Praktycznie każdy biegacz wyposażony jest dziś w tzw. pulsometr, a więc urządzenie monitorujące wartości tętna. Pomiary dokonywany poprzez pasek umieszczony na klatce piersiowej, czy przez nadajniki w zegarku stają się coraz dokładniejsze, co za tym idzie użytkownik otrzymuje coraz więcej danych podczas realizacji treningu. Dzięki odpowiedniej analizie wyników można na dobrą sprawę na bieżąco kontrolować swój organizm i stałą intensywność jakichś jednostek. Zdarza się jednak tak, że w trakcie treningu mimo, że nie zwiększamy intensywności naszego wysiłku, tętno rośnie o kilka, czy kilkanaście uderzeń na minutę. Zjawisko to zwane jest dryfem tętna.
Oczywiście zakładam, że trasa biegu jest taka sama w poszczególnych jej etapach. Nie chodzi więc o sytuację, w której końcówkę treningu mamy pod sporą górkę lub gdy ostatnie kilometry pokonujemy z większą prędkością. Jak to się dzieje, że mimo, iż biegnę w takim samym tempie, czyli wykonuję taką samą pracę – moje tętno rośnie? Istnieje kilka tez związanych ze zjawiskiem dryfu tętna, jednak temat ten nie został jeszcze w 100 % zbadany i wyjaśniony przez naukowców.
Mózg angażuje, serce obsługuje
Co wpływa na fakt występowania dryfu tętna? Większość fizjologów jako pierwszy czynnik wskazuje mechanizm występujący w trakcie narastającego zmęczenia organizmu. Otóż w uproszczeniu: nasz mózg wysyła informację do grup mięśniowych, które dotychczas nie uczestniczyły w aktywności o tym, iż mają rozpocząć pracę. Mięśnie, dla których owa praca jest nowością, muszą przystosować się do wykonywania poszczególnych ruchów. Rozpoczynające pracę mięśnie potrzebują więcej energii, a co za tym idzie muszą zostać lepiej ukrwione. W konsekwencji serce przyspiesza swoje bicie w celu szybszego transportu krwi do nowo zaangażowanych mięśni.
Po upływie czasu na przystosowanie się mięśni do nowego zadania serce niestety nie może zwolnić, ponieważ w tym momencie ma już więcej mięśni, które musi ukrwić – czyli innymi słowy „obsłużyć”. Dochodzi do tego dodatkowe utrudnienie – niektóre zaangażowane mięśnie nie są przystosowane do pracy wytrzymałościowej, a co za tym idzie, szybciej się męczą. Zadaniem serca jest w tej sytuacji dostarczenie wraz z krwią niezbędnych zasobów energetycznych.
Szybciej bije w upale
Wzrost temperatury również może prowadzić do pojawienia się zjawiska dryfu tętna. Podczas biegania w wysokich temperaturach w naszym organizmie obniża się poziom płynów ustrojowych, w tym także wody we krwi. W wyniku odparowania wody z krwi, ta staje się bardziej gęsta. Dla serca oznacza to wzmożoną pracę przy pompowaniu jej do naszego ciała. Dlatego tak ważne jest uzupełnianie płynów w trakcie treningów.
Kiedy realizujemy trening długotrwale i bez zabezpieczenia płynów, może dojść do odwodnienia organizmu. Uczucie suchości w ustach to znak, że już do niego doszło Często po powrocie z treningu w upalne dni, wchodząc na wagę, zauważamy spory spadek masy ciała (nawet 3%). A w przypadku, gdy stracimy choć 1% masy, tętno może wzrosnąć o około 7 uderzeń na minutę. To kolejna możliwa przyczyna dryfu tętna.
Mniej dryfują wytrenowani
Zjawisko nie jest jednak samo w sobie niebezpieczne. W momencie gdy nauczymy się odpowiednio analizować wartości pulsu podczas treningu, również opisywaną w tym tekście prawidłowość, możemy uzyskać kilka informacji np. ocenić poziom intensywności wysiłku oraz efekty, jakie przyniesie realizowana jednostka treningowa.
