14 listopada 2011 Redakcja Bieganie.pl Sport

Sally Pearson i Usain Bolt lekkoatletami roku


Bolt, dla którego jest to już trzecie takie wyróżnienie (2008 i 2009), oraz Pearson podczas gali w Monako odebrali z rąk przewodniczącego IAAF-u Lamine Diacka pamiątkowe statuetki i czeki na 100 tys. dolarów.

To był dla mnie trudny rok, pracowałem bardzo ciężko. Było wiele zaciętych wyścigów i musiałem dawać z siebie wszystko aż do granic możliwości. Ta nagroda wiele dla mnie znaczy bo pokazuje, że cały ten wysiłek się opłacał. – mówił odbierając nagrodę 25-letni Jamajczyk, który w tym sezonie zdobył tytuły mistrza świata na 200m i 4x100m (rekord świta).

Wielkim zaszczytem było dla mnie już to że znalazłam się w pierwszej 10 w tym roku. To wiele znaczy dla mojego kraju i dla całej Oceanii i mam nadzieję, ze przyczyni się do tego, że młodzi lekkoatleci pozostaną związani ze sportem na dłużej. – mówiła złota medalistka z Daegu na 100 m ppł. Person z wielkim szacunkiem wyrażała się też o swoich konkurentkach do wyróżnienia – Nie ukrywam, że zwycięstwo jest dla mnie zaskoczeniem. Vivian Cheruiyot zdobyła trzy tytuły mistrzowskie w tym roku, a Valerie Adams wygrywała za każdym razem gdy stawała w kole. Ona jest zawodniczką z której każdy powinien brać przykład.

gala.jpg

Bolt i Person, dwójka najlepszych lekkoatletów 2011 r.

Możliwość komentowania została wyłączona.