kubanowefelieton
1 czerwca 2020 Kuba Wiśniewski Sport

na zawsze dzień dziecka


Kim jesteś mały chłopczyku, trzęsący się niemal ze strachu? Wszystko tu na ciebie za duże: i tenisówki z zieloną podeszwą, i koszulka żółtawa, bawełniana z dziurką na plecach od przejścia pod tamtym drutem kolczastym, i ten żużlowy stadion, który jak mówi pan nauczyciel ma 252 metry, więc na 1000 trzeba startować, jak już się ostry łuk zaczął, tak tuż przy wyszczerbionym krawężniku.

Gdzie dobiegniesz? Po swoich pierwszych zawodach na stoperze pana Jacka i w dzienniku pojawiają się cyferki 3, 3 i 2, i to może nie tak znowu świetnie, ale na tyle dobrze, że mimo że na stadionie nikogo, ale to nikogo nie ma oprócz chłopaków z 3a, bo to środek lekcji, to jednak jesteś pierwszy, a wtedy świat to jest klasa, a wszechświat to szkoła, a w telewizji na drugim programie tylko od 15.00 coś się dzieje, a Lato strzela czasami.

Więc czemu tak się cieszysz, jak wracasz do domu? W 195 ciasno i pachnie pracą lub szkołą wielogodzinną, a autobus się toczy pod górkę sapiąc i co przystanek wypluwa ludzi na wiosnę, jak na wolność, a ty idziesz potem w tych samych tenisówkach, i czekasz nasłuchując w domu, aż mama i tata wrócą z pracy, i im opowiesz, że Grzesiek i Wojtek byli za tobą, że Grzesiek i Wojtek byli za tobą!

Jak to się stanie potem i wydarzy, że to tak mocno wrośnie? Że mimo następnych przegranych biegów, że mimo tego obozu w górach, gdzie chłopaki się z ciebie śmieją i zamykają w szafie, że zamiast sobie odpuścić, się skupić na rosyjskim lepiej albo na biologii bardziej, jak mówi pani wychowawczyni, że pomimo bolących nóg, które stały najpierw dwa razy w kolejce, a potem jeszcze w kościele, to jednak biegniesz chłopczyku, i to sam.

Czego wyglądasz, gdy patrzysz za siebie i przed siebie? Czy będziesz uciekał, czy raczej gonił? Jak bardzo nie będzie boleć cię drugie, zdrowe kolano, czemu nie zrozumiesz ułamków, dlaczego wtedy nie odwrócisz głowy i zobaczysz tego strasznego człowieka, a może to tylko się śni (żeby to się tylko śniło)? Kto cię nie podtrzyma, kto ci nie ustąpi, kto cię pokona setki, tysiące razy?

Biegniesz przy ulicy dymiącej, ruchliwej i głośnej, ale zaraz skręcisz do lasu. Już jest, już ją widać – zielona cicha ściana rzednieje z każdym krokiem. Tup, tup, tup, echo w jej środku odpowiada. I Piotruś Pan w niej na dobre znika.

____________________

Kuba Wiśniewski jest redaktorem naczelnym bieganie.pl. Na razie brak mu czasu na wypisanie pełnej listy swoich osiągnięć. Swoje frustracje i niespełnione ambicje prezentuje między innymi na Instagramie.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Kuba Wiśniewski
Kuba Wiśniewski

Pisząc coś o sobie zwykle popada w przesadę. Medalista mistrzostw Polski w biegach długich, specjalizujący się przez lata w biegu na 3000 m z przeszkodami, obecnie próbuje swoich sił w biegach ulicznych i ultra. Absolwent MISH oraz WDiNP UW, dziennikarz piszący, spiker, trener biegaczy i współtwórca Tatra Running.