Co zrobić, gdy nie masz czasu na bieganie? Sposoby i przykłady treningów!
Powody, dla których zaczyna się biegać, są dla każdego z nas różne. Często bywają podobne, ale nie identyczne. Niektórzy zaczynają biegać po prostu, aby popracować nad swoją kondycją fizyczną i nabrać formy, inni próbują znaleźć sposób na zmniejszenie stresu związanego z obowiązkami życia codziennego, a jeszcze inni chcą zadbać o swoje zdrowie lub zrzucić zbędne kilogramy- eliminując siedzący tryb życia. Jednak często zdarza się tak, że pomimo że przyczyny są różne, to po pewnym czasie większość kończy na tym, że trenuje po to, żeby poprawiać swoje rekordy (oczywiście nie tyczy się to wszystkich). Jednak co w momencie, gdy zaczyna nam brakować czasu na trening?
Nie jesteśmy zawodowcami, więc nasze hobby, którym w tym przypadku jest bieganie, musimy dzielić z obowiązkami życia rodzinnego oraz godzinami spędzonymi w pracy. Biorąc pod uwagę wszystkie prace domowe, z jakimi musimy się mierzyć oraz dodatkowe zobowiązania, nic dziwnego, że czasami bieganie spada na koniec listy zadań do wykonania.
W natłoku obowiązków, gdy musisz odpisać na dziesiątki wiadomości, odbyć ważne rozmowy telefoniczne, iść na spotkanie z szefem, w drodze z pracy zrobić zakupy, ugotować obiad, a czasami iść na zebranie rodziców do szkoły, to chcąc nie chcąc twoja randka z butami biegowymi, jako pierwsza trafia do kosza. Jednak właśnie w takim momencie, gdy kończy ci się czas, a natłok obowiązków przyprawia cię o ból głowy- wyjście na trening może okazać się dla ciebie zbawienne niż kiedykolwiek. Warto pamiętać, że nawet 20 minut aktywności fizycznej może drastycznie poprawić nastrój, sposób myślenia i ogólne samopoczucie- co może się okazać kluczowe w danym dniu.
Jak znaleźć czas na trening przy napiętym grafiku?
Jak więc znaleźć czas na bieganie, gdy życie wydaje się szalone, a czas w grafiku bardzo napięty? Oto kilka przykładów na utrzymanie treningów w twoim planie dnia, dzięki czemu odświeżysz umysł i twoja forma pozostanie na dobrym poziomie:
Wstań 30 minut wcześniej– spróbuj ćwiczyć wcześnie rano, zanim zaczniesz pracę. Ustaw budzik na wcześniejszą godzinę i udaj się na szybki trening. Choć początkowo może wydawać się to trudne, z czasem będziesz wdzięczny samumu sobie, że udało ci się wstać wcześniej i pobiegać;
Miej pod ręką strój biegowy- postaraj się mieć zawsze strój biegowy i odpowiednie buty w samochodzie. Nigdy nie wiesz, czy w ciągu dnia nie znajdzie się czas na szybki trening. Nawet wracając z jakiegoś spotkania, będziesz miał okazję pobiegać w nowym, nieznanym dotąd miejscu;
Wpisz bieganie do grafiku spotkań lub obowiązków– umieść krótką sesję treningową w swoim grafiku, jako obowiązkowy element i potraktuj ją tak samo, jak każde inne spotkanie biznesowe;
Zapisz się na pobliską siłownię– na siłowni będziesz mógł skorzystać z bieżni automatycznej oraz wziąć szybki prysznic w krótkiej przerwie. Będzie to dobre rozwiązanie, gdy warunki atmosferyczne są niesprzyjające;
Umów się z kimś na bieganie- o wiele trudniej jest odwołać lub zrezygnować z treningu w momencie, gdy wiesz, że ktoś na ciebie czeka;
Wpleć bieganie w rytm dnia- możesz pobiec do pobliskiego sklepu z małym plecakiem po zakupy, jeżeli masz na liście tylko kilka rzeczy. Jeżeli podróżujesz do pracy komunikacją miejską, to postaraj się wracać z pracy biegiem (jeżeli dystans na to nie pozwala, zawsze możesz, przebiec tylko połowę drogi), jeżeli masz psa- zacznij biegać z nim, tutaj możliwości jest wiele- ogranicza cię tylko wyobraźnia;
Zmień sposób myślenia– zamiast „nie dam rady”- postaraj się myśleć, że przecież wszystko zależy od ciebie. Nie traktuj również biegania, jako przykrego obowiązku, tylko jako przyjemność lub nagrodę- łatwiej będzie ci po nią sięgnąć.
