Redakcja Bieganie.pl
Natalia Kaczmarek porozmawiała z nami po finale sztafety mieszanej 4×400 metrów, w którym polska reprezentacja zajęła 4 miejsce. Na pytanie o sytuację z Anną Kiełbasińską, liderka naszej drużyny powiedziała wprost, że nie rozumie decyzji koleżanki.
Natalia Kaczmarek potwierdziła, że sztab trenerski w ostatniej chwili dowiedział się, że między eliminacjami a finałem można dokonać tylko 1 zmiany. Jednocześnie podopieczna Marka Rożeja dziwi się Kiełbasińskiej, że skoro jako jedyna wiedziała o nowych przepisach, zachowała tę wiedzę dla siebie.
Przypomnijmy, że wedle oświadczenia AK, gdy tylko trenerzy dowiedzieli się o braku możliwości większego manewru, zaproponowali sprinterce start w eliminacjach i finale (rozgrywanych jednego dnia). Zawodniczka nie zgodziła się na takie rozwiązanie, ponieważ wg wstępnych ustaleń miała pobiec tylko w finale i tak ustawiła program treningowy.
Atmosfera w naszej ekipie zdaje się być daleka od sielankowej.