Redakcja Bieganie.pl
Trasa nowojorskiego maratonu jest jedną z najbardziej widowiskowych na świecie, przebiegająca przez tętniące życiem serce 9-milionowej metropolii. Piękno maratonu nowojorskiego polega na tym, że przebiega on przez wszystkie pięć dzielnic miasta – Staten Island, Brooklyn, Queens, Bronx i Manhattan – co daje uczestnikom niesamowite doznania, a widzom mnóstwo miejsc na kibicowanie.
Mimo że Nowy Jork leży na wybrzeżu, trasa nie jest wcale płaska, głównie przez podbiegi pod znajdujące się na trasie mosty. Na szczęście wiwatujące tłumy dodają zawodnikom mocy, zachęcając do biegu na każdym kroku.
Linia startu maratonu nowojorskiego nie przypomina żadnego innego maratonu na świecie. Biegacze przybywają na Staten Island wcześnie rano w niedzielę i do biegu ustawiają się w wielu strefach startowych na dwóch poziomach mostu Verrazzano-Narrows Bridge, z którego roztaczają się przepiękne widoki na port i panoramę Nowego Jorku, w tym na Statuę Wolności. Początek biegu to wspinaczka pod górę na most, po czym następuje zbieg w dół, prowadząc z mostu prosto do Brooklynu.
Kolejne kilometry maratonu Nowojorskiego są zazwyczaj najszybsze dzięki stosunkowo płaskim ulicom Brooklynu. Biegacze mogą w tym czasie rozkoszować się widokiem modnych restauracji w Park Slope, uroczymi drzewami przy Lafayette Avenue, czy tętniącymi życiem tłumami w Williamsburgu.
Po przekroczeniu półmetka biegacze zbliżają się do mostu Queensboro. Choć z tego punktu roztaczają się piękne widoki, wspinaczka na most jest trudna, zwłaszcza że jest ona dokładnie w połowie wyścigu. Nieobecność widzów na tym odcinku może stanowić dla niektórych zaskoczenie, ale jest to dobre miejsce, aby skupić się na swoim biegu.
Gdy zawodnicy zbiegną z mostu Queensboro na First Avenue na Manhattanie, cisza zamieni się w tłum widzów. To świetne miejsce dla kibiców, ponieważ z tego miejsca mają bardzo blisko do mety w Central Parku, więc mogę dopingować swoich biegaczy dwa razy.
Biegacze wbiegając do Bronxu, będą widzieli, że tłumy kibiców się przerzedziły, jednak to kluczowy moment walki o dobry wynik na mecie, a zawodnicy mogą wykrzesać w tym momencie swoje rezerwy. Jest to dość płaski odcinek trasy.
Ostatnie 10 kilometrów biegu to wybiegnięcie z Bronksu, bieg Piątą Aleją i zakręt do kultowego Central Parku. Po krótkim odcinku w Harlemie zawodnicy biegną Piątą Aleją lekko pod górkę, docierając do północnego krańca Central Parku. Zbliżając się do 40. kilometra w Central Parku znajduje się kilka pagórków, które dla zmęczonych biegaczy mogą być wymagające. Po dotarciu do 40. kilometra biegacze opuszczają park i zostają otoczeni przez ogłuszający tłum na 59. ulicy w pobliżu Columbus Circle, który niesie ich do samej mety.
W tym roku dzięki współpracy z marką New Balance ekipa bieganie.pl będzie z Nowego Jorku relacjonowała dla Was to pełne emocji i niezapomnianych wrażeń wydarzenie. Będziemy śledzić biegaczy na trasie, kibiców, a także emocjonować się debiutami startowymi Adama Kszczota oraz Joanny Jóźwik. Na trasie będą również Marcin Szczurkiewicz oraz Filip Chajzer, a także trenerka New Balance Run Club Joanna Dorociak.
Bądźcie tam razem z nami!
Też, będę z wami na trasie NYCM. Do boju biało-czerwoni
Do zobaczenia na trasie.
Warto tez dodac, ze na Greenpoincie (dzielnicy Brooklynu), tuz przed wbiegnieciem na most Pulaskiego gdzie jest polowa dystanu, organizowana jest co roku polska stacja wodna z udzialem licznych polskich wolontariuszy, i mozna zobaczyc duzo kibicow z polskimi flagami. Do zobaczenia na trasie i w poniedzialek w Konsulacie RP w Nowym Jorku.