Zapraszamy na inspirującą rozmowę z Klaudią Kazimierską, jedną z czołowych polskich biegaczek specjalizujących się w biegu na 1500 metrów (Rekord Polski na 1500m od 2000 roku należy do Lidii Chojeckiej 3:59.22 – przyp. red.). Klaudia opowiada o swojej drodze do igrzysk olimpijskich, życiu sportowca w Stanach Zjednoczonych oraz o tym, jak radzi sobie z presją rywalizacji na najwyższym poziomie. Wywiad prowadzi Kuba Wiśniewski, który odkrywa kulisy życia i treningów Klaudii w Oregonie pod okiem wicemistrzyni olimpijskiej, Shalane Flanagan.
Kuba Wiśniewski:
Jesteśmy przed wioską olimpijską. Ze mną Klaudia Kazimierska, najlepsza w Polsce biegaczka na 1500 m, która dostała się przebojem na igrzyska olimpijskie. Klaudia, co powiedziałabyś sobie sprzed 5 lat, kiedy dopiero myślałaś o wyjeździe do Stanów?
Klaudia Kazimierska:
Powiedziałabym sobie, żeby nie bać się zaryzykować, bo tylko odważne kroki mogą przynieść duże korzyści, choć mogą też wiązać się z ryzykiem. Myślę, że takie zmiany są czasem potrzebne, żeby ruszyć z miejsca. Po prostu, nie bać się zaryzykować.
Trenujesz w Stanach Zjednoczonych od wielu lat. Jesteś związana z ośrodkiem w Oregonie. Osobą odpowiedzialną za twoje szkolenie jest srebrna medalistka igrzysk olimpijskich. Czy Shalane Flanagan (Wicemistrzyni Olimpijska na 10 000 m z IO w 2008 roku – przyp. red.) doradziła ci coś w kontekście igrzysk? Nie mówię o taktyce czy treningach, ale bardziej o atmosferze panującej na igrzyskach.
Dużo o tym rozmawialiśmy w ostatnich tygodniach przed igrzyskami w Eugene. Miałam przyjemność trenować z Shalane, która opowiadała mi, jak zachowywać się w wiosce olimpijskiej i jak podejść do całej sytuacji. Radziła mi, by ogarnąć wszystko jak najbliżej, nie dać się przytłoczyć i czasem wyjść z tej „olimpijskiej bańki”, by pozostać normalnym człowiekiem. Tak samo z ceremonią otwarcia – warto podchodzić do wszystkiego z rozsądkiem, bo wielu zawodników nie radzi sobie z presją i atmosferą igrzysk. Pierwszy dzień tutaj był naprawdę przytłaczający.
W mediach społecznościowych wyglądasz na osobę pełną energii, zarażającą amerykańskim optymizmem. Wiem, że na co dzień jesteś bardzo otwarta i wesoła. Czy w wiosce olimpijskiej doświadczyłaś jakichś psychologicznych rozgrywek między zawodniczkami?
Nie, raczej nie. Wydaje mi się, że jestem teraz bardziej otwarta, i znam wiele dziewczyn, z którymi rywalizuję. Często rozmawiamy przed biegiem, cieszymy się, jeśli jesteśmy w tej samej serii. Wolę być z ludźmi, których znam, bo jest raźniej i inaczej podchodzę do rywalizacji.
Ile masz teraz koleżanek z reprezentacji Stanów, a ile z reprezentacji Polski? Szczerze?
Kurczę, w ostatnich latach spędzam więcej czasu z Amerykanami, ale w reprezentacji Polski znam większość zawodników z różnych zawodów. Chyba jednak Polska jest mi bliższa.
Polska w serduszku. Klaudia, masz w tym sezonie czas 4:01, który jest minimum olimpijskim. Przyjechałaś tutaj z oczekiwaniami na więcej. Czy chciałabyś coś powiedzieć o swoich szansach w eliminacjach?
Czuję, że jestem przygotowana na bieganie poniżej 4 minut. Moje ostatnie wyniki, jak 2:00.23 na 800 m dwa tygodnie temu, pokazują, że jestem gotowa na duże wyzwania. Chciałabym przechodzić kolejne rundy, mam większe ambicje niż skończyć na eliminacjach. Moi trenerzy wierzą we mnie i mówią, że jestem zdolna do wielkich wyników. Myślę, że jestem w stanie biegać poniżej 4 minut, co jest minimum na mistrzostwa świata. (Życiówka Kazimierskiej to 4:01.89 – przyp. red.)
Wierzymy w ciebie. Trzymamy kciuki za 2:00.23 na ostatnich 800 m.
To byłoby wspaniałe. Dziękuję.
Klaudia Kazimierska wystartuje we wtorek 6 sierpnia 2024:
10:05 – 1500 m K eliminacje (Klaudia Kazimierska, Aleksandra Płocińska, Weronika Lizakowska)
Transmisje zaplanowano w TVP Sport od ok. 10:00 i w Eurosporcie 1 od ok. 11:30 i 19:30 oraz w TVP 1 od 12:15 i 20:35 i w TVP 2 od 19:00.
Listy startowe i wyniki online można sprawdzić tutaj.