Bartłomiej Falkowski
Biegacz o wyczynowych aspiracjach, nauczyciel wychowania fizycznego i wielbiciel ciastek. Lubi podglądać zagranicznych biegaczy i wplatać ich metody treningowe do własnego biegania.
Materiał powstał we współpracy z adidas
Dziesięć lat po wprowadzeniu na rynek pianki BOOST, adidas kompletnie przeprojektował swój kultowy but treningowy Ultraboost. Od niedawna dostępny jest model Light, który jest nowym krokiem w produkcji wysoko amortyzowanych butów treningowych. Stworzony został na nowej, lżejszej o 30% piance. Lekkość oraz o 70% większy zwrot energii sprawiły, że ta odsłona modelu jest jeszcze bardziej uniwersalna i łączy w sobie miękkość i dynamikę. Zapraszam do sprawdzenia recenzji Ultraboost Light.
Technologia BOOST ma już 10 lat. W 2013 roku marka adidas stworzyła segment – adidas Energy Running. Opierał się on na nowej piance stosowanej przez niemieckiego producenta. Pianka BOOST wyróżniała się wysokim poziomem amortyzacji, imponującym zwrotem energii oraz trwałością, która przewyższała tradycyjne materiały używane w podeszwach środkowych. Istnieją nawet specjalne testy pomiaru sprężystości, przeprowadzane zgodnie z normą DIN 53512. Testy te wykazały, że wysokość odbicia metalowej piłki jest około 55% większa w przypadku pianki BOOST niż w tradycyjnych materiałach stosowanych wówczas w butach. Co więcej, po 40 000 cyklach nacisku, podeszwa BOOST uległa ściśnięciu o 3% (40 mm vs 37 mm), podczas gdy tradycyjna podeszwa ścisnęła się o 9 milimetrów. Wszystko to działo się na długo przed wprowadzeniem współczesnych butów startowych, jednak rozwój materiału BOOST przyczynił się do opracowania w późniejszym czasie pianki Lightstrike Pro, która jest obecnie stosowana w startówkach.
Nowy materiał podeszwy Ultraboost Light jest o 30% lżejszy od swojego poprzednika. W przypadku rozmiaru 42,5, który jest standardowo podawany jako modelowy przykład wagi obuwia, oznacza to spadek wagi z 333 do 293 gramów. Pomimo redukcji masy, podeszwa zachowała swój wysoki poziom amortyzacji. Dodatkowo, nowa pianka oferuje o 70% większy zwrot energii, co sprawia, że wspomniana wcześniej metalowa kulka odbije się od ulepszonej pianki znacznie wyżej niż w przypadku tradycyjnej wersji BOOST. Ponadto, podeszwa ta jest przyjazna dla środowiska, gdyż jej produkcja generuje o 10% mniejszy ślad węglowy w porównaniu z wcześniejszym modelem.
Nemiecka marka słynie ze swojego zaangażowania w ochronę środowiska, organizując takie akcje jak np. „Run For The Oceans”, która promuje podstawy proekologiczne. adidas przeznacza środki na sprzątanie plastiku z plaż i terenów przybrzeżnych na całym świecie. W nowej cholewce Primeknit+ Forged aż 50% przędzy pochodzi z materiału Parley Ocean Plastic, uzyskanego z odpadów zebranych na plażach. Pozostała część przędzy także wywodzi się z materiałów pochodzących z recyklingu. Oprócz walorów ekologicznych, cholewka jest niezwykle komfortowa dla stopy. Dobrze ją trzyma, nie dopuszczając do przesunięć. Jest również przewiewna i właściwie reguluje temperaturę we wnętrzu buta. Cholewka jest skonstruowana jako jedna „skarpeta”, zintegrowana z językiem, co stanowi wygodne rozwiązanie w obuwiu biegowym. Za utrzymanie stopy na miejscu odpowiada także gumowa, miękka klatka umiejscowiona w środkowej części cholewki.
Lekkość i większa dynamika są wyraźnie odczuwalne w nowym modelu Ultraboost Light w porównaniu z edycją 22. Zauważalny jest także podział podeszwy, dostrzegany przeze mnie i kilku moich znajomych. Przednia część jest twardsza i bardziej dynamiczna, natomiast pod piętą znajduje się gruba i bardzo miękka pianka. Dzięki temu, przy szybszym tempie można biec bardziej dynamicznie na śródstopiu, unikając uczucia „pływania”. Z kolei podczas wolniejszego biegu lub dla osób lądujących na pięcie, zapewniona jest maksymalna amortyzacja w tylnej części buta. Szybsi biegacze również skorzystają na tym rozwiązaniu, używając butów do regeneracyjnych treningów, gdzie minimalizacja wstrząsów jest kluczowa.
Nowa cholewka jest bardzo wygodna, lecz może mocniej zacisnąć się na stopie. Dlatego ważne jest właściwe dopasowanie wiązania sznurowadła, aby uniknąć uczucia nadmiernego ucisku. Podczas pierwszego treningu niestety zawiązałem sznurowadła tak, jak w poprzednich Ultraboostach, i musiałem się zatrzymać, aby je poluzować po dwóch kilometrach.
W poprzednim modelu, system LEP, czyli plastikowa wstawka w podeszwie mająca na celu poprawę dynamiki, czasami obcierała mnie po kostce. Moja technika biegania nie jest idealna i przy wolniejszym tempie zahaczam jedną stopą o drugą. W rezultacie, kilkukrotnie plastikową wstawką lekko zraniłem kostkę. W przypadku Ultraboost Light ten sam system w ogóle nie podrażnia mi nogi. Być może jest to spowodowane innym krokiem biegowym dzięki lżejszemu i bardziej sprężystemu materiałowi podeszwy.
Na nieco mniejszy plus: wkładka. Ta może się nieco przesunąć podczas biegu. W poprzednim modelu Ultraboost 22 ten problem występował tylko w jednej z moich trzech par. W przypadku Ultraboost Light pojawił się na dwóch treningach w pierwszej fazie testów, ale nie był to standard i nie wpłynął negatywnie na komfort biegu.
Podsumowując, Ultraboost Light to but treningowy z kategorii maksymalistycznej, przeznaczony głównie do spokojnych i dłuższych treningów. Ciężsi biegacze docenią wysoki poziom amortyzacji, podczas gdy szybsi i bardziej zaawansowani biegacze będą korzystać z niego w trakcie regeneracyjnych biegów po cięższych jednostkach treningowych.
Przeznaczenie: but treningowy
Waga: 42,5 EU 293 gramy (w moim 46 EU 358 g)
Drop: 10 mm
Plusy | Minusy |
---|---|
Wysoka amortyzacja | Sporadycznie przesuwająca się wkładka |
Lekkość | Pod gumową klatką opinająca but gromadzi się sporo zanieczyszczeń |
Wygoda | |
Dbałość o ekologię |
Model Ultraboost Light dostępny jest m.in. na stronie adidas.pl oraz w sklepie adidas Warszawa przy ul. Marszałkowskiej 104/122, gdzie do końca maja można przetestować produkt na profesjonalnej bieżni beznapędowej.
Recenzja zlecona przez markę adidas, jednak jest w całości stworzona przez testera.
Materiał powstał we współpracy z adidas