Przykłady krótkich, ale wartościowych treningów biegowych
Jedną z największych korzyści płynących z biegania jest to, że możesz dużo zyskać, poświęcając małą ilość czasu, a sam trening możesz wcisnąć do nawet najbardziej zapchanego grafiku. Nawet jeśli masz tylko pół godziny, to spokojnie zdążysz wykonać trening biegowy, dzięki któremu możesz spalić dużo kalorii, popracować nad swoją siłą, szybkością i wytrzymałością. Krótkie treningu urozmaicą twoją rutynę dnia, a dodatkowo wzmocnią twoją formę biegową.
1. Szybkie podbiegi
Podbiegi to skuteczny trening, dzięki któremu wzmocnisz swoją siłę biegową oraz spalisz dużą liczbę kalorii. Jeżeli nie masz w swojej okolicy odpowiedniego miejsca z podbiegiem, to możesz wykonać ten trening na bieżni mechanicznej w pobliskiej siłowni. Przykład: 10 minut spokojnego biegu + 6 x 1 minuta intensywnego biegu przy nachyleniu od 3% do 4%./ 1 minuta w spokojnym tempie przy nachyleniu 0- 1% + 8 minut spokojnego biegu
2. Krótka zabawa biegowa
Podczas tego szybkiego treningu popracujesz nad doskonaleniem szybkości oraz nad swoją techniką biegu. Jest to rodzaj treningu interwałowego, w którym szybki odcinki, przeplatasz spokojnym biegiem. Powinieneś czuć, jak twoje tętno wzrasta, a twój oddech powinien stawać się cięższy z każdym kolejnym powtórzeniem. Kluczem do sukcesu w przypadku tego treningu jest to, żeby nie rozpoczynać pierwszego interwału zbyt szybko. Musisz być w stanie zwiększyć lub utrzymać tempo przez pozostałe powtórzenia.
Przykład: 5 minut spokojnego biegu + 5 minut w tempie maratońskim/ 1 minuta w spokojnym tempie + 4 minuty w tempie półmaratonu/ 1 minuta w spokojnym tempie+ 3 minuty w tempie na 10 km / 1 minuta w spokojnym tempie+ 2 minuty w tempie na 5 km/ 1 minuta w spokojnym tempie+ 1 minuta bardzo szybkiego biegu + 5 minut spokojnego biegu
3. Szybki trening interwałowy
Krótkie przyspieszenia pomagają budować siłę, zwiększają wydolność tlenową i przyzwyczajają nogi do szybszego ruchu. Ten trening bez problemu można wykonać na zewnątrz na różnych nawierzchniach, jak również na bieżni mechanicznej. Przykład: 5 minut spokojnego biegu + 10 x 30-sekundowy interwał /1 minuta spokojnego biegu + 5 minut spokojnego truchtu
4. Zwykły bieg
Nie musisz za każdym razem wykonywać treningu szybkościowego, wytrzymałościowego lub siły biegowej. Jeżeli nie masz zbyt dużo czasu, ale nie przewidujesz żadnych konkretnych jednostek treningowych, możesz po prostu wyjść pobiegać 15-30 minut w spokojnym tempie. Pamiętaj, że każda aktywność fizyczna jest lepsza niż jej brak.
Pozwól sobie na odpoczynek
Pamiętaj również, że jak ominiesz jeden trening, to nic złego się nie stanie. Bywają dni, kiedy ze względu na obowiązki życiowe, natłok zobowiązań lub złe samopoczucie lepiej odpuścić bieganie, niż wyjść i nabawić się kontuzji lub przemęczenia. Nie musisz ukończyć 100% swoich jednostek treningowych, aby utrzymać formę lub wystartować w zawodach. Niezależnie od tego, jakie kolejne kilometry przynoszą nam korzyści, mogą jednak również zaszkodzić, jeśli nie będziemy pamiętać o odpoczynku i regeneracji.
