Redakcja Bieganie.pl
Wywieźli nas w góry i kazali biegać. Były dwa modele: treningowy i „startowy”. Treningowy
poprawny, dobrze trzymał stopę jeśli chodzi o ruchy boczne, twarda guma
uniemożliwiająca wbijanie się twardych kamieni w stopę, słabe
odprowadzanie wody. Ale ten startowy wzbudził duże uznanie, wszyscy
chwalili, przypomina trochę salomonowego Speedcrosa.
Ale poza butami to trzeba przyznać, że miejsce na testy wybrali fantastyczne. Trudne technicznie ścieżki, glina, kamienie, duże stromizny, rzeka. Bardzo fajne miejsce, momentami przypominające nieco Kenię.Więcej wkrótce oraz: TUTAJ.