Aleksandra Bazułka
Biegaczka górska HOKA Garmin Team, romansująca z biegami asfaltowymi. Z zawodu dziennikarka i specjalistka od komunikacji. Przed biegiem progowym zwykle pozwala sobie na czipsy.
W lutym w Osace 21-letni Kiyoto Hirabayashi zwyciężył w maratońskim debiucie z czasem 2:06.19. Wynik młodego maratończyka i sposób jego podejścia do treningu zaciekawił biegowych ekspertów. Pod dyskusję poddano przede wszystkim jego masę ciała. O podejściu do przygotowań maratońskich swojego podopiecznego opowiedział trener – Yasuhiro Maeda.
Najlepszy wynik japońskiego debiutanta, rekord uczelni i zwycięstwo w maratonie w Osace z wynikiem 2:06.19. Zaledwie 21-letni Kiyoto Hirabayashi już zapisał się w historii japońskiego maratonu. 25 lutego na trasie królewskiego dystansu rywalizował wraz z bardziej doświadczonymi rywalami, ale ostatecznie na finiszu żaden z nich nie dotrzymał mu kroku.
Niemal tuż po zwycięstwie w przestrzeni wirtualnej zaczęto przyglądać się metodom treningowym młodego biegacza. Wśród licznych komentarzy najczęściej pojawiał się wątek bardzo szczupłej postury Japończyka. „Czy kiedykolwiek widziałeś tak chudego biegacza?” – dyskutowano pod tak zatytułowanym wątkiem na popularnym forum biegowym LetsRun.com.
Hirabayashi przy wzroście 168 cm waży 44 kilogramy, co faktycznie stawia go w gronie bardzo szczupłych biegaczy. Dla porównania masa ciała Eliuda Kipchoge oscyluje w granicach 52 kilogramów przy niemal identycznym wzroście (167 cm).
Yasuhiro Maeda – trener 21-latka twierdzi, że sekretem szybkości jego zawodnika jest lekkie ciało oraz elastyczność i zakres ruchu. Zamiast zwiększać masę mięśniową, skupiają się zatem na zwiększeniu zakresów ruchu między innymi w biodrach, aby każdy krok był długi i dynamiczny na wzór afrykańskich biegaczy.
„Hirabayashi dużo je, ale po prostu nie przybiera na wadze (…) Ma silne serce. Nie rozpraszają go pokusy” – powiedział trener maratończyka, cytowany przez Japan Running News.
Do tej pory biegacz może pochwalić się życiówkami na poziomie 14:00.52 na dystansie 5000 metrów oraz złamaniem granicy 28 minut w dwa razy dłuższym biegu (27:55.15). Okazuje się, że miał chrapkę na start w maratonie w Osace już w ubiegłym roku, ale wówczas na przeszkodzie stanęła mu kontuzja. Jego trener szacuje, że wówczas był gotowy na bieg w granicach 2:10. Tylko w sierpniu ubiegłego roku podczas treningów Hirabayashi miał przebiec 1200 kilometrów w ramach treningów.
„Od tego czasu poprawił się o jeden lub dwa poziomy. Do tego maratonu przygotowywał się od zeszłego lata” – wyznał Maeda.
W tym roku na liście startowej młodego maratończyka jest jeszcze półmaraton w Szanghaju pod koniec kwietnia. Za rok zgodnie z planem ma znów pojawić się w Osace lub w Tokio. Celem jest złamanie granicy 2:04 oraz przygotowania do igrzysk olimpijskich w Los Angeles w 2028 roku.
Kalkulatory oceniające wpływ wagi opierają się na fałszywych wyliczeniach szacunkowych.U mnie BMI 25.2 i połówka w 1.22 a kalkulator podpowiada że zrzucając 8 kg polecę w 1.12. Niemożliwe!
Wszystko jest mozliwe!
BMI 25 to dla dlugasa za dużo. Im niższa masa tym możesz więcej tlenu zrobić bez kontuzji
A jaki masz % tkanki tluszczowej? Od tego najwiecej zalezy w tym kontekscie.
A jaka to aplikacja?
Może ten: https://fellrnr.com/wiki/Running_Calculator Zwykle w zakresie ok. 6-12kg sprawdza się wynikowo, czasem nawet bardziej, jesli biega się z nadwagą. W 2022 roku już miałem 7. sezon biegania, z tego ok. 3 lata mocnego trenowania. na początku września 2022 po raz I zszedłem sub19/5km. W listopadzie tego samego roku zrobiłem 35/10km. W międzyczasie (2 miesiące z hakiem) pocierpiałem, szacujac wydatek kaloryczny, spacerujac duzo poza bieganiem i jedząc regularnie podroby (+ owoce, bo z wit. C lepsze wchłanianie), żeby żelazo się zgadzało przy deficycie kcal. Szybko i zdrowo schudniesz – przede wszystkim z tłuszczu – tylko, jeśli zamienisz na pewien czas życie w cyrk (z odstepstwami raz na 7-10 dni) skupiony na deficycie kcal i zachowaniu zdrowej diety, regularnosci posilkow oraz niskim ich indeksie glikemicznym, gestosci energetycznej, podziale makroskladnikow, przy tym najlepiej śpiąc regularnie 7,5h i więcej, bo deficyt snu zaburza gospodarke hormonalna i jest wieksze ssanie = apetyt. Czy warto się tak poświęcać – myślę, że czasem tak. Chcę to powtórzyć w 2024 roku, ale juz na 32 min, rzecz jasna cały czas mocno i mocniej, więcej trenując, rotując butami itd. Pozdro.
Toż mi kilka rzeczy uświadomiłeś Kmicic. Mogę jakoś z Tobą się skontaktować?
Może jesteś na forum?