Dariusz Korzeniowski
Na co dzień realizuje się w pracy w międzynarodowej korporacji ale w przerwach i po pracy z pasji do biegania jest promotorem aktywnego stylu życia. Bawi się sportem i inspiruje innych do biegania.
Saucony to amerykańska firma specjalizująca się w produkcji obuwia sportowego. Firma została założona w 1898 roku w Kutztown, a pierwotnie zajmowała się produkcją butów do trudnych warunków terenowych. Dziś jest prężnie działającym producentem jednych z najbardziej zaawansowanych technologicznie modeli, a sztandarową treningówką w jego gamie jest Saucony Ride, której najnowszą odsłonę dziś przetestujemy.
Kluczowym obszarem działalności marki Saucony jest projektowanie i produkcja butów do biegania, zarówno dla profesjonalnych biegaczy, jak i amatorów. Firma jest znana ze swojego zaangażowania w innowacje technologiczne, dostarcza produkty, które poprawiają wydajność i komfort biegaczy. Saucony oferuje różne linie obuwia dedykowane do różnych biegów, takich jak biegi długodystansowe, biegi krótkodystansowe, czy też biegi w terenie.
Waga: 306 g (EUR 44,5)
Nawierzchnia: utwardzona, optymalnie asfalt i twarde podłoża
Typ stopy: neutralna
Zastosowanie: treningowe
Drop: 8 mm (35 mm – tył i 27 mm – przód)
Odczucie pod stopą: średnio miękkie – stopa nie pływa w bucie
But responsywny i bardzo stabilny, przy czym bardzo sprężysty
Saucony bardzo wyraźnie przyporządkowuje swoje modele do ich przeznaczenia. W przypadku butów do biegania ulicznego w ofercie Saucony możemy znaleźć modele przeznaczone między innymi do biegów regeneracyjnych (SHIFT), do biegów tempowych (SPEED), do bardzo szybkich treningów tempowych (PRO) czy w końcu do wyścigów (ELITE). W takim razie, do jakiej grupy należą testowane RIDE 17?
Saucony Ride to flagowa treningówka, mająca za sobą długą historię ewolucji i ciesząca się uznaniem wśród biegaczy. W związku z dużą popularnością tego modelu producent sukcesywnie ulepszał funkcjonalność butów, a najważniejszą zmianą w konstrukcji najnowszego modelu RIDE jest zastosowanie ulepszonej pianki PWRRUN+, jednolicie na całej podeszwie środkowej.
Dzięki temu but nabrał z jednej strony zadziora, a z drugiej bardzo klasycznego wyglądu, zapewniając zarazem w trakcie biegu odczucia bardzo wysokiego komfortu. Oczywiście wygląd jest sprawą indywidualną, ale jak tylko ktoś lubi klasyczny kształt i wygląd, a przy okazji docenia wysoki komfort, to powinien sprawdzić i osobiście przetestować Saucony Ride 17.
Po założeniu butów na nogi pierwsze odczucie to trochę większa sztywność w stosunku do tego, do czego zdążyłem się już przyzwyczaić w treningówkach innych marek. Nie oznacza to, że but jest twardy czy niewygodny. Wręcz przeciwnie, za sprawą bardzo dobrze dopasowującej się wewnętrznej przestrzeni buta, cholewka bardzo komfortowo i stabilnie opasa stopę dając uczucie dobrego trzymania na miejscu i dużej stabilności. Bardzo wygodna i znacznie grubsza wkładka potęguje jeszcze komfort stopy.
Jeszcze przed rozpoczęciem biegowego testu na dobre i biorąc pod uwagę pierwotne odczucia większej sztywności, od samego początku ma się wrażenie, że Ride 17 są nad wyraz stabilne.