Prawda jest taka, że dni wolne są tak samo potrzebne, jak dni treningowe. Tylko w taki sposób możemy odnieść sukces na dłuższą metę. Dni odpoczynku pomagają wzmocnić ciało, wyostrzyć koncentrację, zregenerować się i odpocząć psychicznie, dzięki czemu naprawdę będziemy chcieli z przyjemnością wyjść na kolejny trening.
Podsumowanie
Każdy z nas ma aż 168 godzin do wykorzystania każdego tygodnia. Jeśli pracujesz 40 godzin tygodniowo i śpisz 8 godzin każdej nocy, pozostawia to 72 godziny lub nieco ponad 10 godzin dziennie do rozdysponowania na obowiązki domowe, pracę dodatkową, relaks lub właśnie trening. Z tego pozostałego czasu, warto wykrzesać, chociaż 30 minut na trening, który pozwoli nam utrzymać zdrowie, kondycje i zredukować poziom stresu. Czasami warto zastanowić się, ile czasu spędzamy na robieniu rzeczy, które dają zdecydowanie mniej korzyści niż trening, takich jak oglądanie telewizji, przeglądanie serwisów społecznościowych lub granie w gry. Zanim stwierdzisz, że nie masz czasu na trening, dobrze przeanalizuj swój dzień. Być może okaże się, że czas na szybką aktywność jednak się znajdzie.
Male dzieci, dojazd i powrot do i z pracy lacznie 2h (jak sie uda), praca 8-10h, obowiazki w domu…. albo jeszcze nie masz rodziny albo juz nie masz rodziny. Spie 4-5h na dobe, po wszystkim padam na twarz a czesto opracuje oprzynajmniej 2 soboty w miesiacu dla dodatkowej kasy bo polowe zarobko zzera tylko kredyt…
Jak czytam takie pieprzenie to nie wiem czy wypowiada sie Lewandowska czy Spears.
Kiedy bylem studentem mialem czas na wszystko, kiedy bylem kawalerem mialem czas na wiele rzeczy. Teraz nawet nie mam czasu na zmeczenie a rady autora kojarza mi sie z rada komorowskiego ” „zmien prace i wez kredyt”.
PANIE ROB. ERT JEST PAN JAKIŚ BARDZO ZDESPEROWANY, ROZGORYCZONY, ZGORZKNIAŁY. NIE WIEM CZY MA PAN COŚ WSPÓLNEGO ŻE SPORTEM, RUCHEM NA ŚWIEŻYM POWIETRZU, SŁYCHAĆ ŻE NIE. WIĘC PROSZĘ NIE ZABIERAĆ GŁOSU W DYSKUSJI. WIĘCEJ OPTYMIZMU. 👍 NIE LUBIĘ TEGO WPLATAĆ W DYSKUSJĘ ALE TERAZ PO WYBORACH BĘDZIE LEPIEJ W POLSCE, BĘDZIE PAN WIĘCEJ ZARABIAŁ, BĘDZIEMY SIĘ CIESZYĆ W KRAINIE MIODEM I MLEKIEM PŁYNĄCYM. A TAK POWAŻNIE TO WSZYSTKO SIEDZI NAM W GŁOWIE WIĘC PROSZĘ ZMIENIĆ MYŚLENIE. JAK PAN ZACZNIE COŚ ROBIĆ W ZWIĄZKU Z POPRAWĄ SWOJEGO STANU ZDROWIA TO KOMENTARZE NA PEWNO BĘDĄ INNE. BĘDZIE WIĘCEJ DOPAMINY W ORGANIŹMIE BO TERAZ TO TYLKO W PANA ŻYŁACH KORTYZOL KRĄŻY.
Dokładnie tak jak piszesz. Wstaje czasem wcześniej pobiegać ale o 4 rano to biegnę ja i dziki tylko czasem. Ciężko jest jak są małe dzieci. A to np chore umnie już 4 tygodnie chorują. Nawet ciężko na bieżnię wejść.
Doskonale rozumiem Ciebie.
Jest ciężko przy trójce dzieci, praca, dom, pomoc w odrabianiu lekcji itd
Ale znalazłem 2 x w tyg czas dla siebie tzn. biegam po godz. 21 (całość z rozgrzewka zajmuje mi 1h).
Czuje się zadowolony, szczesliwy, wyrzyty – endorfiny działają.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!!
