ja trolluje? jak ktos pisze, że każdy jest w stanie złamać 2:30 to sam jest trollem - to odnieś się do przykładu Pawła Fajdka - młody, silny, sprawny itd zresztą pisałem wyżej 2:30 to poziom nieosiągalny dla 95% ludzi tak jak 2 minuty na 800 m bo taka jest natura - jeden podniesie 200 kg, drugi walnie młotem 80 metrów a trzeci złamie 2:30 - jednak do tych 3 rzeczy oprócz sprawności, młodości, chęci i treningu trzeba mieć talent
Życzenia Świąteczne
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
A ja myślę, że ani poziom palantowatości, ani kumatości, ani trolowatości, ani nawet poziom mojego myślenia, nie ma tu nic do rzeczy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ty i tak jesteś już za stary
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Za stary i za głupi bo iq, tak jak VO2max spada z wiekiem.
Ja rozumiem o co Pączkowi chodzi, tylko że nie o to chodzi. Te podawane argumenty są nielogiczne i niespójne. Bo możesz tylko brak ci motywacji, a przecież motywacja to nasza psychika, nasze zdrowie i my.
Zmień styl, życia to pobiegniesz szybciej, no i znowu nieprawda, bo styl życia to też nasze talenty, nasza zaradność i psychika. Odporność na stres i niedogodności to też część naszego zdrowia i część nas.
Jak ktoś ma problemy z "głową" to często usłyszy żeby wziął się za siebie, ale to tak jakby powiedzieć komuś ze złamana nogą, weź się za siebie i rozchodź to. Takie tłumaczenie że 2:30 to problem głowy a nie pułapu tlenowego to totalne somozaoranie. Tak sądzę.
A i tak sobie myślę, ile zdrowych młodych kobiet i mężczyzn jest w stanie ukończyć wyższe studia, np. AWF?
Sto procent, czy 95? Pytam poważnie nie troluje.
Ja rozumiem o co Pączkowi chodzi, tylko że nie o to chodzi. Te podawane argumenty są nielogiczne i niespójne. Bo możesz tylko brak ci motywacji, a przecież motywacja to nasza psychika, nasze zdrowie i my.
Zmień styl, życia to pobiegniesz szybciej, no i znowu nieprawda, bo styl życia to też nasze talenty, nasza zaradność i psychika. Odporność na stres i niedogodności to też część naszego zdrowia i część nas.
Jak ktoś ma problemy z "głową" to często usłyszy żeby wziął się za siebie, ale to tak jakby powiedzieć komuś ze złamana nogą, weź się za siebie i rozchodź to. Takie tłumaczenie że 2:30 to problem głowy a nie pułapu tlenowego to totalne somozaoranie. Tak sądzę.
A i tak sobie myślę, ile zdrowych młodych kobiet i mężczyzn jest w stanie ukończyć wyższe studia, np. AWF?
Sto procent, czy 95? Pytam poważnie nie troluje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
takie nasunęło mi się pytanie do tego AWF, które pasuje też do 2:30 - po co?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
No to informatykę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 10:31
- Życiówka na 10k: 34;05
- Życiówka w maratonie: 2;38
Panie redaktorze rodem tvp lub tvn, wystarczy sprawdzić statystyki przykład MW i tam masz panie fakty nie twoje teorie niczym Joanny Muchy na temat hokeja
Poniżej 150 minut przebiegło w roku 2022 około 30 - 40 Polaków, a Ty mądry każdy może Bierz się za trenerkę. Masz gadane celebryci i łatwowierni to kupią.
Teraz sobie odsłuchaj co powiedziałeś i przemyśl kto tu jest trollem. Nie zamierzam ci chłopaczku cukrować. Bo jesteś tu guru. Kiedyś miałem tą stronę za bardzo poważną. Co do liścia to nie interesują mnie twoje zabawy w Twoim kręgu znajomych. Był to ostatni wpis w tym temacie w Twoją stronę, bo nie zamierzam się zniżać do Twojego poziomu dziennikarstwa.
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 10:31
- Życiówka na 10k: 34;05
- Życiówka w maratonie: 2;38
Czyli 95% trenujących u Ciebie biega maraton poniżej 150 minut To by się w sumie zgadzało 30 - 40 Polskich maratończyków złamało tą barierę. Połowa z tego to Twoi zawodnicy. Gratuluję pełen szacun! Gdyby to było takie proste poziom u nas byłby 5 razy wyższy. Tak rozumiem Ciebie to teoria Pozdrawiam i koniec z mojej strony bo zaraz bana dostanę. Teraz sobie Kolego pomyśl, zwykły Kowalski chce zacząć biegać i nagle czyta, że każdy może złamać 150 minut w maratonie i wchodzi na ostatnie wyniki MW i co widziBiegający Filozof pisze: ↑29 gru 2022, 11:23Na ten „wciskany obecnie projekt” mamy sporo ponad 100 zgłoszeń.yacool pisze: ↑29 gru 2022, 10:48 Po scałkowaniu wszystkich informacji wychodzi, że pączek ma talent. Ile możnaby z takiego talentu jeszcze wycisnąć? To by trzeba było zrobić jakiś projekt. Na przykład odpuścić ten na siłę wciskany obecnie projekt do półmaratonu i skoncentrować się na redaktorze pączku zapewniając mu te wszystkie erzony, mleczany i inne wsparcie.
A co do konieczności posiadania talentu, żeby pobiec 2:30 to zupełnie się nie zgadzam.