Saucony Ride 17 to but przeznaczony dla osób ze stopą neutralną, ale producent poszedł o krok dalej i zadbał także o różną budowę stopy – tu mam na myśli możliwość wyboru butów z różną szerokością. Mamy do wyboru opcję „REGULAR” – standardową, chociaż osobiście uważam, że jest tam bardzo dużo miejsca dla stopy, oraz opcję „WIDE” – szeroka, która powinna w pełni zadowolić osoby mające potrzebę lub preferencje z dużym luzem w śródstopiu.
W przypadku chodzenia w sportowych butach treningowych na co dzień oczywiście wrażenia nie mogły być inne niż wygoda i komfort. W zasadzie każdy ma pewnie podobne odczucia, wkładając na spacer buty biegowe. Jednakże, od razu w głowie buzują myśli i pytania, jak zachowają się w trakcie biegu.
Inżynierowie Saucony, projektując kolejny model Ride, który na pozór jest prostym i klasycznym butem treningowym, nie stronili od wyposażenia go w kilka nowinek technologicznych oraz nowych rozwiązań konstrukcyjnych.
PODESZWA ŚRODKOWA
To, co od razu rzuca się w oczy, ale także i odczuwa się, biorąc buty do ręki, to ich podeszwa środkowa. Została tam zastosowana specjalna pianka PWRRUN+. Jest to najnowszy patent Saucony, bazujący na jednolitej konstrukcji podeszwy, wykonanej z ulepszonej pianki. Jest to swojego rodzaju odkrycie w zakresie amortyzacji i dynamiki. Odkrycie owo opiera się na piance produkowanej na bazie PU (poliuretanu). Do złudzenia w wyglądzie i w pewnych cechach podobnej do styropianu. Od razu rodzi się pytanie, jak z żywotnością, bo przecież większość wie, jak kruchy potrafi być styropian, ale nie o materiałach budowlanych ma tu być mowa.
Nowa technologia PWRRUN+, czyli Power Run + charakteryzuje się sporą sprężystością, w mojej subiektywnej opinii, spotykaną wręcz w niektórych butach z wkładką karbonową. Ten aspekt będzie na pewno sporym atutem w trakcie żwawszych treningów, ale dużo ważniejszym według mnie atutem Saucony Ride 17 jako butów treningowych jest ich wysokie tłumienie nierówności z podłoża i bardzo dobra amortyzacja. Tu nawet przy wyższej wadze biegacza but powinien w pełni spełniać swoje zadanie.
PODESZWA ZEWNĘTRZNA:
Dla łatwego i bardziej płynnego przetaczania stopy w trakcie biegu, konstruktorzy w Saucony Ride 17 zastosowali kołyskową konstrukcję podeszwy. Wykończeniem jej od strony podeszwy zewnętrznej jest mieszanka gumy wysoce odpornej na ścieranie – XT-900.
Umieszczenie tylko w newralgicznych miejscach bieżnika z pewnością miało za zadanie obniżenie wagi butów. Nie do końca się to udało, bo przy rozmiarze 44,5 but waży około 305 g. Nie jest to wynik zły, ale Ride 17 jest cięższy o kilka gram od swojego poprzednika. Czy ma to jakiś wpływ na funkcjonalność butów – oczywiście nie, ale zwiększenie wagi buta nie jest pożądane, chyba że ma to jakiś zamierzony cel. Konstrukcja podeszwy i bieżnika wymusza wręcz zastosowanie butów na utwardzonych i równych powierzchniach.
Podczas pierwszych kilometrów testu, bieżnik wydawał się bardzo sztywny, aż do tego stopnia, że obawiałem się o utrzymanie trakcji. W przypadku gładkiej i czystej nawierzchni moje obawy okazały się totalnie bezpodstawne i buty trzymały się jak porządne sliki na torze Formuły 1 – nawet mokra nawierzchnia nie zmieniała tego odczucia. Jednakże tu także mała uwaga i dygresja, a wręcz ostrzeżenie. Przy ostrych zakrętach, szczególnie na chodnikach lub ścieżkach, na których zalega piasek, proponuję bardzo uważać, bo chwila roztargnienia lub braku skupienia może skończyć się w najlepszym wydaniu pięknym driftem. Podeszwa totalnie nie trzyma się na takich nawierzchniach, natomiast jest rewelacyjna na ubitych ścieżkach szutrowych. W tych warunkach zarówno trakcja, jak i bezpieczeństwo jest także w pełni zachowane.
