Redakcja Bieganie.pl
W dniach 15–21 sierpnia odbędzie się 25. edycja mistrzostw Starego Kontynentu, które w tym roku będzie gościła malownicza stolica Bawarii – Monachium. U naszych zachodnich sąsiadów zobaczymy prawie 80. Reprezentantów Polski w lekkiej atletyce, przy czym warto dodać, że po raz drugi ich rywalizacja będzie włączona do wielodyscyplinarnej imprezy (w której weźmie udział prawie 4700 zawodników). W rywalizacji na stadionie olimpijskim weźmie udział przeszło 1500 lekkoatletów z 48 krajów. Na żywo będzie mogło ich śledzić nawet 55 tysięcy widzów.
Mistrzostwa Europy zadebiutowały w 1934 r. w Turynie i do 2010 r. odbywały się co 4 lata (dwa razy zawody anulowano: w 1942 r. z powodu II Wojny Światowej i 2020 r. w wyniku pandemii). Od 2012 r. kolejne edycje odbywają się co 2 lata, choć w latach olimpijskich w okrojonym programie, m.in. z półmaratonem zamiast maratonu. Czempionat Europy w lekkiej atletyce po raz czwarty odbędzie się w Niemczech, a drugi raz w Monachium. Warto dodać, że mistrzostwa świata w lekkiej atletyce zaczęto organizować dopiero od 1983 r.
W poprzedniej edycji – kiedy łączona impreza odbywała się w 2018 r. w Berlinie i Glasgow – Polacy zdobyli w lekkiej aż 7 złotych, 4 srebrne i 1 brązowy medal, ale ten wynik powtórzyć będzie niezwykle trudno. Nie startują z różnych względów nasi medaliści olimpijscy, m.in. Anita Włodarczyk, Maria Andrejczyk, Dawid Tomala czy Kajetan Duszyński. Najwięcej medali Polacy zdobyli w 1966 r. w Budapeszcie 15 (w przyszłym roku odbędą się tam mistrzostwa świata), natomiast najwięcej złotych wywalczyli w 1958 r. w Sztokholmie.
Arena tegorocznych mistrzostw została wybudowana na igrzyska olimpijskie w 1972 r. i po kilku modernizacjach wciąż gości wiele lekkoatletycznych imprez. W tym samym miejscu odbywały się także mistrzostwa Europy w 2002 r. czy lekkoatletyczna Superliga Pucharu Europy w 2007 r.
Największe szanse powinniśmy upatrywać wśród naszych medalistów niedawnych mistrzostw świata w Eugene. Srebrna w Stanach Zjednoczonych Katarzyna Zdziebło ma najlepszy wynik w tym roku wśród zgłoszonych w chodzie na 20 km, z kolei startująca w na 35 km Olga Niedziałek ma trzeci czas na listach zgłoszeń. Na medale możemy liczyć w najbardziej medalodajnej dla nas ostatnio konkurencji – rzucie młotem (Malwina Kopron, Paweł Fajdek, Wojciech Nowicki).
Także 400 m kobiet może przynieść nam miejsca na podium. Posiadająca najlepszy wynik w tej konkurencji, Femke Bol wybrała zarówno bieg na płaskie 400 m, jak i ten sam dystans przez płotki, więc czeka ją intensywny tydzień (w obu konkurencjach jest zdecydowaną faworytką). Najlepszy wynik na płotkach (52,27) osiągnęła zdobywając srebrny medal w Eugene (wygrała Sydney McLaughlin z rekordem świata 50,68), a po raz pierwszy złamała 50 sekund na płaskie 400 m osiągnęła podczas Diamentowej Ligi na Śląsku (49,75, rekord Holandii). Jest więc w życiowej formie. Druga na listach zgłoszeń jest Natalia Kaczmarek (49,85 także w Chorzowie). Do walki o medale może włączyć się również jej rodaczka Lieke Klaver (50,18). My mocno liczymy też na Annę Kiełbasińską – 50,28 (nasz niedawny wywiad z Anią znajdziecie tutaj) oraz Justynę Święty-Ersetic.
