25 sierpnia 2010 Redakcja Bieganie.pl Sport

Polacy w finale Diamentowej Ligi


Czwarte miejsca Marcina Lewandowskiego, piąte Tomka Szymkowiaka oraz siódma lokata Katarzyny Kowalskiej – to polskie biegowe akcenty w finałowej odsłonie Diamentowej Ligi w Brukseli.

Aura na finałowym mityngu Diamentowej Ligi nie sprzyjała osiąganiu kosmicznych rezultatów. Wygrywali, w większości konkurencji biegowych, „pewniacy”. Nasi reprezentanci nie walczyli co prawda o diamenty, ale wypadli całkiem nieźle na tle światowej czołówki.

Tomasz Szymkowiak z wynikiem 8.21.55 po raz siódmy w tym sezonie rozprawił się z granicą 8 minut i 25 sekund na dystansie 3000 m z przeszkodami. Mistrz Polski zajął niezłą czwartą lokatę, co jeszcze do niedawna wydawałoby się marzeniem każdego Polaka startującego na mityngu tej rangi. Z piekielnie mocnego tempa pacemakera skorzystał w tym biegu Francuz Mekhishi. Najlepszy podczas ME w Barcelonie zawodnik o mały włos poprawiłby aktualny rekord Europy (8.02), gdyż na mecie zjawił się po 8 minutach i dwóch sekundach. Wydaje się, ze w przyszłym sezonie 25-letni długodystansowiec ma szansę zbliżyć się nawet do rekordu świata.

1.MEKHISSI BENABBAD, Mahiedine FRA 8:02.52 PB
2.KOECH, Paul Kipsiele KEN 8:07.66
3.GARI, Roba ETH 8:13.15
4.SZYMKOWIAK, Tomasz POL 8:21.55
5.YATOR, Albert Kiptoo KEN 8:23.69 PB
6.KRISTENSEN, Björnar Ustad NOR 8:24.51 SB

W rywalizacji pań na tym samym dystansie siódme miejsce zajęła Katarzyna Kowalska, która osiągnęła rezultat 9.33.79. Rywalizację na 3000 m pprz wygrała Etiopka Sofia Assefa (9.20.72), która na mecie wyprzedziła zwyciężczynię całego diamentowego cyklu – Kenijkę Milcah Chemos Cheiywę (9.22.34) oraz inną Etiopkę, młodziutką Almaz Ayanę, bijącą w tym biegu rekord świata juniorek (9.22.51).

Ściskaliśmy kciuki za występ Marcina Lewandowskiego, który w stawce 800-metrowców miał tym razem za rywala, nie kogo innego, a nowego rekordzistę Świata – Kenijczyka Davida Rudishę. Nasz zawodnik wypadł bardzo dobrze, zajmując czwartą lokatę w stawce, po raz kolejny łamiąc 1.45. Wygrał zgodnie z oczekiwaniami Rudisha, prześcigając Sudańczyka Abubakera Kakiego oraz swojego rodaka i partnera treningowego Boaza Lalanga. Wszyscy kibice na stadionie w Brukseli liczyli na nowy rekord świata, jednak stosunkowo wolne tempo zawodników między 400 a 600 metrem (blisko 1.17) sprawiło, że bariera 101 sekund nie była ani przez moment zagrożona. Rudisha wywalczył główną nagrodę diamentowego cyklu na dystansie 2 okrążeń, a jego zwycięstwo było 14. z kolei wygraną na 800 metrów w tym sezonie.

1.RUDISHA, David KEN 1:43.50
2.KAKI KHAMIS, Abubaker SUD 1:43.84
3.LALANG, Boaz KEN 1:44.29   
4.LEWANDOWSKI, Marcin POL 1:44.97
5.KIVUVA, Jackson Mumbwa KEN 1:45.62
6.MUTUA, David Mutinda KEN 1:45.90 PB

Niestety biegu na 5000 metrów nie ukończyła Lidia Chojecka. Walka o główną nagrodę w serii mityngów Diamentowej Ligi na tym dystansie rozstrzygnęła się na ostatniej prostej. Główną pulę zgarnęła Kenijka Vivian Cheruiyot (14.34.13), która wyprzedziła o blisko sekundę rodaczkę Linet Chepkwemoi Masai (14.35.07) oraz dotychczasową liderkę cyklu – Etiopkę Sentayehu Ejigu (14.35.13). warto podkreślić, że ostatnie 1000 metrów najlepsze biegaczki pokonały w czasie 2 minut i 45 sekund.

W innych najciekawszych konkurencjach mityngu prym wiedli Amerykanie. W stawce płotkarzy swoją tegoroczną supremację na dystansie 400 metrów potwierdził Bershawn Jackson (47.85). Na 100 metrów po raz trzeci z rzędu mityng Diamond League wygrał Tyson Gay. Znakomity, jak na kiepskie warunki pogodowe, wynik 9.79 jest tylko kilka setnych gorszy od życiówki Amerykanina – niedawnego pogromcy Usaina Bolta. Jamajskiego rekordzistę w Brukseli godnie zastępowali jednak koledzy z reprezentacji: drugi na mecie Nesta Carter osiągnął rezultat 9.85, a trzeci był Yohan Blake 9.91.

