Redakcja Bieganie.pl
Jak co cztery lata rozpoczyna się gorączka wokół maratońskich minimów. Jest ona zazwyczaj nakręcana emocjami zawodników, trenerów i kibiców, którzy znają i lubią zawodników więc ich wspierają.
Poniżej mini streszczenie, dla osób niezorientowanych w temacie:
IAAF ogłosił swoje minima kwalifikacyjne na Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Jeśli chodzi o konkurencje biegowe PZLA zmieniło je tylko w odniesieniu do maratonu, w uproszczeniu utrudniło wykonanie minimum. Poniżej minima IAAF i zmienione minima PZLA.
Mężczyźni | dystans | Kobiety | ||
minimum IAAF | minimum PZLA | minimum PZLA | minimum IAAF | |
00:00:10,18 | 00:00:10,18 | 100m | 00:00:11,29 | 00:00:11,29 |
00:00:20,55 | 00:00:20,55 | 200m | 00:00:23,10 | 00:00:23,10 |
00:00:45,30 | 00:00:45,30 | 400m | 00:00:51,55 | 00:00:51,55 |
00:01:45,60 | 00:01:45,60 | 800m | 00:01:59,90 | 00:01:59,90 |
00:03:35,50 | 00:03:35,50 | 1500m | 00:04:06 | 00:04:06 |
00:13:20 | 00:13:20 | 5000m | 00:15:20 | 00:15:20 |
00:27:45 | 00:27:45 | 10,000m | 00:31:45 | 00:31:45 |
02:15:00 | 02:10:30 | Marathon | 02:30:00 | 02:37:00 |
00:08:23,10 | 00:08:23,10 | 3000m pprz | 00:09:43,00 | 00:09:43,00 |
00:00:13,52 | 00:00:13,52 | 110/100 pł | 00:00:12,96 | 00:00:12,96 |
00:00:49,50 | 00:00:49,50 | 400 ppł | 00:00:55,50 | 00:00:55,50 |
Maratońskie minima wykonali na razie tylko Henryk Szost i Karolina Jarzyńska. W najbliższy weekend szanse ma jeszcze Marcin Chabowski. Ale poza tym mamy grupkę zdolnych maratończyków którzy do tych minimów bardzo się zbliżyli, poprawiając swoje życiówki bardzo znacznie. O mężczyznach pisaliśmy o tym tutaj. O Paniach a właściwie jednej Pani – tutaj.
Ja sam mam wielki szacunek do Mariusza Giżyńskiego, Artura Kozłowskiego, Arka Gardzielewskiego czy Iwony Lewandowskiej (nie mówiąc o Heniu Szoście czy Karolinie Jarzyńskiej). Zrobili naprawdę duży postęp i mam nadzieję, że ich kariera będzie się właściwie rozwijać.
Cztery lata temu, kiedy decydowano o składzie polskiej reprezentacji olimpijskiej do Pekinu sam byłem osobiście zaangażowany w walkę o wysłanie zwłaszcza Moniki Drybulskiej ale także Doroty Grucy. Chodziło o zasady – jeśli PLZA ogłasza pewne zasady to potem musi się ich trzymać. Wtedy byłem w to naprawdę wciągnięty, o kulisach tamtych decyzji możecie przeczytać tutaj: Piekło Niebo – czyli przypadek Moniki Drybulskiej, Dorota Gruca walczy o Igrzyska. Tym razem też są zasady i ponieważ PZLA się do nich stosuje to nie potrafię niczym Rejtan kłaść się przed drzwiami Prezesa Skuchy, że albo obniży minima albo go nie wypuszczę z gabinetu.
Niemniej można dyskutować nad zasadnością takich a nie innych zasad czy minimów. Czasami komentujemy, że na Igrzyskach z wynikiem 2:10 (u mężczyzn) można być na podium. W Pekinie dokładnie 2:10 dawało brąz. Musimy sobie jednak uzmysłowić kilka kwestii.
Dlaczego wyniki na Igrzyskach są zazwyczaj słabsze
Po pierwsze – dlaczego wyniki na Igrzyskach są zazwyczaj słabsze? Są przynajmniej trzy powody. Pierwszy – nie ma pacemakerów. Drugi – są to często biegi taktyczne, nie na osiągnięcie wyniku ale na zajęcie miejsca. Trzeci – pogoda, strefa czasowa – maratony komercyjne zawodnicy wybierają zgodnie z własnymi preferencjami.
W Londynie tylko trzeci punkt teoretycznie sprzyja polskim zawodnikom. To, że nie ma pacemakerów czy że są to biegi taktyczne ma takie same znaczenie dla zawodników polskich jak i kenijskich, etiopskich czy amerykańskich.
