bieganie w covid
21 maja 2021 Krzysztof Brągiel Lifestyle

COVID’owi biegacze


Czy mamy do czynienia z boomem na bieganie? W czasach epidemicznych obostrzeń, wyjście na spacer lub jogging okazało się dla wielu osób sposobem, aby zadbać o kondycję fizyczną i zdrowie psychiczne. Modę na bieganie potwierdza badanie portalu runrepeat.com, wedle którego niemal 1/3 ogółu biegaczy, to biegacze „pandemiczni”.

Zamknięte siłownie, kluby fitness i generalnie szereg niezwiązanych ze sportem punktów usługowych, dzięki którym można było zagospodarować wolny czas, sprawiło, że zaczęliśmy szukać dozwolonych alternatyw. Bieganie, rower, nordic walking  – poza sytuacjami, gdy obowiązał zakaz przemieszczania – pozostawały legalne i co za tym idzie atrakcyjne. Przypływ nowych klientów potwierdzali rok temu sami trenerzy biegania.

Spory skok frekwencyjny obrazuje też niedawna ankieta portalu runrepeat.com. Serwis przepytał niespełna 4000 biegaczy: kiedy zaczęli swoją przygodę z bieganiem, dlaczego zdecydowali się na taką aktywność, oraz jaki mają stosunek do zawodów wirtualnych? Okazuje się, że aż 28.76 % respondentów to osoby, które dołączyły do biegowej braci w okresie epidemii Covid-19. 

Z badania wynika też, że „biegowa stara gwardia” wyraźnie różni się od „nowej fali” jeśli chodzi o preferencje startowe i wiodące motywacje. 63% biegaczy „przed-pandemicznych”, planuje w najbliższych 12 miesiącach wziąć udział w zawodach, podczas, gdy „pandemiczni” są zainteresowani rywalizacją jedynie w 50%.

Ciekawiej wygląda zestawienie dotyczące rodzaju zawodów. Biegacze, którzy wyruszyli na ścieżki w dobie pandemii, są zainteresowani zawodami wirtualnymi ponad dwa razy bardziej, niż „starzy wyjadacze” (w stosunku 31.58% do 14.66 %). Na klasyczne ściganie face to face nastawia się aż 85.34% biegaczy przed-pandemicznych, ale już tylko 68.42% nowych entuzjastów biegania.

Bieganie w czasach covid'owych

Ostatnią kwestią jest motywacja. Dla biegaczy sprzed pandemii, ważna jest rywalizacja i szlifowanie życiówek (34.73%), podczas gdy „neofici” są zainteresowani „ściganiem” jedynie w 22.83%. Dla biegaczy pandemicznych bardziej liczy się aspekt zdrowia fizycznego. Stanowi on ważną motywację dla 72.78% „nowych”, ale już tylko dla 61.66%  zaprawionych w biegowych bojach.

Powyższe badanie należy traktować jako ciekawostkę, a nie analizę naukową. Po pierwsze, nie do końca wiadomo na jakiej zasadzie wybrano 4000 ankietowanych (najprawdopodobniej: na chybił trafił). Po drugie, nie wiemy jak wielu biegaczy zrezygnowało ze sportu w wyniku pandemii. Może być to znaczący odsetek, skoro dla sporej części ankietowych szczególnie ważny jest element rywalizacji, a więc biegi masowe, które epidemia skutecznie wyeliminowała. Tak czy inaczej, ostatni rok na pewno wpłynął na przepływy (in/out), motywacje i biegowe zachowania.

Podzielcie się w komentarzach, do której grupy należycie: przed-pandemicznych czy pandemicznych, biegaczy wirtualnych czy masowych, stawiających na rywalizację czy rekreację? 

Możliwość komentowania została wyłączona.

Krzysztof Brągiel
Krzysztof Brągiel

Biega od 1999 roku i nadal niczego nie wygrał. Absolwent II LO im. Mikołaja Kopernika w Kędzierzynie-Koźlu. Mieszka na Warmii. Najbardziej lubi startować na 800 metrów i leżeć na mecie.