27 maja 2013 Redakcja Bieganie.pl Sport

Uczcili pamięć ofiar Boston Marathon


Około trzech tysięcy osób przebiegło w sobotę (25 maja) ostatnią milę maratonu w Bostonie. Dla uczestników akcji była to okazja do symbolicznego ukończenia biegu rozpoczętego 15 kwietnia, który został przerwany wskutek wybuchu dwóch bomb eksplodujących tuż przy mecie wyścigu. Biegacze uczcili w ten sposób także ofiary tragedii.

Przed tegorocznym maratonem w Bostonie, do którego zgłosiło się blisko 27 tysięcy biegaczy nikt nie spodziewał się, że po jego zakończeniu wszyscy będą mówić nie o zwycięzcach biegu, a o zamachu bombowym. Niestety, ponad dwie i pół godziny po tym, gdy linię mety minął Etiopczyk Lelisa Desisa, zwycięzca tegorocznej edycji, doszło do tragedii, która wstrząsnęła wszystkimi. 

427308_10151285170576657_1345573176_n.jpg

 

Co dokładnie wydarzyło się 15 kwietnia?

O godzinie 14:49 czasu lokalnego, kiedy to do mety zbliżali się zawodnicy biegnący na wynik w okolicach 4 godzin i 10 minut (lub 4:30, w zależności od strefy startowej) doszło do eksplozji dwóch bomb. Pierwsza wybuchła tuż przy mecie maratonu, druga 12 sekund później, 170 metrów dalej. W skutek wybuchów śmierć poniosły trzy osoby, a ponad 260 zostało rannych. Maraton został przerwany i w całym Bostonie rozpoczęła się akcja poszukiwania zamachowców. Sprawą zajęli się Federalne Biuro Śledcze (FBI) wraz z Centralną Agencją Wywiadowczą (CIA), którzy przy pomocy społecznej po trzech dniach od zamachu skutecznie wytypowali jego sprawców: Dżochara i Tamerlana Carnajewów. Rozpoczęła się obława, która doprowadziła do schwytania młodszego z braci (pierwszy zginął w starciu z policją). 

Dokończyli maraton…40 dni później

Przeprowadzona na szeroką skalę akcja poszukiwawcza została zakończona. Co ciekawe niedawno zakończył się także sam maraton. Dzięki inicjatywie zrodzonej wśród uczestników kwietniowego biegu udało się zorganizować imprezę pod nazwą OneRun, czyli bieg na dystansie ostatniej mili Maratonu Bostońskiego. Zawody, które na starcie zgromadziły około trzech tysięcy osób były dla wielu okazją do symbolicznego ukończenia maratonu i szansą na uczczenie pamięci o ofiarach tragedii.

BOSTON.jpg

OneRun (fot. Boston Globe)

Czuję się jakbym naprawdę zdobyła swój medal – mówiła po zakończeniu sobotniego wyścigu jedna z uczestniczek. – Kilka tygodniu po zakończeniu maratonu w Bostonie otrzymałam pocztą medal za ukończenie tego biegu. Niestety nie mogłam go nosić, w końcu do mety nie dotarłam. Na szczęście dziś udało mi się pokonać ostatnią milę maratonu i zakończyć tym samym udział w maratonie. Jestem usatysfakcjonowana także tym, że mogłam dziś biegiem uczcić pamięć o ofiarach oraz pokazać światu, że nic nie jest w stanie nas zatrzymać

Impreza pokazała jak ważne dla biegaczy jest ukończenie wyścigu. Medal otrzymany pocztą za pokonanie niepełnego dystansu nie mógł być przez nich traktowany jako świadectwo ukończenia maratonu. Nie mógł aż do teraz. W sobotę bowiem wielu biegaczy zakończyło swój bieg, który rozpoczęli ponad 40 dni temu, bieg pod nazwą 117th Boston Marathon.

 

 2_1.jpg

 OneRun (fot. Boston Globe)

*** Więcej o maratonie w Bostonie przeczytacie w relacji Bartosza Olszewskiego, który brał w udział w jego ostatniej edycji – TUTAJ

Możliwość komentowania została wyłączona.