6:01 Historyczne zwycięstwo Andrzeja Radzikowskiego !
Jednak Andrzej nie dał sobie odebrać prowadzenia i w czasie 23 godziny 1 minuta dotarł jako pierwszy pod pomnik Leonidasa w Sparcie. Tylko trzech zawodników w historii pobiegło szybciej. Poniżej doniesienia od Maćka Żukiewicza.
Budzę się na parkingu szpitalnym w Trypoli, tam skąd pochodzi król ultra Yannis Kouros, tam teraz na obserwacji leży królowa polskiego ultra Aleksandra Niwińska… a Króla mamy nowego, dziś w nocy koronowany został Andrzej Radzikowski, który jako pierwszy Polak w historii wygrał Spartathlon i w ogóle jakikolwiek bieg zaliczany do Wielkiego Szlema Ultramaratońskiego. Zrobił to w imponującym stylu i imponującym czasie 23 godzin i 1 minuty! Szybciej biegali tę trasę tylko Kouros, Cudin i Jurek a dziś Andrzej dołącza do ich i zostanie wyryty na tablicy zwycięzców przy pomniku Leonidasa. Wyciągnął wnioski ze wszystkich błędów i grzeszków, to jego dzień i jego święto. Ciężka praca, wielki talent i wreszcie, wreszcie spokojna głowa dały taki wynik. Wielkie gratulacje także należą się serwisowi Beacie Kozłowskiej i zawsze wiernemu Dariuszowi Ciećwierzowi.
Co to pozostałych polskich faworytów. Aleksandra Niwińska od początku biegu uplasowała się w czołówce ale dość szybko zaczęła mieć problemy żołądkowe. 60 km i pierwsze wymioty… Ola biega ultra od 7 lat i zawsze na poziomie klasy mistrzowskiej międzynarodowej. Po 5-6 godzinach się dogrzewa… Tutaj było inaczej. Z każdą godziną jej żołądek odrzucał kolejne płyny i pokarmy można powiedzieć, że do 132 km dobiegła na czczo. Nie pomagały żadne potrawy i żadne leki. Biegunka i wymioty na odcinku kilku kilometrów i to po kilka razy. Mimo to nie chciała się wycofać uciekała limitom. Kiedy nie jadła i nie piła biegła lepiej, ale wtedy zaczęły pojawiać się skurcze, których Ola w swojej historii ultra na żadnym biegu od 100 km do 48 godzin nie doświadczyła. Wydaje się nam, że to zatrucie mogło nastąpić wcześniej, że to choroba, pech, splot nieszczęśliwych zdarzeń połączony nawet z ugryzieniem psa na trasie. Bogowie Olympu jej zwyczajnie nie sprzyjali. Marne to pocieszenie, ale mimo że ją znam nie mogłem uwierzyć, że w takim stanie można tak długo walczyć. W normalnym zdrowiu, oczywiście można gdybać – mielibyśmy dublet.
Paweł Szynal – wielki mistrz musiał uznać wyższość tej trasy. Przyjechał walczyć o podium. Jednak ok 5 rano wycofał się na ok 60 km przed metą. Nie był w stanie postawić kolejnego kroku, serwisanci postanowili skontrolować to w szpitalu. Czy Paweł wróci do Grecji czy też nie – trzeba mu oddać, że tyrał przed tym biegiem jak wół i chyba nogi niosły na początku zbyt mocno. Serwisanci wiedzą lepiej i postaram się od nich później coś wyciągnąć.
Dla pozostałych Polaków, którzy jeszcze walczą słowa otuchy i uznania. Leonidas czeka! Po drodze widzieliśmy Zbyszka Malinowskiego i Marcina Zielińskiego, którzy mieli na 140 km ok 1,5-2 godz przewagi nad limitem, zatem byli w grze o ukończenie. Pozostali byli z przodu.
Andrzejowi Radzikowskiemu do mety w Sparcie został już do pokonania „tylko” dystans maratonu i w dodatku w większości z górki. Chociaż Ci, co biegali ultra wiedzą, że takie „z górki” może być po 20 godzinach biegu bardzo zdradliwe i zabójcze dla mięśni czworogłowych. Jesteśmy jednak pełni optymizmu, bo po 200 km biegu Andrzej ma prowadzenie 18 minut na drugim zawodnikiem w stawce, Czechem Brunnerem. Martwi nas trochę jednak to, że ta przewaga się nieco zmniejsza, kilka kilometrów temu wynosiła ponad 20 minut. Ostatnie 3 kilometry Andrzej pokonał raczej wolno (8:30 min/km).