CHOLEWKA:
Środek buta, jak już wspominałem, bardzo przyjemnie otula stopę, zapewniając jej miękkość i wysoki komfort. Cholewka jest wykonana z wytrzymałej dzianiny / siateczki, w której umieszczono sporo otworów w celu zwiększenia wentylacji stopy. But sprawia wrażenie przewiewnego i taki jest, ale w przypadku niskich temperatur nie wpływa to na wychłodzenie stopy. Warstwa nowej pianki w podeszwie zewnętrznej wraz z wkładką perfekcyjnie izoluje stopę od podłoża.
Cholewka po obu stronach buta ma specjalne wzmocnienia: z przodu w obrębie palców i w okolicy zapiętka. Dolna część zapiętka jest mocno usztywniona i zapewnia znacząco zwiększenie stabilizacji i trzymania pięty w bucie a górna część zapiętka jest bardzo miękka i elastyczna. Opasa piętę i ścięgno Achillesa podnosząc tylko komfort i uczucie wygody w trakcie biegu.
Język wszyty jest w konstrukcję cholewki w trzech punktach, dzięki czemu nie ma problemu z jego przesuwaniem. Język w centralnej swojej części jest wyposażony w dodatkową warstwę miękkiej wyściółki tak, aby przy wiązaniu sznurowadeł stopa nie odczuwała nadmiernego ucisku.
Nowością jest także system sznurowania. Konstrukcję szlufek wykonano z bardzo wytrzymałej taśmy, starannie wszytej w konstrukcję cholewki. System sznurowania przy zastosowaniu elastycznych i płaskich sznurowadeł bardzo dobrze i pewnie utrzymuje stopę na swoim miejscu.
Śmiem twierdzić, iż Saucony Ride 17 to but praktycznie dla każdego, zarówno dla zawodowca, jak i amatora. Dla biegacza szybkiego i tego, który zaczyna przygodę z bieganiem. Jest bardzo dobrym pomysłem na but do codziennych treningów biegowych i aktywności fizycznych. Saucony Ride 17 za sprawą pianki PWRRUN+ jest bardziej sprężysty i w mojej subiektywnej opinii bardzo wszechstronny. Świetnie sprawdzi się w różnych jednostkach treningowych zarówno w wolnych, długich rozbieganiach, jak i szybszych tempach.
Przyznam, że rozpoczynając przygodę z ich testowaniem, miałem pewne wątpliwości związane z ich dopasowaniem. Zakładam jednak, że za sprawą trochę większej sztywności i sprężystości podeszwy, moje stopy musiały się dłużej do nich przyzwyczajać. Na szczęście po dwóch jednostkach treningowych i przebiegnięciu około 20 kilometrów wszelkie wątpliwości minęły, a pierwotne uczucie pieczenia od podeszwy w pełni ustało. Kolejne jednostki treningowe to istna przyjemność, a o szczegółach testów w dalszej części.
Testy rozpocząłem tym razem niestandardowo jak na mnie, od bieżni mechanicznej. Pierwsza jednostka to sprawdzenie adaptacji organizmu przy nieco szybszym 6-kilometrowym rozbieganiu. W związku z tym, że trening wykonywałem w Centrum Wysokościowym AirZone na wysokości około 3000 m n.p.m. prędkości były bardzo spokojne. Pierwszą część biegu wykonywałem na poziomie 11-12 km/h i w tych warunkach czas upłynął nad wyraz płynnie i szybko. Sama bieżnia mechaniczna jest miękka, więc jak doda się miękkie i sprężyste buty, to trening upływa bardzo komfortowo.
