Redakcja Bieganie.pl
W dniu zawodów pogoda była idealna – lekkie zachmurzenie, temperatura 24°C i brak wiatru. Marino od samego startu miał świetną passę i czuł, że uda mu w końcu pobić rekord, do którego rok wcześniej zabrakło mu zaledwie 98 sekund.
Po zakończeniu wyścigu pływackiego o 30 sekund wcześniej niż rok temu (czas 46:49), Vanhoenacker natychmiast wsiadł na rower. W wyścigu kolarskim osiągnął niesamowity czas 4:15:37, który uplasował go na 3 pozycji w historii zawodów Ironman (zaraz za Thomasem Hellriegelem, który uzyskał czas 4:14:45 w 1997 roku w Niemczech i Jurgenem Zackiem, który przejechał dystans w 4:14:54 w 2000 roku w Klagenfurcie). Przebiegnięcie maratonu zajęło mu 2:39:24, co jest najszybszym czasem w historii Ironmana.