22:00 – Atak Andrzeja Radzikowskiego
Na najostrzejszym podbiegu w trakcie Sparthatlonu Andrzej zaatakował. Tuż przed podbiegiem Andrzej tracił do prowadzącego Czecha 17 minut. Na odcinku 10 następnych kilometrów nie tylko zniwelował stratę ale zyskał przewagę 2 minut. Wynikało to z tego, że liderzy zdecydowali się pokonywać górę marszem a Andrzej jednak biegł. Po minięciu dotychczasowych liderów bardzo szybko wypracował kilkunastominutową przewagę która w tym momencie się utrzymuje. Oto jak to wyglądało w liczbach:
Czas i pozycja Andrzeja Radzikowskiego
km
Czas
Strata do lidera/przewaga nad kolejnym
Tempo ostatniego odcinka
148,3
12:14:00
– 00:17:00
151,3
12:31:00
– 00:13:00
00:05:40
153,9
12:45:00
– 00:10:00
00:05:23
157,4
13:07:00
– 00:02:00
00:06:17
159,5
13:23:31
00:02:08
00:07:52
161,8
13:49:00
00:06:00
00:11:05
164,5
14:05:00
00:11:00
00:05:56
167
14:22:00
00:13:00
00:06:48
169,8
14:34:00
00:12:00
00:04:17
175,5
15:05:00
00:14:00
00:05:26
177,5
15:17:00
00:13:00
00:06:00
178,8
15:25:00
00:15:00
00:06:09
14:30
Ola biegnie. Jest głodna ale nie może jeść. Paweł Szynal też wymiotował. Trudno powiedzieć co się dzieje. Maciej mówi, że wg niego Ola za dużo piła.
13:00 Pierwsza 10ka po 80 km
Msc
Zawodnik
Nr
Kraj
Płeć
Czas
Tempo
1
Brunner Radek
186
Czech Republic
Male
06:33:54
00:04:55
2
Nagy Katalin
356
U.S.A
Female
06:37:33
00:04:58
3
Simanovičs Edgars
345
Latvia
Male
06:37:40
00:04:58
4
Sideridis Nikolaos
57
Hellas
Male
06:43:42
00:05:03
5
Oliveira Joao
228
Portugal
Male
06:45:31
00:05:04
6
Barnes Pablo
311
Italy
Male
06:47:03
00:05:05
7
Zaborskiy Ivan
232
Russian Federation
Male
06:47:14
00:05:05
8
Cracco Junior Urbano Dario
167
Brazil
Male
06:52:25
00:05:09
9
Radzikowski Andrzej
226
Poland
Male
06:52:46
00:05:10
10
Bonfiglio Marco
367
Italy
Male
06:53:11
00:05:10
11:00 Po 38,8 km
Raport. Po 38,8 km najlepszy z Polaków Paweł Szynal traci do lidera Radka Brunnera 10 min. Ale wszystko wydaje się być znacznie za szybko. Liderzy biegną za szybko, Paweł biegnie za szybko. Kiedy Ianos Kouros robił swój rekord, jego średnie tempo wynosiło 4:59 ! Teraz zawodnik który utrzymuje takie tempo jest na 230 pozycji. Rozumiemy, że potem będzie trudniej, pod momentami pod górkę ale jednak znaczna część osób na pewno przegięła:
9:00 Nerwy
Najszybciej z Polaków otworzył Paweł Szynal równo 3:30. Krótki serwis i w dalszą drogę. Olę Niwińską w Atenach zaatakował pies, ale skończyło się na zadrapaniu i niepotrzebnych nerwach. Jedyna z Polek jest obecnie 3. Przebiegła maraton w 3:34. Została schłodzona nasmarowana bo słonce dość mocno operuje. Tuż przed nią biegnie Andrzej Radzikowski. Wśród pań szaleńczo rozpoczęła Amerykanka Catalyn Nagy. Rekordzistka trasy przebiegła maraton w 3:21. Czy nie przesadziła? Okaże się nocą…
7:00 Wystartowali
Niemal 400 biegaczy ruszyło z Akropolu do
Sparty w 246 km podróż życia. Wśród nich 11 Polaków i trójka naszych
ultra faworytów. Andrzej Radzikowski Aleksandra Niwińska i Paweł Szynal.