Ty jakiś odklejony jesteś. Organizacja czasu dnia to podstawa. Ja mam żonę, dziecko, pracę i swoje obowiązki. Mimo to na 6/7 treningów w tygodniu potrafię znaleźć półtorej dwie nawet trzy godziny. Dobrze zaplanować dzień to podstawa. Myślę do przodu i da się zrobić wszystko. Trzeba chcieć. Gdy nie udaje mi się pogodzić plany dnia wsiadam na rower spinningowy i kręcę, włączam bieżnie w domu i biegam. Nie mam na to czasu. Ćwiczę w domu stacjonarnie. Powtarzam trzeba chcieć. Wykonuje bez zająknięcia 99% treningów z dzienniczka. Potrafię się zmobilizować j nawet dwa razy dziennie wyjść na trening i nic kosztem rodziny.
DOKŁADNIE, DLA NIEKTÓRYCH OSÓB TYPU ROB. ERT TO JEST KOSMOS. LEPIEJ NARZEKAĆ ŻE DOBA NIE MA 30 GODZIN. DZIECI, ŻONA, PRACA… SUPER WYMÓWKA ŻEBY NIC NIE ROBIĆ
Dokładnie. Staram się znaleźć czas na aktywność. Chociażby dojazdy rowerem. Ale takie porady jak w artykuke, to chyba dla pokolenia Z, które zaczyna pracę o 9 i konczy o 15 albo pracuje zdalnie.
Jest. Odkąd zmienił się.mok grafik w obu pracach. Zaczynam 1 pracę o 6:00, więc wstaję o 4:30. Kończę o 21 (to są dwa etaty w trzech roznych miejscach)
Śpię po 4h. Kiedyś biegałam pp 3x w tyg. Teraz mogę sobie pozwolić tylko.na niedzielę, a i tak upychając zaległe obowiązki z całego tygodnia.
Rady typu wstań godzinę wcześniej w tym.wypadku się nie sprawdzają.
Biegniesz min. 30 min,.a.poznjej trzeba się ogarnąć. Chyba że ktoś po przebieżce siada spocony między ludźmi. Powodzenia
Czas poświęcony na trening to czas zainwestowany w nasze zdrowie. Dla tych, którzy z kolei nie przepadają za bieganiem idealnym rozwiązaniem jest nordic walking. Uprawianie tego sportu wpływa miedzy innymi na na poprawę sylwetki, poprawę kondycji, utratę zbędnych kilogramów.
Iza
10 miesięcy temu
Śpisz 8h??. Nie pamiętam.kiedy tyle spałam…
Śpię po 3-4h. Owszem biegam i praktykuję jogę. Ale nie polecam takiego sposobu życia.
Mam już dorosłe dzieci i 54 lata.
Doskonale rozumiem . ludzi, którzy przy obowiązkach rodzinnych i małych dzieciach nie mają na to czasu.
IZA, MNIEJ CZASU SPĘDZAJ PRZY TELEFONIE, FACEBOOKU, TIK TOKU I INNYCH GŁUPOTACH. 👍 UWIERZ MI ŻE ZNAJDZIESZ CZAS NA WSZYSTKO
borsuk
8 miesięcy temu
Praca 9 godzin dziennie to 45 godzin w tygodniu. Dojazdy i powroty to średnio 1,5 godziny dziennie czyli 7,5 godzin w tygodniu (bywa 5 bywa i 10 zależy gdzie mnie wyślą). Razem praca to ok. 52,5 godziny. Śpię średnio 6 godzin dziennie. To 42 godziny w tygodniu. Razem z pracą to już 94,5 godziny na tydzień. Powiedzmy codziennie w sumie 0,5 godziny w łazience. To 3,5 godziny na tydzień. Razem 98 godzin. Zostaje 70 godzin w tygodniu. To mnóstwo czasu też na treningi. Tych robię 6 godzin tygodniowo.
W weekend to w sobotę 2 godzinny bieg, w niedzielę 1,5 godziny. Ewentualnie w sobotę 2,5 godziny a w niedzielę 1 godzinę. W tygodniu 3x 50minut.
Grunt to dobra organizacja czasu. Nie mam i nigdy nie miałem telewizora to ten złodziej czasu mi odpada.