Dryf tętna będzie zawsze wyższy u biegaczy mniej wytrenowanych. Jego wartości mogą sięgać nawet 25 uderzeń na minutę w przypadku początkujących zawodników. Dlatego rozpoczynając swoją przygodę biegową możemy przyjąć zjawisko dryfu jako mechanizm w pełni normalny, który nie stanowi ostrzeżenia przed negatywnymi skutkami kontynuowania wysiłku. W pewnym sensie nasz organizm nie miał jeszcze szans, aby wypracować sobie mechanizmy obronne przed zmęczeniem, ba nawet nie miał szans poczuć zmęczenia, jakie towarzyszy większości osób podczas biegania.
W czasie realizacji założonego planu treningowego, zaobserwować można spadek wartości dryfu tętna. Jeśli trening jest odpowiednio zindywidualizowany, a dobrane obciążenia nie powodują zjawiska przetrenowania, wartości dryfu tętna będą systematycznie spadać. Jest to zresztą doskonała forma sprawdzenia przygotowania organizmu do zawodów.
Wśród zawodników z dużym stażem treningowym dryf tętna jest praktycznie niezauważalny lub po prostu nie występuje. Wszystko oczywiście zależy od okresu treningowego, w jakim jest monitorowany. Przykładowo, we wstępnej fazie okresu przygotowania ogólnego możemy nawet u najlepszych zawodników na świecie zaobserwować to zjawisko. Co prawda wartości dryfu są niewielkie, ale pokazują, że organizm odpoczął od biegania w okresie roztrenowania.
Jak można zmniejszyć dryf?
W przypadku biegaczy amatorów te wartości będą bardziej zauważalne, jednak w toku prawidłowego treningu biegowego również można zaobserwować spadek wartości dryfu, a co za tym idzie poprawy poszczególnych parametrów związanych z tętnem.
Poniżej dwa wykresy biegacza amatora wykonującego ten sam trening, a mianowicie bieg ciągły w drugim zakresie intensywności na tym samym dystansie. Wykres górny to przypadek biegacza, który rozpoczął okres przygotowania ukierunkowanego. Natomiast wykres dolny pokazuje ten sam trening zrealizowany po 3 tygodniach tego okresu.
W przypadku pierwszego wykresu po osiągnięciu przez organizm równowagi czynnościowej (pierwszych kilka minut aktywności) widzimy nieustanny wzrost tętna, aż do wartości przekraczającej 180 uderzeń na minutę – pomimo utrzymania tej samej intensywności. Na drugim wykresie widać, że po wystąpieniu homeostazy tętno (mimo pewnych małych wahań) nie rośnie do wartości powyżej 180 uderzeń, a więc dryf tętna wynosi mniej niż 20 uderzeń na minutę. Analizując oba wykresy można więc zaobserwować pozytywny wpływ treningu na obniżenie dryfu tętna, a co za tym idzie większą tolerancję organizmu na wysiłek fizyczny oraz towarzyszące mu zmęczenie.
Dodatkowo widzimy, że dzięki odpowiednio prowadzonemu treningowi obniżeniu uległa średnia wartość tętna, jak i jego wartość maksymalna. Można przyjąć, że organizm zużywa mniej energii do wykonania tej samej pracy. Wartość dryfu tętna, moment jego występowania w trakcie realizacji treningu, a także powrót organizmu do wartości spoczynkowych pokazują, czy dobrany trening przynosi zakładane efekty oraz w jakim miejscu znajdujemy się z naszą formą.
Absolwent AWF im. Eugeniusza Piaseckiego w Poznaniu, ZWKF Gorzów Wielkopolski, trener PZLA. Były zawodnik specjalizujący się w biegach średnich. Obecnie trener akcji BiegamBoLubię w Gorzowie Wielkopolskim. Współpracuje z biegaczami o różnym stopniu zaawansowania m.in. Wioletty Paduszyńskiej – byłej rekordzistki Polski w biegu na 100 km, dwukrotnej zwyciężczyni Wings for Life ( Poznań 2018, Sunrise 2019 ). Założyciel projektu biegowego Wierzbicki Running Project.