Redakcja Bieganie.pl
Nowy sponsor i odznaka IAAF Silver Label. W środę 20 marca w Łazienkach Królewskich odbyła się konferencja prasowa przed 14. PZU Półmaratonem Warszawskim. Znamy wybranych zawodników elity imprezy, która już 31 marca odbędzie się na ulicach stolicy.
Spotkanie dla mediów w zabytkowych wnętrzach Starej Oranżerii w warszawskich Łazienkach prowadził biegający dziennikarz piłkarskiego pochodzenia Marcin Rosłoń. Wraz z prezesem Fundacji FMW przedstawili charytatywny wymiar zawodów łączący się ściśle z akcją #BiegamDobrze, w której dzięki ofiarności i całorocznemu zaangażowaniu tysięcy biegaczy, jest szansa zebrać nawet 900 tysięcy złotych na wybrane cele.
Przedstawiono nowego sponsora zawodów. Przypomnijmy, że po wielu sezonach zakończyła się współpraca FMW z adidasem. Następne 4 lata Fundacja Maraton Warszawski będzie biegła z marką New Balance, której przedstawiciele już dzisiaj mają kilka strategicznych pomysłów na zmianę oblicza biegowej Warszawy. Partner techniczny zaprosił też na swoje aktywności podczas expo, które zorganizowane będzie na hali COS Torwar 29 i 30 marca.
Podczas konferencji w Łazienkach również sponsor tytularny – PZU – zadeklarował współpracę przy wrześniowej, 41. edycji Maratonu Warszawskiego.
Na spotkaniu z dziennikarzami przedstawiona została zaktualizowana lista elity. W trakcie prezentacji nie padły niestety nazwiska wielu polskich gwiazd (właściwie tylko Wojciecha Kopcia i Kamila Karbowiaka), jednak na liście startowej mamy m.in. legitymującego się wynikiem 59:22 Petera Cheruyota Kiruiego oraz jego rodaczkę Gladys Jeptepkeny Kipkoech, która na dystansie półmaratonu ma życiówkę 1:10:13. Wśród faworytów do zwycięstwa są wśród mężczyzn również Gilbert Masai (życiówka poniżej 60 minut) oraz Sila Kiptoo, który będzie debiutował na wielkiej imprezie, ale jak powiedział nam Marek Tronina, ma papiery na szybkie bieganie. Prezes FMW tłumaczył, jakie wymogi powinna spełniać impreza ze statusem IAAF Silver Label Road Race, który to od tego roku ma stołeczny półmaraton.
Marek Tronina prezentuje medal 14. PZU Półmaratonu Warszawskiego
– Niestety na liście nie ma wielu szybkich Polaków. Mają inne plany startowe. Chociażby Błażej Brzeziński, który biegnie w maratonie w Wiedniu. Wiąże się to też pośrednio ze zmienionymi zasadami, które muszą spełnić organizatorzy posiadający IAAF Silver Label – powiedział nam Tronina. – Od niedawna lista zawodników, którzy mają zapewnić danej imprezie poziom złoty czy srebrny, jest ogłaszana już pod koniec poprzedniego sezonu. Muszą oni mieć określony wynik na określonym dystansie (w przypadku Silver Label poniżej 62 minut u mężczyzn i 1:12 wśród kobiet – przyp. red.), więc nawet rekordzista świata na 10000 metrów nie mógłby się znaleźć na listach półmaratońskich, gdyby np. chciał dopiero w półmaratonie debiutować. Przestały też obowiązywać ograniczenia narodowościowe i może to być szóstka biegaczek i biegaczy z jednego kraju. Jeżeli zbierzemy do kupy te wszystkie czynniki, to wychodzi nam z tego, że tak naprawdę, nie ma powodu, by promować zawodników, którzy jeszcze nic nie osiągnęli, a równocześnie nie ma niestety już takiego ciśnienia, żeby utrzymywać wysoki poziom biegania w krajach innych niż, mówiąc otwarcie, afrykańskie – przyznał szczerze organizator półmaratonu.
Ciekawostką środowej konferencji było przedstawienie zarysów wspólnego programu New Balance i Muzeum Łazienki Królewskie – Royal Runners Club. Zabytkowy park ma się stać już wkrótce biegowym miejscem spotkań z historią. Jakub Pawlak z MŁK wraz Robertem Leszczyńskim z New Balance opowiedzieli między innymi o treningach, podczas których uczestnicy będą mogli wraz z biegającymi przewodnikami pokonywać kilka, zmienianych co jakiś czas, tras i odkrywać Łazienki. Pawlak, który sam startuje w biegach ultra, a w tym roku ma w planach m.in. start w Biegu Rzeźnika, przypomniał, że warszawski park ma przeszłość sportową, bo w 1928 roku pracował i mieszkał na jego terenie Janusz Kusociński. Ma też nadzieję, że trasy treningów okażą się dla uczestników ciekawe. Spytaliśmy, czy prowadzony będzie jakiś nabór na prowadzących zajęcia.
– Pytanie jest spóźnione, ponieważ mamy już zamknięty casting. W Łazienkach pracuję wiele osób, które biega, tworzymy zespoły na wielu imprezach, współpracujemy też z Fundacją Spartanie Dzieciom. Będziemy więc zajęcia prowadzić sami. Uważamy, że nie trzeba mieć tutaj jakichś wybitnych osiągnięć sportowych, ponieważ nasza konwencja jest otwarta, tak żeby każdy, bez względu na poziom wytrenowania mógł z niej skorzystać. Będziemy w trakcie jednego spotkania biec godzinę, półtorej z przystankami, pokonamy w tym czasie 5-6 km. Więc można się domyśleć, że tempo nie będzie zabójcze – podsumował Pawlak.
Zawodnicy 14. Półmaratonu Warszawskiego w tym roku nie będą przebiegali przez Łazienki. Trasa tegorocznego biegu pokrywa się praktycznie z zeszłoroczną. Biegacze startują z okolic stadionu Polonii, mają do pokonania mniej więcej 1/3 dystansu po stronie praskiej, a kończą zawody ponownie po lewej stronie Wisły, na wysokości Zamku Królewskiego. Profil szybkiej trasy jest korzystny (-15 metrów), a pewnych trudności nastręczać mogą co najwyżej szerokie odsłonięte odcinki na mostach oraz krótkie podbiegi w okolicach Cytadeli i przy wybiegu z tunelu pod Wybrzeżem Kościuszkowskim.
Szczegółowy program imprezy i pozostałe informacje znajdują się na stronie organizatora.