Drugą część treningu przyspieszyłem do 14 km/h, ale po niespełna 600 metrach musiałem zwolnić. Warunki wysokościowe dawały się we znaki i płuca nie pozwalały na tamtą chwilę na swobodne, szybsze bieganie. Resztę dystansu wykonałem z prędkością 13km/h (4,37min/km).
Po pierwszym dniu but nie powalił mnie na kolana, ale ogólne spostrzeżenia po tej jednostce treningowej potwierdziły, że jest to ciekawa propozycja buta treningowego z dużym potencjałem i zadziorem. Dynamiczna zmiana tempa z wolniejszego na szybsze czy odwrotnie nie stanowiła żadnego problemu.
Zazwyczaj nie używam tych samych butów na treningu dzień po dniu. Staram się dać im szansę odpocząć tak, aby pianka ubita w trakcie treningu będąca w podeszwie środkowej miała szansę jak najlepiej i w pełni powrócić do swojego pierwotnego kształtu. Jednakże nowa pianka PWRRUN+ ma na tyle ciekawe i nowoczesne właściwości, iż w zasadzie nie czuć było utraty jakichkolwiek parametrów dynamiki po treningu.
Pewnie zjawisko ubicia czy wysokiej sprężystości Saucony Ride 17 będą inaczej odczuwalne przez biegaczy z różną wagą, ale ja, nie mogąc doczekać się na kolejny trening, założyłem je już następnego dnia. Tym razem był to już bieg ciągły w spokojnym, pierwszym zakresie tętna i na szczęście na dworze.
Oczywiście nie mogło być inaczej, deszcz, wiatr i ciemno, czyli standardowe warunki zimowo – jesienne na polskich ulicach. W takich warunkach kolor testowanych butów żółty (Canary / Bough) robi dobrą robotę, bo są widoczne przez innych użytkowników ścieżek czy ulic. Niestety przy tej pogodzie funkcjonalność takiego koloru butów ma też swoje duże minusy – jeden trening w trudnych warunkach i buty są po prostu ubłocone i brudne.
Wracając jednak do treningu, tym razem moja jednostka treningowa miała około 12 km w tempie około 4:40 min/km. Początek biegu to niestety dyskomfort w śródstopiu, ale o dziwo, albo na szczęście po około 6-8 km przestał być odczuwalny, a komfort samego biegu był bardzo wysoki. Biegałem ten trening po chodnikach i ścieżkach asfaltowych. Tam, gdzie zalegał piasek rozsypywany na chodniki w trakcie opadów śniegu, bieganie nie należało do najprzyjemniejszych. Nawet na płaskim terenie noga, wybijając się, wpadała w lekki poślizg. Najgorzej było przy takich warunkach na zbiegach, gdzie dochodziła większa szybkość. Trzeba było bardzo uważać, aby nie wywinąć orła.
Biegając po alejkach, na których nie było piasku, to była czysta przyjemność. Nawet mokra kostka brukowa nie stawiała problemów, a podeszwa wykonana z gumy XT-900 świetnie radziła sobie z przyczepnością.
Po dwóch dniach spokojnego biegania dla Saucony Ride 17 przyszedł dzień odpoczynku, a potem pierwsze szybsze testy. Buty były już w pełni ułożone i dopasowane do stopy. Byłem ciekaw, jak będą sprawdzały się na szybszych odcinkach. W tym przypadku były to około 100-metrowe rytmy. Na tak krótkich, ale dosyć dynamicznych odcinkach czuć miękkość butów, ale także super sprężystą amortyzację.
Warto jeszcze dodać jak Saucony Ride 17 zachowywał się na treningu tempowym. Trochę się go obawiałem, bo jest to dla mnie początkowy okres przygotowań treningowych i dawno nie dotykałem prędkości, jakie były zaplanowane na ten trening. W dzienniczku była zabawa biegowa i tu odcinki 12 x 1 minuta biegu w tempie (ok 3:26min/km) na przerwie 1 minuta w truchcie około (6:00-6:40min/km). Od początku zastanawiałem się, czy dobrym wyborem na taką jednostkę treningową będą Saucony Ride 17. Finał finałów wszystko skończyło się sukcesem, a ostatni odcinek udało mi się jeszcze przyspieszyć do 3min/km!