PZLA przyjmuje uzasadnione wg nich przekonanie, że proporcje poziomu z maratonów komercyjnych pomiędzy zawodnikami najlepszymi a słabszymi powinny zostać utrzymane. I o poziomie zawodników wnioskuje z wyników w maratonach komercyjnych.
I to jest wydaje mi się jakiś punkt sporny pomiędzy zawodnikami a PZLA, gdzie nie ma bezdyskusyjnej niekwestionowanej zasady, że to zawsze będzie działać, w związku z czym słabsi w światowych rankingach polscy zawodnicy mogą liczyć na relatywnie wyższe miejsce na Igrzyskach. Oczywiście każdy stosuje kryteria wybiórczo, takie jakie wydają mu się najlepsze.
Analiza – Pekin i Ateny
Przyjrzyjmy się wynikom z Pekinu i Aten. Słuszności której opcji dowodzą? PZLA czy anty PZLA? Pokażemy pierwszą dziesiątkę oraz ich najlepszy start maratoński w ponad rocznym okresie poprzedzającym igrzyska.
PEKIN 2008
Miejsce na Igrzyskach w Pekinie | Miejsce w rankingu przed Igrzyskami | Zmiana | Zawodnik | Kraj | Wynik w Pekinie | Najlepszy wynik w okresie przed Igrzyskami |
1 | 2 | 1 | Samuel WANJIRU | KEN | 02:06:32 | 02:05:24 |
2 | 6 | 4 | Jaouad GHARIB | MAR | 02:07:16 | 02:07:54 |
3 | 7 | 4 | Tsegaye KEBEDE | ETH | 02:10:00 | 02:08:16 |
4 | 4 | 0 | Deriba Merga EJIGU | ETH | 02:10:21 | 02:06:38 |
5 | 1 | -4 | Martin LEL | KEN | 02:10:24 | 02:05:15 |
6 | 5 | -1 | Viktor RÖTHLIN | SUI | 02:10:35 | 02:07:23 |
7 | 9 | 2 | Gashaw MELESE ASFAW | ETH | 02:10:52 | 02:09:53 |
8 | 8 | 0 | Yared ASMEROM | ERI | 02:11:11 | 02:08:34 |
9 | 10 | 1 | Dathan RITZENHEIN | USA | 02:11:59 | 02:11:07 |
10 | 3 | -7 | Ryan HALL | USA | 02:12:33 | 02:06:17 |
ATENY 2004
Miejsce na Igrzyskach w Atenach | Miejsce w rankingu przed Igrzyskami | Zmiana | Zawodnik | Kraj | Wynik w Atenach | Najlepszy wynik w okresie przed Igrzyskami |
1 | 3 | 2 | Stefano BALDINI | ITA | 02:10:55 | 02:07:56 |
2 | 7 | 5 | Mebrahtom KEFLEZIGHI | USA | 02:11:29 | 02:10:03 |
3 | 6 | 3 | Vanderlei DA LIMA | BRA | 02:12:11 | 02:09:39 |
4 | 10 | 6 | Jon BROWN | GBR | 02:12:26 | 02:18:55 |
5 | 4 | -1 | Shigeru ABURAYA | JPN | 02:13:11 | 02:09:26 |
6 | 2 | -4 | Toshinari SUWA | JPN | 02:13:24 | 02:07:55 |
7 | 8 | 1 | Erick WAINAINA | KEN | 02:13:30 | 02:11:03 |
8 | 9 | 1 | Alberto CHAICA | POR | 02:14:17 | 02:11:04 |
9 | 5 | -4 | Alberico DI CECCO | ITA | 02:14:34 | 02:09:29 |
10 | 1 | -9 | Paul TERGAT | KEN | 02:14:45 | 02:04:55 |
Pekin pokazuje bezdyskusyjnie, że chcąc być w pierwszej piątce z wynikami słabszymi niż 2:06 – 2:07 nie ma czego szukać (Tsegaue Kebede biegał wcześniej 2:08 ale w 4 miesiące po Pekinie pobiegł już 2:06). Ale nawet tam w pierwszej dziesiątce trafił się jeden "słabiak" – z wynikiem sprzed Pekinu 2:11:07. Pekin pokazuje wg mnie, że trzeba było być bardzo mocnym ale przypadki się zdarzają.
Ateny – pokazują coś innego. W pierwszej piątce jest gość który biegał wcześniej 2:18:55 !!! Niedawno upieczony Rekordzista Świata przybiega dopiero dziesiąty !!!! Takie wyniki mogą w głowach rankingowo słabszych maratończyków (np Polaków) kreować wizje bardzo perspektywiczne.
