER czy Elhousine ELAZZAOUI, który był drugi na Zegamie.
Kobiety od początku narzuciły bardzo mocne tempo, biegnąc na pierwszych, dość płaskich kilometrach po około 3:40 min/km. Prowadzenie od początku objęła Miao YAO. Jej atak odparła dość szybko Amerykanka Sophia LAUKLI, która prowadzenia nie oddała do mety i zwyciężyła w pięknym stylu z wynikiem 4:12:39, prawie 12 minut przed Chinką Miao YAO, która na metę dobiegła po 4:24:27. Trzecie miejsce wywalczyła Hiszpanka Kortazar Aranzeta OIHANA (4:25:57). Na czwartej pozycji finiszowała Szwajcarka Theres LEBOEUF (4:30:02), która jak widać dobrze zregenerowała się po MŚ w innsbrucku, gdzie na dystansie Short Trail wywalczyła brązowy medal. Piąte miejsce zajęła Sylvia NORDSKAR (4:31:59). Mimo że Norweżka nie wygrała, to skradła całe show na mecie, dobiegając z zakrwawioną twarzą i ubraniem. Najprawdopodobniej zaliczyła upadek na ostatnim, technicznym zbiegu i jak relacjonowała na swoich social mediach, być może ma złamany nos.
Z pozostałych faworytek Caitlin FIELDER zajęła 8. miejsce, Fabiola CONTI dobiegła na 14. pozycji, a zwyciężczyni Zegamy Daniela OEMUS na wysokim 6. miejscu. Katarzyna SOLIŃSKA zajęła 19 miejsce (4:56:19).
Pełne wyniki z maratonu tutaj, a z wszystkich biegów rozegranych podczas Marathon du Mont-Blanc tutaj.
Kolejny bieg z serii GTWS to Dolomyths Run, który odbędzie się 15 lipca we Włoszech w Canazei.
Zdjęcia: Marathon Mont Blanc / Twitter