Jeden film z reklamami czy program rozrywkowy to prawie 2 godziny! To więcej niż moje 3 treningi w pon-piąt łącznie.
Nie mam też żadnego konta w portalach społecznościowych, tik toków i na bzdury czasu nie tracę.
Gotowanie zajmuje mi minimalną ilość czasu bo jem potrawy proste i szybkie do przygotowania. Lubię kasze, ryż. Mam garnek do automatycznego gotowania ryżu/kasz. Nastawiam i idę biegać albo zajmuje się wtedy czymś innym.
Pierze pralka. Sprzątnie i zmywanie to kilka godzin w tygodniu. Zakupy też niewiele czasu zajmują (robię zwykle w drodze z pracy to tylko +10-15 minut i to nie każdego dnia). Trenowałbym więcej ale pracuje fizycznie i zmęczenie a dokładniej czas regeneracji mnie ogranicza.
Mam od groma wolnego czasu nawet treningami. Około 50 godzin w tygodniu. Mniej więcej po 5-6 godzin w tygodniu czasu wolnego. I po 10-12 godzin w weekend.
Dodam, że moja poprzednia praca również była fizyczna i była to bardzo, bardzo ciężka praca. 50 godzin w tygodniu (po 10 godzin). Dojazdy zajmowały 2,5 godziny dziennie. Czyli 62,5 godziny praca. Sen ok. 7,5 godzin dziennie. Musiałem tyle spać by się zregenerować. Z czasem spędzonym w łazience praca i sen zajmowały mi ok. 120 godzin w tygodniu. Wtedy nie biegałem, tak byłem padnięty po pracy ale i wtedy aktywność fizyczna – rower i piesze wędrówki to było około 8 godzin tygodniowo (90% w weekendy). Na brak czasu również nie narzekałem. Tylko na zmęczenie fizyczne. Biegam bo…przyzwyczaiłem się do mocnego wysiłku którego w obecnej pracy również fizycznej nie mam. Zmieniając pracę zyskałem więcej wolnego czasu ok. 20 godzin tygodniowo (5 godzin to praca, 5 godzin to czas poświęcony na dojazdy i ok. 10 godzin to sen którego aż tyle nie potrzebuję), lepsze zarobki i mniejsze zmęczenie czyli więcej energii. Do tego 8 godzin aktywności zamieniłem na 6 godzin intensywniejszych. Zyskałem 22 godziny wolnego czasu w tygodniu.
Z wykształcenia dziennikarz i humanista, z zamiłowania biegacz amator. Biegacz od 2012 roku, przemierzający kilometry po asfaltach, łąkach i lasach, jednak najlepiej czuje się na górskich trasach. Prosto z biegania najchętniej „zbiega” na Ring wystawowy jako właściciel dwóch utytułowanych psów (jack russell terrier). Zbieranie kolejnych kilometrów na biegowych trasach i psich championatów kolejnych krajów - to jego sposób na życie.
Nie ma czegoś takiego jak brak czasu na trening.
Dokładnie tak!
http://www.nordicwalkers.pl
Male dzieci, dojazd i powrot do i z pracy lacznie 2h (jak sie uda), praca 8-10h, obowiazki w domu…. albo jeszcze nie masz rodziny albo juz nie masz rodziny. Spie 4-5h na dobe, po wszystkim padam na twarz a czesto opracuje oprzynajmniej 2 soboty w miesiacu dla dodatkowej kasy bo polowe zarobko zzera tylko kredyt…
Jak czytam takie pieprzenie to nie wiem czy wypowiada sie Lewandowska czy Spears.
Kiedy bylem studentem mialem czas na wszystko, kiedy bylem kawalerem mialem czas na wiele rzeczy. Teraz nawet nie mam czasu na zmeczenie a rady autora kojarza mi sie z rada komorowskiego ” „zmien prace i wez kredyt”.
