Redakcja Bieganie.pl
Wielu kibiców interesujących się biegami maratońskimi w wydaniu wyczynowym często zastanawia się kto jest w danej chwili najlepszym maratończykiem na świecie. Próba znalezienia odpowiedzi na to pytanie nie jest łatwa. Obecnie może to być Wilson Kipsang, nowy rekordzista świata, a także jego koledzy z grupy treningowej, niepokonani w ostatnich maratonach w Chicago i Nowym Jorku, Dennis Kimetto i Geoffrey Mutai.
Podobny dylemat możemy mieć przy wyborze najlepszej maratonki. Możemy zastanawiać się czy jest nią liderka tegorocznych list światowych i zarazem zwyciężczyni maratonu w Chicago: Rita Jeptoo, triumfatorka maratonów w Londynie i Nowym Jorku: Priscah Jeptoo (na zdjęciu obok, fot. Tom Page, www.flickr.com) czy też mistrzyni świata z Moskwy – Edna Kiplagat.
Niezależnie od tego, która z nich jest aktualnie najlepsza (każdy z nas może mieć inne zdanie na ten temat) na szczególne wyróżnienie zasługuje ta druga. Dlaczego? Dlatego, że jej technika biegu jest bardzo specyficzna. Wydawać by się nawet mogło, że całkowicie wykluczająca ją z rywalizacji na najwyższym, światowym poziomie…
Nieudane początki
Będąca obecnie na ustach wielu fanów wyczynowego biegania Priscah Jeptoo nie od razu zaczęła odnosić wielkie sukcesy.
Urodziła się 26 czerwca 1984 roku we wsi Chemnoet w Nandi, hrabstwie leżącym w zachodniej części Kenii, skąd wywodzą się tacy biegacze jak Kipchoge Keino (dwukrotny mistrz olimpijski), Henry Rono (kilkukrotny rekordzista świata), Moses Tanui (mistrz świata na 10000 m i dwukrotny zwycięzca maratonu w Bostonie) i Bernard Lagat (multimedalista mistrzostw świata w biegach na 1500, 3000 i 5000 m).
Podobnie jak większość utytułowanych kenijskich biegaczy zaczęła biegać już w szkole podstawowej. Będąc nastolatką nie udało się jej jednak odnieść żadnych sukcesów i tym samym zakwalifikować do kadry narodowej. Po ukończeniu szkoły średniej Priscah Jeptoo musiała wrócić więc do domu by pomóc rodzinie w utrzymywaniu gospodarstwa (Priscah miała 10 rodzeństwa). Na szczęście sytuacja ta nie sprawiła, że Kenijka porzuciła bieganie. Za namową swojej mamy, Beatrice Samoei, która w przeszłości była biegaczką specjalizującą się w biegu na 1500 m trenowała dalej, co wkrótce zaowocowało dołączeniem do grupy treningowej samego Martina Lela – wielokrotnego zwycięzcy najbardziej prestiżowych maratonów na świecie. Jeptoo miała wówczas 22 lata.
Debiut na międzynarodowych zawodach
Pierwszym sprawdzianem formy dla Jeptoo były dwa starty w Brazylii w 2007 roku. Pierwszy na dystansie półmaratonu w São Paulo, gdzie zajęła drugie miejsce z czasem 1:17:02 oraz drugi, miesiąc później, w biegu na dystansie 10 km, w którym uplasowała się na 8 miejscu z wynikiem 34:20.
Jeptoo mocno wspierana przez męża wróciła do startów pod koniec 2008 roku (7 miejsce w Biegu Sylwestrowym w São Paulo – 15 km w 53:58), a już w 2009 zadebiutowała w maratonie zajmując pierwsze miejsce w Porto Marathon z czasem 2:30:40. Był to jej pierwszy duży sukces, który powtórzyła rok później wygrywając w maratonie w Turynie z czasem 2:27:02 (w międzyczasie zajęła drugie miejsce w maratonie w Padwie – 2:30:53).
Ten wynik dał jej przepustkę do startu w jednym z najszybszych maratonów na świecie – maratonie w Paryżu, który… także wygrała i to z czasem lepszym od poprzedniego rekordu życiowego aż o ponad 4 minuty (2:22:55).
Świetna forma Jeptoo została dostrzeżona przez działaczy kenijskiego związku lekkoatletycznego, którzy powołali ją do reprezentacji na Mistrzostwa Świata w Daegu.
Pierwszy start w reprezentacji
– Nie mogłam uwierzyć, że moje nazwisko znalazło się na liście powołanych. Wypadłam dobrze w Paryżu, ale awans do reprezentacji był dla mnie zupełną niespodzianką – mówiła Jeptoo po ogłoszeniu listy zawodniczek, które pojadą do Korei.