Okazuje się, że przy mocniejszym i szybszym kręceniu nogą buty nadal pozostają sprężyste i odczuwa się zwrot energii od podłoża. Jeszcze raz ponawiałem wykonać tę jednostkę treningową, wydłużając czas odcinka szybkiego i ostatecznie zmniejszając ich liczbę do 10 odcinków po 1,5 minuty. Też wszystko udało się wykonać bez większych problemów. W tym momencie potwierdzam, że w bieganiu rytmów buty dają radę, ale już przy dłuższych odcinkach tempowych brakuje im dynamiki.
Saucony Ride 17 z pewnością nie są karbonowymi startówkami, ale sprężystość wybicia da się odczuć przy każdym kroku. W mojej opinii bardzo dobrze absorbują uderzenia stopy o podłoże, a przy szerokiej podstawie podeszwy, szczególnie w śródstopiu, są bardzo stabilne. Na zakrętach nawet przy większych prędkościach stabilizują stopę, utrzymując ją w odpowiednim kierunku, nie wprowadzając nadmiernej rotacji.
Przy szybszych jednostkach treningowych szczególnie mniej zaawansowani biegacze docenią Ride 17. Ich kołyskowa, resorowa konstrukcja podeszwy sprawia, że szybkie przetoczenie stopy jest dużo łatwiejsze.
Najlepiej buty sprawdzały się przy dłuższych rozbieganiach – to treningi, które najlepiej zapamiętam. Przy dłuższym klepaniu kilometrów buty dają dużo wsparcia, komfortu i najzwyczajniej w świecie nie odczuwa się nadmiernego zmęczenia stóp. Ja średnio dystanse 18-20 kilometrów biegłem w tempie około 4:30-5:00, ale nawet przy biegu narastającym, gdzie zaczynałem po 5:00 min/km a kończyłem około 4:20min/km także nie czułem oprócz ogólnego zmęczenia zajechania mięśni nóg. Krótko mówiąc, są to buty stworzone do dłuższych wybiegań i dłuższego treningu.
Warto tu dodać, że nawet przy złej pogodzie i niskich temperaturach buty świetnie izolują temperaturę od podłoża. Mają bardzo przewiewną cholewkę (sporą liczbę otworów), która według mnie jest bardzo ciepła, nawet jak na jesień czy zimę. Zastanawia mnie, jak będą sprawdzały się w wyższych temperaturach, bo obecnie przy temperaturach ujemnych noga ma pełny komfort termiczny.
Podsumowując aspekt funkcjonalności nowych Saucony Ride 17, są to buty z pewnością do wszechstronnych i wielozadaniowych codziennych treningów, szczególnie tych na twardych nawierzchniach, takich jak asfalt czy chodnik. W mojej opinii mogą mocno namieszać w koszyku butów treningowych. Nie są nad wyraz miękkie, ale zarazem bardzo komfortowe i z dużym zadziorem dynamiki. Stanowią spore wsparcie dla biegaczy, szczególnie na długich treningach.
Zalety | Wady |
---|---|
gruba, wygodna i wyjmowana wkładka, która dopasowuje się indywidualnie do stopy biegacza (niczym wkładki sprzętu narciarskiego) | bardzo łatwo wpadają w poślizg na chodnikach czy ścieżkach posypanych piachem |
wszechstronne i bardzo uniwersalne zastosowanie butów do różnych treningów i biegaczy na każdym poziomie zaawansowania | spora waga |
możliwość wyboru i dopasowania szerokości buta |
Buty Saucony Ride 17 są dostępne m.in. w Studio-sport.pl, 8a.pl i Sklepie Biegacza.
Recenzja zlecona przez markę Saucony, jednak jest w pełni rzetelną oceną testera.