Jak widać miejsca na Igrzyskach nie zachowują się jak w rankingach. Współczynnik korelacji pomiędzy tymi wynikami to 0,37 w Pekinie (czyli jest dodatni, przyjmuje się chyba, że współczynnik korelacji przekraczający 0,3 już coś znaczy – niech mnie jakiś statystyk poprawi) ale -0,15 w Atenach (czyli tutaj korelacji praktycznie nie ma a jeśli to ujemna).
Symulacja
PZLA bazowało w przygotowaniach minimów na symulacji:
"Jeśli by założyć, że korelacja pomiędzy wynikami w maratonach komercyjnych a miejscami na Igrzyskach jednak jest i to jest dodatnia, to jakie musiało by być minimum, żeby nasi zawodnicy mogli osiągnąć miejsce nie dalej niż w okolicach 30-40, czyli żeby nie było znacznie słabiej niż w innych konkurencjach ?"
Oczywiście ta symulacja była robiona znacznie wcześniej, chyba jeszcze na bazie wyników wcześniejszych niż z okresu 2011-2012 kiedy można było robić minimum bo PZLA musiało ogłosić to minimum. Niemniej na koniec spróbujmy zrobić taką symulację i na bazie najlepszych wyników z okresy styczeń 2011 kwiecień 2012 oszacować które miejsce zajmie zawodnik z wynikiem 2:10:30.
Wynik | Zawodnik | Rocznik | Kraj | Data biegu |
02:03:38 | Patrick Makau MUSYOKI | 85 | KEN | 25.09.2011 |
02:03:42 | Wilson Kipsang KIPROTICH | 82 | KEN | 30.10.2011 |
02:04:23 | Ayele ABSHERO | 90 | ETH | 27.01.2012 |
02:04:40 | Emmanuel MUTAI | 84 | KEN | 17.04.2011 |
02:04:48 | Yemane ADHANE TSEGAY | 85 | ETH | 15.04.2012 |
02:04:50 | Dino SEFIR | 88 | ETH | 27.01.2012 |
02:06:34 | Marilson GOMES DOS SANTOS | 77 | BRA | 17.04.2011 |
02:07:20 | Stephen KIPROTICH | 89 | UGA | 17.04.2011 |
02:07:27 | Yared ASMEROM | 80 | ERI | 23.10.2011 |
02:07:28 | Tesfamriam Samuel TSEGAY | 88 | ERI | 16.10.2011 |
02:07:30 | Patrick TAMBWÉ | 75 | FRA | 12.01.2012 |
02:07:39 | Henryk SZOST | 82 | POL | 4.03.2012 |
02:07:43 | Adil ENNANI | 80 | MAR | 22.04.2012 |
02:07:44 | Jaouad GHARIB | 72 | MAR | 22.04.2012 |
02:07:48 | Arata FUJIWARA | 81 | JPN | 26.02.2012 |
02:07:59 | Aadam Ismaeel KHAMIS | 89 | BRN | 27.11.2011 |
02:08:01 | Nicholas KEMBOI | 83 | QAT | 27.11.2011 |
02:08:04 | Ryan HALL | 82 | USA | 9.10.2011 |
02:08:13 | Aziz Naji EL IDRISSI | 86 | MAR | 13.11.2011 |
02:08:32 | Viktor RÖTHLIN | 74 | SUI | 26.02.2012 |
02:08:37 | Yuki KAWAUCHI | 87 | JPN | 27.02.2011 |
02:08:38 | Kazuhiro MAEDA | 81 | JPN | 26.02.2012 |
02:08:51 | Yonas KIFLE | 77 | ERI | 18.03.2012 |
02:09:08 | Mebrahtom KEFLEZIGHI | 75 | USA | 14.01.2012 |
02:09:25 | Lusapho APRIL | 82 | RSA | 8.05.2011 |
02:09:26 | Oleksandr SITKOVSKIY | 78 | UKR | 2.10.2011 |
02:09:28 | Jin-Hyeong JEONG | 90 | KOR | 20.03.2011 |
02:09:30 | Faisal Bader SHEBTO | 84 | QAT | 7.01.2012 |
02:09:35 | Dmitriy SAFRONOV | 81 | RUS | 17.04.2011 |
02:09:46 | Abdellatif MEFTAH | 82 | FRA | 30.10.2011 |
02:09:47 | Abdi ABDIRAHMAN | 78 | USA | 14.01.2012 |
02:09:54 | Aleksey REUNKOV | 84 | RUS | 30.10.2011 |
02:10:13 | Oleg KULKOV | 78 | RUS | 20.03.2011 |
02:10:23 | Paulo Roberto DE ALMEIDA PAULA | 79 | BRA | 22.04.2012 |
02:10:30 |
Kolejny polski zawodnik |
* Pozycja naszego zawodnika 35
To jest lista teoretycznych maratońskich konkurentów dla naszych zawodników. Teoretyczna, bo już wiemy, że na przykład z Kenii Patrick Makau i Emanuel Mutai nie pojadą. Ale nic dla naszych zawodników by to nie zmieniało bo wynikowe osiągnięcia, tych którzy pojadą, czyli Mosopa i Kirui są są znacznie lepsze niż 2:10:30 w analizowanym okresie.