W Daegu Priscah, chcąc nie chcąc, była jedną z faworytek do wywalczenia medalu i krótko mówiąc – spisała się w tej roli znakomicie. Zajęła drugie miejsce ulegając jedynie swojej rodaczce – Ednie Kiplagat.
Sukces tan sprawił, że Jeptoo mogła czuć się jedną z najlepszych maratonek na świecie i liczyć na udział w najbardziej prestiżowych maratonach z cyklu World Marathon Majors. Tak też się stało. Kolejnym biegiem na dystansie 42,195 km w wykonaniu Jeptoo był maraton w Londynie, w którym zajęła trzecie miejsce ze świetnym czasem 2:20:14. Wynik ten do dziś jest jej rekordem życiowym i 19 czasem na liście wszech czasów.
Świetny czas dał jej również awans do reprezentacji na Igrzyska Olimpijskie w 2012 roku, które także zakończyły się dla Jeptoo dużym sukcesem. Kenijka po raz kolejny na dużej imprezie wywalczyła srebrny medal (uległa tylko Tiki Gelanie) i utwierdziła wszystkich w przekonaniu, że pomimo beznadziejnie wyglądającej techniki biegu może rywalizować z najlepszymi, a nawet z nimi wygrywać, czego dowodem są jej dwa ostatnie, tegoroczne maratony w Londynie i Nowym Jorku.
Zestawienie wszystkich dziewięciu dotychczas pokonanych przez Jeptoo maratonów znajdziecie w tabeli poniżej.
Nazwa maratonu | Miejsce | Czas | Data |
Porto Marathon | 1 miejsce | 2:30:40 | 08.11.2009 |
Padova Maratona S. Antonio | 2 miejsce | 2:30:53 | 25.04.2010 |
Torino Marathon | 1 miejsce | 2:27:02 | 14.11.2010 |
Paris Marathon | 1 miejsce | 2:22:55 | 10.04.2011 |
Daegu IAAF World Championships | 2 miejsce | 2:29:00 | 27.08.2011 |
London Marathon | 3 miejsce | 2:20:14 | 22.04.2012 |
London Olympic Games | 2 miejsce | 2:23:12 | 05.08.2012 |
London Marathon | 1 miejsce | 2:20:15 | 21.04.2013 |
New York City Marathon | 1 miejsce | 2:25:07 | 03.11.2013 |
W swojej karierze Kenijka odniosła także kilka sukcesów na dystansie półmaratonu. Jej najlepszymi wynikami na tym dystansie są tegoroczne wyniki: 1:06:11 i 1:05:45. Oba czasy to absolutny światowy top. Pierwszy z nich plasuje Jeptoo na trzecim miejscu listy all-time, drugi natomiast – uzyskany na niecertyfikowanej trasie w Newcastle – jest zaledwie o 5 sekund słabszy od rekordu trasy samej Pauli Radcliffe.
Technika biegu Jeptoo
Dlaczego Jeptoo odnosi takie sukcesy? Co składa się na jej sukces? Talent, ciężka praca? Pewnie jedno i drugie, wiemy jednak, że z pewnością jej atutem nie jest technika biegu. Można zaryzykować stwierdzenie, że dla wielu kibiców Priscah znana jest nie ze swoich osiągnięć, a właśnie z niekonwencjonalnej techniki biegu. Jej styl od razu rzuca się w oczy. Zwróćcie uwagę na poniższy film:
Z pewnością zauważyliście, że jej prawa noga zachowuje się zupełnie inaczej niż lewa. Zdecydowanie bardziej ucieka do środka, co przekłada się również na obszerniejszą pracę prawego ramienia.
Jeptoo biegnie w sposób, który wydaje się nam zupełnie nienaturalny. Bardzo mocno koślawi kolana, co dodatkowo wymusza mocną pronację kostek. To w wielu przypadkach może prowadzić do destabilizacji całej sylwetki, a to z kolei do kontuzji. Okazuje się jednak, że Jeptoo kontuzji żadnych nie odnosi. Od kilku lat regularnie startuje w 2 maratonach rocznie i uzyskuje w nich znakomite rezultaty. Dlaczego tak się dzieje? Oczywiście nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Tak samo jak nie wiadomo czy praca nad poprawą jej stylu biegu wzniosłaby ją na jeszcze wyższy poziom.
Być może w wielu przypadkach – takim jak np. Priscah – praca nad techniką jest po prostu nieopłacalna. Rzadko który zawodnik posiada idealną budowę ciała, więc istnieje hipoteza, że kluczem do sukcesu nie jest dążenie do ideału, a raczej umiejętność optymalnego wykorzystania swojego organizmu. Możliwe, że Jeptoo idzie właśnie tą drogą. Przez wiele lat zaadaptowała swój organizm do techniki, która być może jest brzydka, ale dla niej stanowi technikę najbardziej efektywną, która przynosi jej największe sukcesy.