bowerman
11 lipca 2020 Krzysztof Brągiel Sport

Rekordy przy Jezuitach – Houlihan i Ahmed biją AR na 5000 metrów


To nie była „Wolna Amerykanka”. Wczoraj (10 lipca) w Portland podczas kameralnego mityngu Intra-Squad II padły dwa rekordy Ameryki Północnej na 5000 metrów. O ponad 10 sekund własny rekord kontynentu (AR) pobiła Shelby Houlihan, zatrzymując zegar na 14:23.92. Z kolei ponad 6 sekund z rekordu Bernarda Lagata, zdjął Mohammed Ahmed. 12:47.20 klasyfikuje Kanadyjczyka na 10 pozycji w tabelach wszech czasów.

Był to już trzeci mityng w warunkach epidemii zorganizowany przez Bowerman Track Club w ostatnim czasie. Pierwszy, rozegrany 30 czerwca również miał formę rywalizacji wewnątrz klubowej. Taka formuła spełnia wytyczne sanitarne i ogranicza ewentualne rozprzestrzeniania się koronawirusa. Przypomnijmy, że podczas Intra-Squad I z dobrej strony pokazała się Elise Cranny, wygrywając z najlepszym czasem na światowych listach 14:48.02, oraz Sean McGorty, który wynikiem 13:11.22 również objął przodownictwo w tegorocznych tabelach. W piątek 10 lipca zawodnicy z grupy treningowej BTC na kameralnym szkolnym stadionie przy Jesuits High School, popisali się już nie tylko wynikami na miarę WL (World Lead – prowadzenie na świecie) ale podnieśli poprzeczkę do wysokości AR (Area Record – rekord kontynentu).

Houlihan nie bierze jeńców

Na opustoszałym stadionie jako pierwsze do walki na dystansie 12 i pół okrążenia ruszyły panie. Od kilku dni w mediach społecznościowych zapowiadano ten wyścig jako próbę pobicia rekordu USA przez Shelby Houlihan lub Karissę Schweizer. Jednocześnie, co paradoksalne, organizatorzy zawodów zwrócili się do fanów, by nie przychodzili kibicować sportowcom Bowerman Track Club, bo grozi to zakazem przeprowadzania kolejnych mityngów ze strony hrabstwa – wrażliwego na łamanie przepisów pandemicznych.

Realizację wyzwania koleżankom miały ułatwić klubowe pacemakerki. Pierwszy kilometr w 2:55.44 rozprowadziła Colleen Quigley, na co dzień specjalizująca się w 3000 metrach z przeszkodami. Do 2 km w 5:51 doprowadziła 7 osobową grupę inna przeszkodówka Courtney Frerichs, wicemistrzyni świata z 2017 roku. Od 3 kilometra, miniętego przez czołówkę w 8:47.88, na chwilę brylować zaczęła Elise Cranny. Okrążenie później zwyciężczyni czerwcowego mityngu puściła i na placu boju zostały już tylko – do tej pory schowane – Houlihan i Schweizer.

Póki na czoło nie wyszła Houlihan tempo kolejnych okrążeń utrzymywało się na równym poziomie 70 sekund. Na ostatnich czterysetkach, rekordzistka Ameryki na 1500 metrów postanowiła jednak skorzystać ze swojego zapasu prędkości, stopniowo dokręcając śrubę, próbującej „kleić” Schweizer.

68 sekund, 65 sekund – to było dla młodszej o 3 lata koleżanki z grupy treningowej Jerry’ego Schumachera do wytrzymania… Ale gdy na ostatnim kole Shelby dokręciła do 61 sekund, Schweizer „odklepała poddanie”.

Zarówno wynik Houlihan 14:23.92, jak też pokonanej Schweizer 14:26.34, są lepsze, niż poprzedni rekord Ameryki Północnej, który Shelby uzyskała dwa lata temu, podczas mityngu w Belgijskim Heusden-Zolder (14:34.45).

Warto zaznaczyć, że reprezentantka Bowerman Track Club wskoczyła na 12. miejsce listy wszech czasów, ale jest tam pierwszą urodzoną poza Afryką zawodniczką, o ile nie liczyć rezultatu 14:23.75 skompromitowanej przez zażywanie dopingu Rosjanki Szobuchowej. Nowa-stara rekordzistka kontynentu awansowała też swoim piątkowym wyczynem do ekskluzywnego czteroosobowego grona zawodniczek, które potrafią złamać 2 minuty na 800 metrów i 14:30 na „piątkę”.

Screenshot 2020 07 11 1 G wna Twitter

 Dwa kółka, które wstrząsnęły Lomongiem

Bieg mężczyzn miał bliźniaczy przebieg do rywalizacji pań. Do 3 kilometra faworyzowani Mohammed Ahmed i Lopez Lomong, byli pieczołowicie eskortowani przez kolegów z Bowerman Track Club. Pierwsze 1000 metrów w sympatyczne 2:36.2 otworzył Ryan Hill, a na drugim tysiączku tempo utrzymał Grant Fisher, meldując się w 5:12. Fisher dociągnął stawkę również do 3 kilometra (7:46.1), współpracując z Evanem Jagerem wicemistrzem olimpijskim z Rio na 3000 z przeszkodami, który również chciał pomóc w rekordowym biegu.

Na trzy okrążenia do końca liczyli się już tylko Amerykanin Lomong i Kanadyjczyk Ahmed. W przeciwieństwie do wyścigu pań, sprawa zwycięstwa u panów rozwiązała się jednak dość szybko. Przedostatnie okrążenie, które Ahmed pokonał w 59.48, zupełnie pozbawiło złudzeń Lomonga. Na ostatniej czterysetce reprezentant Kanady jeszcze mocniej zakręcił nogą, zrywając się do 57.45, podczas gdy Lomong już bardziej walczył o życie i złamanie 13 minut, niż zniwelowanie straty.

Ahmed przeciął metę w znakomite 12:47.20 (najszybsze 5000 metrów pokonane kiedykolwiek na amerykańskiej ziemi, 10 wynik All-Time), a ponad 10 sekund później, nadal z wartościowym 12:58.78, finiszował Lomong. Wynik zwycięzcy jest lepszy o przeszło 6 sekund od starego rekordu Ameryki Północnej Bernarda Lagata (12:53.60). Warto jednak dodać, że gdy „Berni” w roku 2011 ustanawiał swoją życiówkę miał 37 lat… Też nie najmłodszy, bo 35-letni Lomong, dzięki piątkowemu PB awansował na 9 miejsce amerykańskiej listy wszech czasów. Pochodzący z Sudanu Południowego zawodnik to olimpijczyk z 2008 roku na dystansie 1500 m. Od kilku lat skutecznie się przedłuża, w zeszłym roku m.in. zwyciężył w mistrzostwach USA zarówno na 5000, jak i 10000 m.

PEŁNE WYNIKI MITYNGU INTRASQUAD II

Możliwość komentowania została wyłączona.

Krzysztof Brągiel
Krzysztof Brągiel

Biega od 1999 roku i nadal niczego nie wygrał. Absolwent II LO im. Mikołaja Kopernika w Kędzierzynie-Koźlu. Mieszka na Warmii. Najbardziej lubi startować na 800 metrów i leżeć na mecie.