PANIE ROB. ERT JEST PAN JAKIŚ BARDZO ZDESPEROWANY, ROZGORYCZONY, ZGORZKNIAŁY. NIE WIEM CZY MA PAN COŚ WSPÓLNEGO ŻE SPORTEM, RUCHEM NA ŚWIEŻYM POWIETRZU, SŁYCHAĆ ŻE NIE. WIĘC PROSZĘ NIE ZABIERAĆ GŁOSU W DYSKUSJI. WIĘCEJ OPTYMIZMU. 👍 NIE LUBIĘ TEGO WPLATAĆ W DYSKUSJĘ ALE TERAZ PO WYBORACH BĘDZIE LEPIEJ W POLSCE, BĘDZIE PAN WIĘCEJ ZARABIAŁ, BĘDZIEMY SIĘ CIESZYĆ W KRAINIE MIODEM I MLEKIEM PŁYNĄCYM. A TAK POWAŻNIE TO WSZYSTKO SIEDZI NAM W GŁOWIE WIĘC PROSZĘ ZMIENIĆ MYŚLENIE. JAK PAN ZACZNIE COŚ ROBIĆ W ZWIĄZKU Z POPRAWĄ SWOJEGO STANU ZDROWIA TO KOMENTARZE NA PEWNO BĘDĄ INNE. BĘDZIE WIĘCEJ DOPAMINY W ORGANIŹMIE BO TERAZ TO TYLKO W PANA ŻYŁACH KORTYZOL KRĄŻY.
Dokładnie tak jak piszesz. Wstaje czasem wcześniej pobiegać ale o 4 rano to biegnę ja i dziki tylko czasem. Ciężko jest jak są małe dzieci. A to np chore umnie już 4 tygodnie chorują. Nawet ciężko na bieżnię wejść.
Zmień Żonę i ludzi dookoła-znajdziewz czasz,zmienisz zycie
Tak, a najlepiej na taką z grupy biegowej…. znam takie przypadki…. Donald… głupoty piszesz ….
Bardzo głupia porada. Egocentryzm wali w garnek
Doskonale rozumiem Ciebie.
Jest ciężko przy trójce dzieci, praca, dom, pomoc w odrabianiu lekcji itd
Ale znalazłem 2 x w tyg czas dla siebie tzn. biegam po godz. 21 (całość z rozgrzewka zajmuje mi 1h).
Czuje się zadowolony, szczesliwy, wyrzyty – endorfiny działają.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!!
Ty jakiś odklejony jesteś. Organizacja czasu dnia to podstawa. Ja mam żonę, dziecko, pracę i swoje obowiązki. Mimo to na 6/7 treningów w tygodniu potrafię znaleźć półtorej dwie nawet trzy godziny. Dobrze zaplanować dzień to podstawa. Myślę do przodu i da się zrobić wszystko. Trzeba chcieć. Gdy nie udaje mi się pogodzić plany dnia wsiadam na rower spinningowy i kręcę, włączam bieżnie w domu i biegam. Nie mam na to czasu. Ćwiczę w domu stacjonarnie. Powtarzam trzeba chcieć. Wykonuje bez zająknięcia 99% treningów z dzienniczka. Potrafię się zmobilizować j nawet dwa razy dziennie wyjść na trening i nic kosztem rodziny.
DOKŁADNIE, DLA NIEKTÓRYCH OSÓB TYPU ROB. ERT TO JEST KOSMOS. LEPIEJ NARZEKAĆ ŻE DOBA NIE MA 30 GODZIN. DZIECI, ŻONA, PRACA… SUPER WYMÓWKA ŻEBY NIC NIE ROBIĆ
Dokładnie. Staram się znaleźć czas na aktywność. Chociażby dojazdy rowerem. Ale takie porady jak w artykuke, to chyba dla pokolenia Z, które zaczyna pracę o 9 i konczy o 15 albo pracuje zdalnie.
Jest. Odkąd zmienił się.mok grafik w obu pracach. Zaczynam 1 pracę o 6:00, więc wstaję o 4:30. Kończę o 21 (to są dwa etaty w trzech roznych miejscach)
Śpię po 4h. Kiedyś biegałam pp 3x w tyg. Teraz mogę sobie pozwolić tylko.na niedzielę, a i tak upychając zaległe obowiązki z całego tygodnia.
Rady typu wstań godzinę wcześniej w tym.wypadku się nie sprawdzają.
Biegniesz min. 30 min,.a.poznjej trzeba się ogarnąć. Chyba że ktoś po przebieżce siada spocony między ludźmi. Powodzenia
Czas poświęcony na trening to czas zainwestowany w nasze zdrowie. Dla tych, którzy z kolei nie przepadają za bieganiem idealnym rozwiązaniem jest nordic walking. Uprawianie tego sportu wpływa miedzy innymi na na poprawę sylwetki, poprawę kondycji, utratę zbędnych kilogramów.