Na 200 metrów obserwowaliśmy triumf najlepszej w tym roku sprinterki świata – Allyson Felix z USA (22.61). Przypomnijmy, że sześciokrotna mistrzyni Świata podczas ostatniego mityngu w Zurychu zdobyła również główną wygraną diamentowego cyklu w konkurencji 400 metrów.

W stojącym na wysokim poziomie biegu panów na 1500 metrów zaskoczył wspaniałym finiszem inny Amerykanin Leonel Manzano. Pochodzący z Meksyku, niepozorny biegacz po raz drugi w ciągu kilku dni bije rekord życiowy. Po 1.44 na 800 metrów w Zurychu tym razem „wykręcił” 3.32.37 i musiał uznać wyższość jedynie mistrza olimpijskiego Kenijczyka Asbela Kipropa, który wpadł jako pierwszy na metę z rezultatem 3.32.18. W Brukseli nieźle zaprezentowali się również dwaj Europejczycy. Brytyjczyk Thomas Lancashire był piąty ze świetnym wynikiem 3.33.96, a wicemistrz Europy – Niemiec Carsten Schlangen poprawił swoją życiówkę na 3.34.19.

Na dystansie 800 metrów pań wygraną w cyklu Diamentowej Ligi zapewniła sobie rzutem na taśmę Janeth Jepkosgei (1.58.82). W szybkim biegu tuż za plecami Kenijki znalazła się Maria Savinowa z Rosji (1.59.49) oraz, wzbudzająca wciąż kontrowersje, Caster Semenya z RPA (1.59.65 – najlepszy wyniki w tym sezonie).


W najbliższy piątek w ostatnim mityngu Diamentowej Ligi wystartuje aż czwórka polskich lekkoatletów. Marcin Lewandowski, Lidia Chojecka oraz przeszkodowcy: Katarzyna Kowalska i Tomasz Szymkowiak.

CIMG0461.JPG
Marcin Lewandowski – czy w Brukseli powalczy o rekord Polski?

Mistrz Europy z Barcelony będzie miał okazję stanąć na linii startu z rekordzistą świata na 800 m – Davidem Rudishą. Liczymy, że Marcin może powalczyć, jeśli nie o rekord Polski, to o „życiówkę”, bo bieg jest dobrze obsadzony. Prócz fenomenalnego i niemożlwego raczej do pokonania Rudishy zobaczymy Abubakera Kakiego, Boaza Lalanga i Brama Soma. „Lewy” swoim niedawnym zwycięstwem w Dubnicy na 1000 m w czasie zbliżonym do rekordu Polski (2:17.29), udowodnił, że nadal jest w świetnej dyspozycji. Marcin na razie zajmuje czwartą lokatę w zestawieniu najlepszych ośmiosetmetrowców Diamentowych mityngów. Po zwycięstwo w tej klasyfikacji z pewnością sięgnie Rudisha. „Zajacem” na 800 m  w Brukseli będzie prawdopodobnie, tak jak w Berlinie podczas bicia rekordu świata, Sammy Tangui. Czy niesamowity Rudisha, trenujący w Iten, będzie ponownie bił swój rekord życiowy?

Lidia Chojecka po nieudanym występie na ME w Barcelonie będzie miała szansę na rehabilitację na dystansie 5000 m. Najlepszy w tym sezonie czas rekordzistki kraju wynosi 15.21.02. Polka rywalizować będzie m.in. z mistrzyniami Europy Elvan Abeylegesse oraz Alemitu Bekele.

Na 3000 m pprz zobaczymy mistrzów Polski – Katarzynę Kowalską i Tomasza Szymkowiaka. Podopieczny Ryszarda Biesiady zmierzy się z mistrzem Europy Francuzem Mekhissim oraz brązowym medalistą ME Hiszpanem Jimenzem, z którym w Barcelonie przegrał walkę o te trofeum.

Ciekawie zapowiada się bieg na 800 m pań, w którym zobaczymy Caster Semenye – kontrowersyjną mistrzynię świata z Berlina. Zawodniczka na mityngu w Berlinie zwyciężyła z czasem 1.59.90. W Brukseli przekonamy się czy pokona srebrną medalistkę MŚ Janet Jepkosgei, brązową zawodniczkę ME Jeniffer Meadows, czy liderkę tabel światowych Alicię Johnson i drugą w tym zestawieniu Marię Saviniovą.

Na 100 m próbę bicia własnego rekordu życiowego, jeśli zdrowie dopisze,  zapowiada Tyson Gay. Amerykanin po wygranej z Boltem w Sztokholmie czuje się na bieżni coraz pewniej. Lekkoatleta narzekał, że przez ostatnie dwa lata dziennikarze zadawali mu tylko jedno pytanie – czy Bolta da się pokonać. Teraz z satysfakcją zauważył, że po triumfie w stolicy Szwecji, na konferencjach prasowych odpowiada już na inne zapytania.

Możliwość komentowania została wyłączona.