Redakcja Bieganie.pl
Jeszcze długi, mozolny podbieg i jestem na szczycie, coraz bliżej, słychać orkiestrę góralską, doping zawodników i przekraczam metę po 2 godzinach i 2 minutach – zmęczony, ale niezmiernie szczęśliwy. Przyjmuję gratulacje od Taty, który mi towarzyszył i dopingował. Rozpiera mnie radość, jestem bardzo szczęśliwy.
Nie zdawałem sobie sprawy, że w tym momencie zaraziłem się wirusem Biegania. I postanowiłem zarażać nim innych.
Dwa lata po tym biegu przygotowywałem się wraz moją żoną Joanną i naszym wspólnym kolegą Rafałem Kontowiczem do ukończenia maratonu. Naszym opiekunem, guru i przyjacielem biegowym został Janusz Kuczmierczyk multimaratończyk, triathlonista i niezwykle pozytywna osoba.
Cel został osiągnięty – zostaliśmy maratończykami.
Co dalej? Postanowiłem uczcić w sposób szczególny swoje zbliżające się 30 urodziny – zorganizuję zawody biegowe. Podzieliłem się tym planem z rodziną i przyjaciółmi i każdy zapalił się do tego pomysłu. W ciągu miesiąca zorganizowaliśmy Bieg Spełnionych Marzeń, który urodził się 13 stycznia 2008 roku. Na starcie stanęło 32 zawodników i zawodniczek, którzy mieli pokonać 12 km crossową trasę. Moi rodzice pokonali po raz pierwszy tak długi dystans. Każdy otrzymał nagrodę i kawałek urodzinowego tortu, biegacze wracali zadowoleni do domów, co było dla mnie największym prezentem, jaki mogłem sobie wtedy wymarzyć.
Wśród zawodników było kilku przyszłych członków założycieli Stowarzyszenia Biegowego Truchtacz Mysłowice, które powstało 16 maja 2008 roku. Jako pierwsze cele założyliśmy zjednoczenie biegaczy z okolic Mysłowic i miast ościennych, aby poprzez wzajemną pomoc móc więcej zdziałać dla swoich zawodników, a poprzez swoje działanie promować miasto. Wspólne treningi, dzielenie się fachową wiedzą i doświadczenie, szkolenia i spotkania z zawodowymi sportowcami i trenerami, wspólne wyjazdy na zawody i obozy sportowe, organizacja imprez sportowych dla dorosłych jak i dzieci i młodzieży – to są do tej pory nasze założenia.
Stowarzyszenie, którego jedną z przyczyn powstania był Bieg Spełnionych Marzeń, zdecydowało się na kontynuowanie idei imprezy sportowej dla wszystkich.
17 stycznia 2009 roku zawodnicy wystartowali nie tylko w 15-sto kilometrowym crossie, ale również w 6-cio kilometrowym Rajdzie Nordic Walking. Postanowiliśmy, jako jedni z pierwszych przyrównać biegaczy do „nordiców” – każdy uczestnik otrzymał medal, a zwycięzcy puchary i nagrody. Dodatkowo ustawiliśmy tak godziny startu, aby zawodnicy wspólnie kończyli swoje konkurencje, była to – jak potem usłyszałem – wspaniała chwila, gdy chodziarz wchodził na metę wraz z biegaczem. Wyróżniała nas również pogoda. Jest niewiele biegów, które odbywają się wśród lasów przyprószonych śniegiem, gdzie utrudnienia trasy są spotęgowane nie tylko ukształtowaniem terenu, ale właśnie kopami śniegu. Nie zapomnieliśmy o najmłodszych – Mały Bieg Spełnionych Marzeń na dystansie 2,1 km był równie ekscytujący jak bieg główny – każdy otrzymał drobny upominek, a po biegu jak „dorośli” biegacze mogli zjeść miskę wojskowej grochówki.