Śpisz 8h??. Nie pamiętam.kiedy tyle spałam…
Śpię po 3-4h. Owszem biegam i praktykuję jogę. Ale nie polecam takiego sposobu życia.
Mam już dorosłe dzieci i 54 lata.
Doskonale rozumiem . ludzi, którzy przy obowiązkach rodzinnych i małych dzieciach nie mają na to czasu.
IZA, MNIEJ CZASU SPĘDZAJ PRZY TELEFONIE, FACEBOOKU, TIK TOKU I INNYCH GŁUPOTACH. 👍 UWIERZ MI ŻE ZNAJDZIESZ CZAS NA WSZYSTKO
Praca 9 godzin dziennie to 45 godzin w tygodniu. Dojazdy i powroty to średnio 1,5 godziny dziennie czyli 7,5 godzin w tygodniu (bywa 5 bywa i 10 zależy gdzie mnie wyślą). Razem praca to ok. 52,5 godziny. Śpię średnio 6 godzin dziennie. To 42 godziny w tygodniu. Razem z pracą to już 94,5 godziny na tydzień. Powiedzmy codziennie w sumie 0,5 godziny w łazience. To 3,5 godziny na tydzień. Razem 98 godzin. Zostaje 70 godzin w tygodniu. To mnóstwo czasu też na treningi. Tych robię 6 godzin tygodniowo.
W weekend to w sobotę 2 godzinny bieg, w niedzielę 1,5 godziny. Ewentualnie w sobotę 2,5 godziny a w niedzielę 1 godzinę. W tygodniu 3x 50minut.
Grunt to dobra organizacja czasu. Nie mam i nigdy nie miałem telewizora to ten złodziej czasu mi odpada.
Jeden film z reklamami czy program rozrywkowy to prawie 2 godziny! To więcej niż moje 3 treningi w pon-piąt łącznie.
Nie mam też żadnego konta w portalach społecznościowych, tik toków i na bzdury czasu nie tracę.
Gotowanie zajmuje mi minimalną ilość czasu bo jem potrawy proste i szybkie do przygotowania. Lubię kasze, ryż. Mam garnek do automatycznego gotowania ryżu/kasz. Nastawiam i idę biegać albo zajmuje się wtedy czymś innym.
Pierze pralka. Sprzątnie i zmywanie to kilka godzin w tygodniu. Zakupy też niewiele czasu zajmują (robię zwykle w drodze z pracy to tylko +10-15 minut i to nie każdego dnia). Trenowałbym więcej ale pracuje fizycznie i zmęczenie a dokładniej czas regeneracji mnie ogranicza.
Mam od groma wolnego czasu nawet treningami. Około 50 godzin w tygodniu. Mniej więcej po 5-6 godzin w tygodniu czasu wolnego. I po 10-12 godzin w weekend.
Dodam, że moja poprzednia praca również była fizyczna i była to bardzo, bardzo ciężka praca. 50 godzin w tygodniu (po 10 godzin). Dojazdy zajmowały 2,5 godziny dziennie. Czyli 62,5 godziny praca. Sen ok. 7,5 godzin dziennie. Musiałem tyle spać by się zregenerować. Z czasem spędzonym w łazience praca i sen zajmowały mi ok. 120 godzin w tygodniu. Wtedy nie biegałem, tak byłem padnięty po pracy ale i wtedy aktywność fizyczna – rower i piesze wędrówki to było około 8 godzin tygodniowo (90% w weekendy). Na brak czasu również nie narzekałem. Tylko na zmęczenie fizyczne. Biegam bo…przyzwyczaiłem się do mocnego wysiłku którego w obecnej pracy również fizycznej nie mam. Zmieniając pracę zyskałem więcej wolnego czasu ok. 20 godzin tygodniowo (5 godzin to praca, 5 godzin to czas poświęcony na dojazdy i ok. 10 godzin to sen którego aż tyle nie potrzebuję), lepsze zarobki i mniejsze zmęczenie czyli więcej energii. Do tego 8 godzin aktywności zamieniłem na 6 godzin intensywniejszych. Zyskałem 22 godziny wolnego czasu w tygodniu.