W obliczu panujących w Tokio upałów organizatorzy zmienili w ostatniej chwili program minutowy rozpoczynających się 13 września mistrzostw świata, przesuwając godzinę rozpoczęcia startu w maratonach i chodach o 30 minut, by jeszcze bardziej zminimalizować ryzyko przegrzania zawodników. Japończycy dwoją się i troją, by reagować na wysokie temperatury, choć panujący w stolicy Japonii skwar może powodować wiele niespodzianek i nieść ryzyko udaru cieplnego, także u reprezentantów Polski.
Start maratonu oraz chodu sportowego na 35 km kobiet i mężczyzn przesunięto z godziny 8:00 na 7:30 rano czasu lokalnego (0:30 w Polsce), w obliczu informacji z ostatnich dni na temat rekordowych upałów odnotowanych w Tokio. Konkurencje te odbędą się już w pierwszych dniach mistrzostw świata w lekkiej atletyce, zaplanowanych na 13–21 września br.
Jak podała w specjalnym komunikacie Japońska Agencja Meteorologiczna, średnia temperatura tego lata była wyższa od normy aż o 2,36°C. Takich upałów nie notowano w oficjalnych statystykach od 1898 r. Wrzesień wcale nie zapowiada się lepiej, bo prognozy zapowiadają temperatury w granicach 32–34°C, do tego odczuwaniu ciepła sprzyjać będzie wysoka wilgotność, około 75%. Właśnie w tego powodu podczas igrzysk olimpijskich Tokio 2020 (rozegranych bez udziału widzów w 2021 r.) start maratończyków i chodziarzy przeniesiono do Sapporo, odległego od stolicy Japonii około 900 km na północ. Niestety zmiana ta okazała się niepotrzebna, bo w obu miejscach temperatury były podobne…
– Z uwagi na spodziewane wysokie temperatury, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa zawodników, wszystkie zawody uliczne w ciągu pierwszych trzech dni rozpoczną się 30 minut wcześniej niż planowano – podano w oświadczeniu.
– Czas rozpoczęcia biegów i chodu pierwotnie ustalono na godzinę 8 rano, biorąc pod uwagę warunki klimatyczne, aspekty operacyjne i zapewnienie jak największej frekwencji – wyjaśniono dalej.
Na trasie maratonu zostanie ustawionych 21 punktów odświeżania i odżywiania (także z własnymi napojami zawodników), aby uczestnicy mistrzostw mogli uzupełniać braki w nawodnieniu. Oprócz wody będą tam też zapewnione przez organizatora napoje izotoniczne z elektrolitami, gąbki nasączone zimną wodą i lód. Wokół Stadionu Olimpijskiego i obiektu rozgrzewkowego będą też rozlokowane namioty z płynami, z których będą mogli korzystać zarówno sportowcy, jak i kibice.
Organizatorzy wyliczyli także, że aż 66% trasy maratonu będzie znajdowała się w cieniu, a tylko 21% będzie przy pełnym nasłonecznieniu (reszta trasy będzie częściowo zacieniona).
Reprezentanci Polski startujący chodzie na 35 km – Katarzyna Zdziebło, Agnieszka Ellward i Maher Ben Hlima, a w maratonie – Aleksandra Brzezińska, Izabela Paszkiewicz i Mateusz Kaczor będą więc musieli wstać wcześniej na swój start, choć upału i tak raczej nie unikną. Trasa maratonu i chodów będzie rozpoczynała się na stadionie, a następnie poprowadzi ulicami Tokio, gdzie organizatorzy spodziewają się licznego udziału kibiców.
Sebastian Coe, prezydent Światowej Federacji Lekkoatletycznej (World Athletics) przyznał, że od ocieplenia klimatu nie sposób uciec.
– Zmiany klimatyczne nie są zjawiskiem przejściowym, one z nami zostaną – stwierdził. Dodał też, że sport coraz częściej będzie musiał dostosowywać się do nowych realiów, jeśli rządy nie poradzą sobie z kryzysem klimatycznym.
Wolontariusze i personel współpracujący przy obsłudze imprezy także będą monitorowani pod kątem przegrzania. Służyć temu mają specjalne urządzenia przypominające zegarki, które mają mierzyć temperaturę ciała i uruchomią alarm w przypadku zagrożenia. Na trybunach Stadionu Olimpijskiego i na trasie rozgrywania chodu i maratonu ma znajdować się większa liczba ratowników medycznych, którzy będą mogli natychmiast udzielić pomocy osobom tego potrzebującym. Miejmy nadzieję, że nie będą mieli zbyt dużo pracy.