Tytułów mistrzowskich będą bronić Wojciech Nowicki, Justyna Święty-Ersetic, Michał Haratyk, Paulina Guba i sztafeta 4 x 400 m kobiet (nie obroni go Anita Włodarczyk i Adam Kszczot).
O medale powinni bić się także płotkarze: Pia Skrzyszowska (12,51) i Damian Czykier (czwarty wynik wśród zgłoszonych). Największą rywalką Pii wydaje się Brytyjka Cindy Sember (12,50). Ponadto trzymamy kciuki za naszą najlepszą siedmioboistkę Adriannę Sułek (czwarta w Eugene) i Sofię Ennaoui na 1500 m (piąta w MŚ, trzecia wśród zgłoszonych).
Już pierwszego dnia rano będziemy mogli śledzić zmagania naszych maratończyków, co jest pewnego rodzaju odmianą, bo zwykle Królewski Dystans odbywał się na koniec dużych imprez mistrzowskich. Start i meta znajdują się w ścisłym centrum Monachium – na Placu Odeonsplatz. Maratonki i maratończycy pokonają najpierw pętelkę o długości 2,195 m, później cztery pętle po 10 km i zakończą w tym samym miejscu. W poniedziałek o 10:30 wystartuje maraton kobiet, w którym wystąpi pięć reprezentantek Polski: Katarzyna Jankowska, Monika Jackiewicz, Aleksandra Lisowska, Angelika Mach i Izabela Paszkiewicz.
Indywidualnie naszym paniom będzie niełatwo zdobyć medal (najbliżej powinna być Izabela Paszkiewicz), ale pamiętajmy, że podczas mistrzostw Europy mamy także klasyfikację drużynową, w której to Polki mają dużą realną szansę wywalczenia medalu. Liczą się trzy najlepsze zawodniczki z każdego kraju, a jeśli nasze reprezentantki pobiegną na swoim poziomie, jest na to spora szansa. Polki zajmują trzecie miejsce (łączny czas 7:20:56), jeśli chodzi o wyniki w okresie kwalifikacyjnym. Nasze reprezentantki mają nawet szanse na złoto, bo różnice nie wydają się nie do nadrobienia. W zestawieniu prowadzą Niemki (7:19:39) przed Francuzkami (7:20:56). Kolejne na liście Irlandki tracą do naszych reprezentantek ponad minutę (7:22:02). Trudno jednak ocenić, jak przełoży się to na ostateczny rezultat, bo maraton jest biegany stosunkowo rzadko, a niektóre z zawodniczek legitymują się dużo lepszymi życiówkami.
Niestety kłody pod nogi kolejny raz naszym maratonkom rzuca PZLA, nie wysyłając chociażby Iwony Bernardelli, która z pewnością stanowiłaby dobre wzmocnienie składu. Biorąc pod uwagę niskie koszty wyjazdu do Monachium i rezygnacje kilku zawodników, jedynym powodem niewysłania Iwony wydaje się uznaniowość Zbigniewa Rolbieckiego i Krzysztofa Kęckiego, którzy odpowiadają za szkolenie w PZLA.
Godzinę po starcie pań (11:30) wystartują panowie w składzie: Arkadiusz Gardzielewski, Kamil Jastrzębski, Kamil Karbowiak i Adam Nowicki. Z powodu problemów zdrowotnych nie wystartują Krystian Zalewski i Marcin Chabowski, a PZLA tradycyjnie umniejszył nasze szanse nie wysyłając Mariusza Giżyńskiego, który również wyraził chęć startu. Łączny czas naszych reprezentantów (6:32:27) z okresu kwalifikacyjnego daje im 7. miejsce na listach zgłoszeń, a więc o medale może być trochę trudniej niż wśród kobiet. Prowadzą w tym zestawieniu (naturalizowani) Izraelczycy (6:24:00) przed Hiszpanami (6:24:15) i Niemcami (6:26:04). Groźni mogą być też Francuzi, Włosi i Szwedzi, którzy także wyprzedzają nas w tej klasyfikacji. Szkoda też, że wystawiamy tylko czterech maratończyków, bo i tutaj przydałaby się tak zwana rezerwa. Każdy kraj może wystawić sześciu zawodników i wiele silnych europejskich krajów z tej możliwości skorzysta.