Po igrzyskach w Londynie zrobimy znowu analizę i sprawdzimy korelację miejsca i wyników sprzed Igrzysk.
Cztery lata temu byłem pewnie trochę takim Rejtanem ale nadal uważam, że w słusznej sprawie. Generalnie wsparcie dla każdej słusznej idei jest godne szerszej promocji. Przyznam jednak, że w tej sytuacji zaczynam dostrzegać jakieś przejawy działań bardzo emocjonalnych, czasem nawet nie fair. W naszej codziennej rzeczywistości cały czas mamy przykłady Rejtanowskich zachowań, mamy to chyba we krwi, że trzeba walczyć za wszelką cenę, próbując dla swojej idei przy okazji zaskarbić jak najwięcej poparcia, dowolnymi metodami.
Wywiad z Piotrem Haczkiem na temat minimów w maratonie |
Poszedłem na rozmowę do dyr. sportowego PZLA Piotra Haczka, żeby o tych minimach porozmawiać i dowiedzieć się jakie były PZLOwskie kierunki myślenia. Jednocześnie na kilkadziesiąt minut przed spotkaniem z Dyr. Haczkiem zobaczyłem, że na portalu NATEMAT, jakiś dziennikarz napisał, że kiedy Dyr. Haczek dowiedział się o czym mają rozmawiać – rozłączył się. Tymczasem, wg Piotra Haczka ów dziennikarz zadzwonił do niego po południu kiedy wyjeżdżał samochodem z PZLA informując, że musi otrzymać odpowiedzi na trzy pytania natychmiast a najpóźniej do 18:00. Piotr Haczek poinformował go, że w takim nie ma możliwości udzielić mu odpowiedzi na pytania
To działanie w stylu Sylwestra Latkowskiego, który pakował się ludziom o 6:00 rano do domu z kamerą i filmował jak wkurzeni go wyrzucają.
Widać, że robi się gorąco i klimat dla Rejtanów może być korzystny.
Pomimo buszujących Rejtanów, wszystkich zainteresowanych wsparciem polskich maratończyków, odsyłam do strony na Facebooku (link poniżej), gdzie powstała oddolna inicjatywa mająca lobbować za wysłaniem ich do Londynu pomimo nie osiągnięcia przez nich minimów. Ja – kliknąłem Lubię To – bo naprawdę ich lubię.
Poprosiłem Bartka Mikołajczaka, inicjatora akcji o kilka słów na temat tego, co skłoniło go do jej założenia, oto jego słowa:
Bartek Mikołajczak:
"Przede wszystkim zadecydował impuls: lektura blogu Mariusza Giżyńskiego, który w świetny sposób podsumował swoje 4 lata walki o minimum olimpijskie i zmianę decyzji PZLA – 2:10:30 w 2010 roku.
Ciężko tą decyzję zrozumieć, tym bardziej, że dla innych lekkoatletycznych dyscyplin związek stosuje minimum A IAAF. Maraton to nie sprint, gdzie dwa razy w miesiącu można próbować osiągnąć wymagany wynik, więc powinien być traktowany wyjątkowo uważnie – jednym słowem słowem wkurzyłem si. Nie można zlekceważyć tego, że wśród 7 najlepszych tegorocznych wyników w Europie aż trzy należą do Polaków !
Sam jestem biegaczem, wiem ile czasu trzeba poświęcić by biegać na przyzwoitym amatorskim poziomie. I właśnie krzewienie amatorskiego biegania poprzez udział Maratończyków na IO był drugim powodem. Czy ktoś w PZLA analizuje ile osób biega, jak rozwija się ten sport w ostatnich latach ? Przecież już widać tego efekty – rok 2012 jest najlepszym w historii polskiego maratonu. To też chciałbym, żeby Związek wziął pod uwagę dzięki tej akcji. Będzie z tego więcej pożytku niż z promocji np. rzutu młotem czy oszczepem."