Redakcja Bieganie.pl
Bardzo dobre występy naszych 800-metrowców
Adam Kszczot i Marcin Lewandowski mogą zaliczyć swój debiut sezonu 2015 na hali do bardzo udanych. Polacy, tuż po zjeździe z obozu wysokogórskiego w RPA, zawojowali podium w Dusseldorfie, zajmując dwa pierwsze miejsca i wypełniając minimum kwalifikacyjne na Halowe Mistrzostwa Europy w Pradze. Kolejne zwycięstwo w Dusseldorfie, z najlepszym wynikiem na świecie 1:46.48 na swoje konto zapisze Adam Kszczot. Za jego plecami, z czasem 1:46.74 uplasował się Marcin Lewandowski. Polacy pobiegli bardzo dobrze taktycznie, po starcie ustawiając się tuż za „zającem” i unikając niepotrzebnych przepychanek. Podwójny halowy mistrz Europy, 600 m mijał w 1:19.09 i na ostatnich 100 metrach biegu był nieco naciskany przez Lewandowskiego, który bardzo dobrze pokonał ostatnie okrążenie.
Joanna Jóźwik z minimum na HME
Na plus można zaliczyć także występ naszych najlepszych 800-metrówek. Drugie miejsce z wynikiem 2:02.19 i kwalifikacją na HME w Pradze wywalczyła Joanna Jóźwik. Bardzo bliska tego osiągnięcia była także Angelika Cichocka, trzecia z czasem 2:03.02 (minimum 2:03.02). Widać, że obie Polki dopiero dochodzą do najwyższej formy po obozie w RPA. Jóźwik, brązowa medalistka z Zurychu, biegła odważnie i gdy "zabrzmiał dzwonek", wydawało się, że wrzuci piąty bieg i spokojnie wygra. Na ostatnich 50 metrach dała się jednak wyprzedzić Szwajcarce Buchel.
-Po pierwszych 400 metrach czułam się super, a na drugiej, mówiąc żargonem zawodników, zabrakło mi nieco tlenu. Mój apetyt na wyniki jednak rośnie, już niedługo kolejny start! – podsumowała swój występ Joanna.
Z kolei wicemistrzyni świata Cichocka zaczęła asekuracyjnie, na dalszych pozycjach, ale na ostatnim okrążeniu awansowała na trzecią pozycję.
-Czuję, że były dziś jeszcze rezerwy. Myślę, że brakowało mi mocniejszego przetarcia – na obozie wypadł mi nieoczekiwanie niestety jeden trening. Ostatnie pół roku było dla mnie ciężkie, bo wracałam do treningu po kontuzji i perypetiach zdrowotnych, więc ogólnie zaliczam swój występ na plus. Na pewno będę walczyć w sezonie o jak najlepsze wyniki. – powiedziała Cichocka.
Joanna Jóźwik swój wynik będzie mogła poprawić już 3 lutego podczas mityngu Copernicus Cup w Toruniu. Angelikę Cichocką zobaczymy w tę sobotę w Karlsruhe na dłuższym dystansie – 1500 m.
Niech żyje Swoboda!
Bardzo dobrze w poważniejszym starcie na międzynarodowym mityngu zaprezentowała się Ewa Swoboda – wielka nadzieja polskiego sprintu. Utalentowana juniorka w biegu eliminacyjnym, po nieco spóźnionym starcie, przybiegła czwarta, ustanawiając oficjalny rekord Polski juniorek (7.36). W finale pobiegła jeszcze szybciej – 7.31. 17-letnia podopieczna Iwony Krupy tym sezonie uzyskała już 7.30, ale rezultat ten nie mógł być uznany za oficjalny ze względów regulaminowych – braku certyfikatu IAAF hali (Brzeszcze, 24.01).
W biegu na 60 m ppł nieco poniżej oczekiwań wypadł Dominik Bochenek. Wicemistrz Polski był ostatni w swoim biegu eliminacyjnym z czasem 7.94 (minimum na HME 7.70).
Doskonale na dystansie 5000 m zaprezentował się zawodnik gospodarzy Arne Gabius, który wynikiem 13:27.53 ustanowił rekord Niemiec.