Bartłomiej Falkowski
Biegacz o wyczynowych aspiracjach, nauczyciel wychowania fizycznego i wielbiciel ciastek. Lubi podglądać zagranicznych biegaczy i wplatać ich metody treningowe do własnego biegania.
Już za tydzień, 28 maja, kibice długiego, stadionowego biegania będą mieli okazję podziwiać najlepszych europejskich specjalistów od 10 000 metrów. Tegoroczny Puchar Europy zostanie rozegrany we Francji podczas mitingu w miasteczku Pacé. O tym jakie zagraniczne gwiazdy zobaczymy podczas zawodów i kto będzie reprezentował Polskę przeczytacie poniżej.
Impreza zadebiutowała w 1997 roku po tym gdy została wyłączona z Pucharu Europy w lekkiej atletyce. Jak widać wyrzucanie najdłuższego stadionowego dystansu z dużych imprez nie jest jedynie polską domeną.
Puchar Europy w lekkiej atletyce funkcjonował do 2008 roku, a obecnie jego spadkobiercą są drużynowe mistrzostwa Europy, które mają specjalne miejsce w sercach polskich kibiców. Ostatnie edycje odbywały się w Wielkiej Brytanii. W 2018 i 2019 roku w Londynie podczas Night of the 10 000 m PB’s. W 2020 roku z wiadomych przyczyn impreza się nie odbyła, a w zeszłym roku Puchar Europy rozegrano w Birmingham. Wygrała Eilish McColgan z Wielkiej Brytanii i Francuz Morhad Amdouni, a finałowe biegi dostarczyły ogromnych emocji.
Francja już raz (w 2010 roku) organizowała tę imprezę, a odbyła się ona w Marsylii. Wśród mężczyzn wygrał wtedy Mo Farah, a najlepszą kobietą była Portugalka Ines Monteiro. Co ciekawe, podczas tamtej imprezy wysoko uplasowali się Polacy. Karolina Jarzyńska (obecnie Nadolska), czasem 32:44,40 zajęła ósme miejsce. Jeszcze lepiej było u panów. W finale A piąty był Marcin Chabowski z 28:31,12, a w finale B najlepszy był Arkadiusz Gardzielewski z 28:44,19 co w ogólnej klasyfikacji dało dziesiąte miejsce. Takie wyniki w tym roku w Pacé bralibyśmy w ciemno.
Na francuskiej ziemi będą ścigać się zawodnicy z 29 krajów. Najlepsze życiówki u mężczyzn posiadają Norweg Sondre Nordstad Moen (27:24,78) i Hiszpan Carlos Mayo (27:25,00). Hiszpan czas ten uzyskał w zeszłym roku podczas Pucharu Europy, gdzie zajął trzecie miejsce.
Gospodarze liczą na Jimmyego Gressiera. Jego 28:44,17 może nie robi ogromnego wrażenia, ale w tym roku samotnie na ulicy pobiegł 27:41. Francuzi w swojej drużynie mają tez m.in. Floriana Carvalho z 27:55,68 czy Yanna Schruba z 27:49,63. Gdyby w składzie był jeszcze zeszłoroczny triumfator Amdouni moglibyśmy mówić o mocnym kandydacie do drużynowego złota.
Trzech zawodników poniżej 28 minut mają też Hiszpanie. Poza wspomnianym Mayo są to Juan Antonio Perez i Jesus Ramos, odpowiednio 27:46,08 i 27:49,73. Mocną drużynę mają także Niemcy czy Włosi.
Wśród pań faworytką jest kenijska Turczynka Jasemin Can. Jej 30:26,41 mocno wybija się na tle innych zawodniczek. Drugą życiówkę w stawce ma Brytyjka Stephanie Twell i to Brytyjki ze wszystkimi zawodniczkami poniżej 32:30 są jednymi z głównych faworytek w klasyfikacji drużynowej.
Mocne wydają się Niemki gdzie ciężar spoczywa na młodych zawodniczkach. Alina Reh z życiówką 31:19,87 to brązowa medalistka ME z Berlina w wieku 21 lat. Po perturbacjach zdrowotnych zdaje się wracać do mocnego poziomu. Równie młoda i perspektywiczna jest Miriam Dattke z 31:33,77.
Polskę w Pacé reprezentować będą Monika Jackiewicz (33:41,51), Angelika Mach (33:26,69) i Izabela Paszkiewicz (32:44,20) a wśród mężczyzn Krystian Zalewski (28:39,95). Pierwotnie w składzie znajdowała się Mistrzyni Polski Aleksandra Lisowska, jednak została wycofana. Trener Jacek Wosiek poprzez PZLA przekazał, że po powrocie z wojskowego maratonu w Peru Lisowska zmaga się z kontuzją achillesa. W rozmowie z nami zapewnił jednak, że absencja ma charakter prewencyjny, a przygotowania do najważniejszej imprezy, czyli zapewne ME w Monachium, są niezagrożone.
Można żałować, że kadry nie wzmocnią młode zawodniczki, które na MP w Międzyrzeczu pobiegły w granicach 33:12-33:16, czyli Beata Topka, Weronika Lizakowska, czy Kinga Królik. Pomimo, że zawodniczki dopiero wchodzą w seniorskie bieganie, już prezentują solidny poziom.
Transmisja będzie dostępna w sobotę 28.05 od 16:00 na YouTube.
*Aktualizacja: 21 maja Krystian Zalewski ogłosił, że nie wystartuje w PE