W Monachium powalczy nasz brązowy medalista igrzysk olimpijskich Patryk Dobek (800 m), który napotka w tej konkurencji mistrza świata na 1500 m, Brytyjczyka Jake’a Wightmana, który zdobył niedawno brązowy medal Igrzysk Dobrej Woli na półtora kilometra i zwyciężył w Diamentowej Lidze w Monako na 1000 m – 2:13,88; World Lead (sylwetkę Wightmana przypominaliśmy niedawno na naszym portalu). Na 1500 m drugie miejsce na listach zajmuje Michał Rozmys, a zdecydowanym faworytem tego dystansu pozostaje Norweg Jakob Ingebrigtsen, który – podobnie jak w Eugene – wystartuje także na 5000 m.
Podczas mistrzostw świata w Eugene wielu zawodników miało żal do władz Polskiego Związku Lekkiej Atletyki za nieumiejętne zorganizowanie obozu aklimatyzacyjnego czy stwarzanie licznych problemów w przygotowaniach. W niedawnym wywiadzie dla Przeglądu Sportowego, prezes PZLA Henryk Olszewski ocenił szanse naszych reprezentantów na 10–12 medali. Po chwili dodał, że „trzeba też pamiętać o tym, że rzetelność dziennikarska wymaga wysłuchania obu stron, nie tylko sportowca, który w danej chwili może mieć o coś żal. Bywa zresztą, że później dany zawodnik wycofuje się ze słów, które wypowiedział w emocjach”. Można więc sądzić, że zawodnicy postraszeni tym razem przez swoich związkowych włodarzy na pytanie, czy mają coś do zarzucenia PZLA będą nam odpowiadali: – Nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń…
Transmisje na TVP Sport (oraz na ich stronie i aplikacji mobilnej)
Program pierwszego dnia Mistrzostw Europy oraz starty Polaków:
Sesja poranna:
10:00 pchnięcie kulą M kwalifikacje – Konrad Bukowiecki (gr. B), Michał Haratyk (gr. B), Jakub Szyszkowski (gr. A)
10:12 dziesięciobój: 100 m – Paweł Wiesiołek
10:25 skok o tyczce K – kwalifikacje
10:30 maraton K – Katarzyna Jankowska, Monika Jackiewicz, Aleksandra Lisowska, Angelika Mach, Izabela Paszkiewicz
10:40 100 m M eliminacje – Adrian Brzeziński, Dominik Kopeć, Przemysław Słowikowski
10.50 dziesięciobój M: skok w dal – Paweł Wiesiołek (gr. B)
11:05 100 m K eliminacje – Magdalena Stefanowicz (piąta na listach Ewa Swoboda z życiówką 11,05 pobiegnie od razu w półfinale)
11:20 pchnięcie kulą K eliminacje – Paulina Guba (gr. A), Klaudia Kardasz (gr. B)
11.30 maraton M – Arkadiusz Gardzielewski, Kamil Jastrzębski, Kamil Karbowiak, Adam Nowicki
12:10 skok w dal M – kwalifikacje – Piotr Tarkowski (gr. B)
12:40 dziesięciobój – pchnięcie kulą – Paweł Wiesiołek (gr. B)
Sesja wieczorna:
18:15 rzut dyskiem K eliminacje – Karolina Urban, Daria Zabawska
18:30 dziesięciobój M skok wzwyż – Paweł Wiesiołek (gr. B)
19:00 400 m M eliminacje – Kajetan Duszyński (Karol Zalewski pobiegnie w półfinale)
19:35 400 m K eliminacje – Iga Baumgart-Witan (Natalia Kaczmarek, Anna Kiełbasińska i Justyna Święty-Ersetic pobiegną we wtorkowym półfinale)
20:05 trójskok M eliminacje – Adrian Świderski
20:26 1500 m M eliminacje – Michał Rozmys
20:38 pchnięcie kulą K – finał (ew. Guba, Kardasz)
20:58 pchnięcie kulą M finał (ew. Bukowiecki, Haratyk, Szyszkowski)
21:15 dziesięciobój M 400 m – Paweł Wiesiołek
21:48 10 000 m K finał