Zwycięzcami biegu zostali mistrz i mistrzyni Polski w biegach górskich Daniel Wosik (55:50) i Mariola Konowalska (1:04:28), po wynikach widać, że trasa nie należała do łatwych, a pogoda nie pomagała osiągać wspaniałych wyników. Od startu wznosiła się powoli, by na 6 km dać trochę „wytchnienia” ostrym zbiegiem, a na 11 km przywitać wszystkich 150 metrowym podbiegiem o nachyleniu przynajmniej 40 stopniowym, dalej już było łatwiej, a 500 metrowy finisz asfaltową drogą w dół był już radością. Na mecie po odebraniu pakietu i medalu, można było raczyć się malinową herbatą i pączkami. Także trasa Rajdu Nordic Walking, mimo że o ponad połowę krótsza nie należała do łatwych. Zwyciężył Jan Mróz przed weteranem biegów narciarskich 70sięcio letnim Edwardem Kurkiem. Ponad 300 osób ukończyło zawody Spełnionych Marzeń w 2009 roku, to dziesięć razy więcej niż rok wcześniej, nie mogliśmy spodziewać się tylu wspaniałych sportowców, ale poradziliśmy sobie. A opinie uczestników są dla nas wspaniałą nagrodą, za włożony trud i czas w organizacje. W gronie naszych wiernych biegaczy jest obecnie 14-stu zawodników, mam nadzieje, że ta liczba będzie się utrzymywać, a w przyszłości będziemy mogli nagradzać ich za to, że od początku są z nami.
Choć biuro zawodów mieściło się w Domu Działkowca „Jaśmin”, gdzie często odbywały się potańcówki a nawet wesela, to było jednak za małe na uczestników biegu i ich rodziny. Ścisneliśmy się jak sardynki w puszce, wręczyliśmy nagrody i wyróżnienia min. dla najliczniejszej drużyny i ostatniego zawodnika, a gdy ostatnia nagroda została wylosowana, już w mniejszym gronie wręczyliśmy nagrody Stowarzyszenia.
Nasze najważniejsze wyróżnienie to „Nagroda Truchtacza”, którą honorujemy osoby lub instytucje, które w sposób szczególny wywarły wpływ na stowarzyszenie. Do tej pory laureatami nagrody byli Janusz Kuczmierczyk 2008 r. oraz Stanisław Filuś w roku 2009. Zbliżające się zawody i zarazem wręczanie nagród będą dla mnie szczególne, decyzją członków Stowarzyszenia, „Nagroda Truchtacza” zmieniła nazwę na „Nagrodę im. Romka Katana” na cześć mojego niedawno zmarłego Taty, który mocno angażował się zarówno w bieganie, narciarstwo biegowe jak i w działalność stowarzyszenia i organizacje biegu.
Moje kolejne spełnione marzenie nie będzie już takie samo – panta rei kai ouden menei – pozostaje mi kontynuować organizacje Biegu Spełnionych Marzeń tym razem po raz trzeci i po raz drugi Rajd Nordic Walking. Poprzeczka postawiona jest wysoko, tym bardziej, że poprzednia edycja Zawodów wyróżniona została przez internatów-biegaczy, jako jeden z najlepszych biegów kameralnych w Polsce w mijającym roku. To zobowiązuje.
16 stycznia 2010 roku na zawodników, którzy przyjadą do Mysłowic czeka 650 medali, prawie 50 pucharów i nagród, kilkanaście nagród do wylosowania, grochówka i malinowa słodka herbata.
Zdecydowaliśmy przenieść zawody do dzielnicy Wesoła, główny powód to trzykrotnie większa hala, która pomieści kilkaset zawodników i zwiększy ich komfort. Kierując się właśnie komfortem zawodników umiejscowiliśmy biuro zawodów, start i metę w niewielkiej odległości od siebie, przygotowaliśmy kilka parkingów na ponad 300 samochodów i co najważniejsze zachowaliśmy kameralny charakter imprezy. W sąsiedztwie puszczy bukowej i niedaleko rybnego zalewu Fala, biegnie trasa zawodów – pozostaje wymagająca i jednocześnie malownicza, zarówno w poświacie kolorowej jesieni jak i spowita śniegiem.
W skrócie:
– Wspólny start godzina 11.00
– Identyczna Crossowa trasa (wyciskacz potu)
– Podium dla najlepszych Pań i Panów
– 6 kategorii wiekowych dla Pań i Panów
– Medal dla Każdego, który pokona trasę
– Losowanie nagród wśród uczestników
– 7,5 km dla Rajdu Nordic Walking
– 15 km dla Biegu Głównego
– Puchar dla Najliczniejszej Drużyny
– Dwa Puchary Specjalne
– Mały Bieg Spełnionych Marzeń 1,5 km
– Nagrody dla każdego dziecka
I przed wszystkim dobra zabawa w miłej sportowej atmosferze.
Więcej informacji na www.truchtacz.org