Oczywiście 2:30 będzie niedostępne dla większości biegaczy, którzy są po 40 itd. Ale dla zdrowego mężczyzny koło 25-30 lat jest to do zrobienia w 95% przypadków. Potrzeba przynajmniej kilku lat treningu, pewnych wyrzeczeń (ale bez przesady), mądrego treningu.
To, że w Polsce tak mało osób tam biega to nie dlatego, że w genach nie mamy talentu, a Brytyjczycy czy Japończycy mają w nadmiarze.
Ogólnie - przy pewnym zniuansowaniu sprawy zgadzam się z Bartkiem.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Mieliśmy takiego celebrytę co piosenki nawet śpiewał o 2:30. Trenera swojego miał, budżet też i motywację jak trzeba. Taki jednoosobowy ineos. I co? I dupa. Skończyło się na 2:45 chyba czy jakoś tak. Nie wiem bo nie śledzę kalek. Raz tylko widziałem Mezo na stadionie jak kręcił kółka i jedno spojrzenie wystarczyło. Nie z tymi girami. Nie z tym ruchem. Bez szans. Tu nawet Nagórek nic nie wskóra i Canova razem wzięci.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Z obserwacji wiem że ludzie na Informatyce częściej nie zdają dalej nie dlatego że nie potrafią się nauczyć materiału, ale dlatego że czują, że to jest coś zupełnie nie dla nich. Swoją drogą miałem takiego kumpla który z jakiegoś powodu nie chciał sam programować i doszedł chyba do 4 roku bez napisania linijki kodu. Albo żebrał od innych albo szukał jakichś gotowców. Więc pewnie da się i tak.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
IMHO chciał za późno, za szybko, no i nie rzucił w porę chlania. No i trener też nie był specem od maratonu.yacool pisze: ↑30 gru 2022, 08:13 Mieliśmy takiego celebrytę co piosenki nawet śpiewał o 2:30. Trenera swojego miał, budżet też i motywację jak trzeba. Taki jednoosobowy ineos. I co? I dupa. Skończyło się na 2:45 chyba czy jakoś tak. Nie wiem bo nie śledzę kalek. Raz tylko widziałem Mezo na stadionie jak kręcił kółka i jedno spojrzenie wystarczyło. Nie z tymi girami. Nie z tym ruchem. Bez szans. Tu nawet Nagórek nic nie wskóra i Canova razem wzięci.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Mezo był bardzo nakręcony na ten projekt. Znam sprawę z pierwszej ręki, bo w końcu to wywiad z nim był na okładce pierwszego Runtimesa, w którym się udzielałem.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Odniosę się Pączek do tego talentu, który tak się starasz zdeprecjonować.
Kiedy relatywnie małym (wg mnie) wysiłkiem złamałem 3 godziny w pierwszym maratonie też mówiłem, że: "każdy może pobiec 3 godziny".
No bo co ja niby takiego robiłem?
Biegałem 100km tygodniowo, przy założeniu że średnio po 4:40 min/km to wychodzi okolo 8 godzin. Do tego około 3 godziny na siłowni. Praca od 9 do 17, poza tym zero obowiązków.
Wydawało mi się, że następny krok to będzie 2h30.
Ludziom którzy nie mogli biegać lepiej też mówiłem, że każdy może zrobić te 3 godziny, wystarczy biegać te 100km.
Wtedy też (tak jak Ty dzisiaj) nie rozumiałem, że te 11 godzin w tygodniu na trening, dla osoby bez talentu, to jest koszmar.
To nie jest tylko kwestia zdrowia, chęci ale właśnie TALENTU.
Nie czujesz jeszcze (ja też nie czułem), czym się różni bieganie dla osoby z talentem od biegania dla osoby, która nie ma talentu. Ja pewnie miałem jakiś tam talent, pewnie mniejszy niż Ty, a może i większy ale tak się życie ułożyło i miałem mniej samozaparcia.
Ale nie rozumiesz Pączek, że jest ogromna różnica pomiędzy tym, co czuje w trakcie biegu człowiek z talentem i człowiek bez talentu.
Człowiek z talentem - biegnie te 10, 15, 20 czy 25 km jak by był na spacerze. To jest sama przyjemność, wiatr we włosach, moc, lekkość, to jest dosłownie jak narkotyk.
Człowiek bez talentu się męczy, nie tylko fizycznie ale i psychicznie, on nie czuje tego narkotyku. On oczywiście jeśli włozy w to dużo pracy to też pewnie może osiągnąć taki stan ducha, że każdy dystans będzie robił z uśmiechem na ustach i na luzie.
Ale ilość pracy jaką musi taki człowiek wykonać w porównaniu do człowieka z talentem jest kosmiczna i nie doceniasz jej.
To jest właśnie ten element którego nie zauważasz z poziomu swojego utalentowanego ciała.
Paradoksalnie - być może najlepszymi trenerami (nie pije tutaj do Ciebie, ja nie wiem czy Ty kogoś trenujesz) byliby ludzie bez talentu, bo mając tę empatię ciała bez talentu najlepiej potrafiliby znaleźć drogę ku poprawie.
Pączek, przemawia przez Ciebie młodość, arogancja młodości . Nie rozumiesz jak ogromną pracę musiałaby wykonać osoba bez talentu, żeby biegać 2h30, to jest znacznie więcej niż musiałby (kiedyś) wykonać Henryk Szost by biegać 2h03.
Takie opowiastki o tym, jak to bardzo zapracowani ludzie robią super wyniki oczywiście znam, sam robiłem kiedyś rozmowę z Davidem Bedfordem, który opisywał mi swój dzień.
https://bieganie.pl/sport/david-bedford ... a-10-000m/
Ale, żeby to było możliwe, musi działać narkotyk talentu.