Kiedy wydaje nam się, że wiosna już tuż-tuż, dni stają się dłuższe, zima wystawia swój drugi pazur – pogoda jest mokra, mglista, wiatr głowę urywa, coraz częściej zdarza się pomyśleć o jakimś cieplejszym kraju, śródziemnomorskiej diecie, dużej ilości słońca i suchych ścieżkach biegowych. Ja właśnie zapragnęłam takiej podróży i moim celem była hiszpańska Malaga, nadmorskie miasto w Andaluzji (niedaleko Gibraltaru), gdzie w lutym i marcu pogoda przypomina nasz polski maj-czerwiec.

Mój urlop był bardzo krótki, trwał zaledwie 5 dni, ale dodał mi wiele pozytywnej energii i niezwykłej siły do wytrzymania reszty tego naszego „śnieg z deszczem, wiatr porywisty”, „od -5°C w Suwałkach do +1°C we Wrocławiu” czy „pochmurno z niewielkimi opadami, możliwe mgły i zamglenia”.

Malaga to jedno w wielu niezbyt odległych, ale ciepłych miejsc, do których w tym okresie podróżują rowerzyści czy triathloniści, aby szlifować formę na wiosenne starty w dogodnych warunkach pogodowych. Dla biegaczy też znajdą się dobre tereny.

Do Malagi i z powrotem poleciałam samolotem tanich linii lotniczych. Jeśli dobrze się zakręcimy, to bilet w obydwie strony (z Warszawy, Krakowa lub Wrocławia) można dostać nawet za około 350 PLN (mnie się nie udało) z bagażem podręcznym. Lot trwa 4 godziny. Lotnisko w Maladze znajduje się ok. 8 km od centrum miasta i można do niego dojechać pociągiem (co 10-15 minut, 1,30 EUR, w 10 minut) lub autobusem (kilka linii co kilka minut, 1,40 EUR, w 30 minut).

Pogoda w Maladze jest zawsze urocza:

Średnia temperatura i opady dla Malagi (2001–2010)
Miesiąc	Sty	Lut	Mar	Kwi	Maj	Cze	Lip	Sie	Wrz	Paź	Lis	Gru	Roczna
Średnie najwyższe temperatury [°C]	17.1	17.6	20.0	21.8	24.8	29.0	31.3	31.5	28.3	24.5	20.1	17.3	23,6
Średnia dobowa temperatura [°C]	12.5	13.2	15.0	16.9	19.9	24.0	26.4	26.7	23.8	20.0	15.7	13.2	19,0
Średnie najniższe temperatury [°C]	7.9	8.8	10.4	11.9	15.0	19.0	21.5	22.0	19.4	15.9	11.4	9.2	14,3
Opady [mm]	34.2	55.3	83.5	48.1	16.8	0.70	0.05	4.34	15.1	47.7	85.3	130	587
Średnia liczba dni z opadami	5.5	6.3	5.3	4.0	2.9	0.2	0.0	0.5	2.7	5.4	5.3	7.2	45,3
Średnie nasłonecznienie (w godzinach)	191	174	220	261	309	347	361	329	256	211	179	157	2997
Źródło: Agencia Estatal de Meteorología

W Maladze od groma hoteli, hotelików, hosteli, kwater prywatnych. Ja pierwszą noc spędziłam w hotelu przy lotnisku (nie podaję nazwy, żeby nie reklamować), gdyż mój lot zakończył się o północy. Resztę nocy przespałam w skromnym, ale uroczym, klimatycznym hostelu w samym centrum (jeśli kogoś interesuje, niech do mnie napisze, podam adres). Noclegi od kilkunastu EUR/noc w górę.

W supermarketach (np. Super-sol) można dostać dosłownie wszystko w podobnych do naszych cenach. Warzywa i owoce warto kupić na targowiskach lub warzywniakach, pieczywo w piekarniach (lub piekarnio-cukierniach) zupełnie tak jak u nas. Posiłki w bardzo licznych restauracyjkach zaczynają się od 5 EUR za danie, przy czym bardzo trudno dostać coś bezmięsnego. Najczęściej trafimy na rybę lub owoce morza. Popularne są także małe przekąski (tapas) w cenie 1,5-3 EUR, których możemy zamówić sobie kilka. Zapach smażonej ryby unosi się wraz z zapachem spalin w całym centrum wśród wąskich uliczek od wczesnego popołudnia do późnych godzin nocnych. Malaga słynie w dobrych win (niestety, nie próbowałam), ale w lokalach popularne jest również piwo oraz napoje bezalkoholowe. Trafiłam tylko na jedną knajpkę z jedzeniem dla wegetarian. W centrum spokojnie można się porozumieć po angielsku, dostępne jest także angielskie menu, problemem jest jednak, jeśli szukamy jakiejś klimatycznej restauracyjki, w której podjadają malageños gdzieś dalej. Zdarzają się miejsca, gdzie kompletnie nie dogadamy się inaczej niż po hiszpańsku. Jakie szczęście, że miałam ze sobą tłumaczkę!

Sklepy otwarte są zwykle od godz. 9-10 do godz. 20 z 2-godzinną przerwą na obiad (14-16). W niedzielę wszystko pozamykane (poza jakimiś nielicznymi i szczególnymi przypadkami).

W Maladze jest ich mnóstwo. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Ja spokojnie mogę polecić:

• ruiny teatru rzymskiego
• nieukończona Katedra z jedną wieżą

• Acazaba – urocze ruiny rzymskiej twierdzy (przebudowanej przez Maurów) i zamek Gibralfaro z zygzakowatymi murami obronnymi  na górze w samym sercu miasta (o samej górze jeszcze będzie poniżej)
• Muzeum Picassa
• MIMMA (Maladzkie Interaktywne Muzeum Muzyczne)

• Desembocadura del Guadalhorce – rezerwat przyrody z punktami widokowymi do obserwacji ptactwa
• Ogród botaniczno-historyczny ”La Concepción” – przepiękny ogród z przebogatą roślinnością z całego świata
• Park krajobrazowy gór Malagi – duży pagórkowato-górski teren, „zielone płuca” Andaluzji

Bieganie w Maladze jest bardzo popularne. Codziennie można zauważyć biegających o prawie każdej porze dnia czy wieczora. Jest ich tak wielu, że nie mają w zwyczaju się pozdrawiać. Choć miły uśmiech skierowany do kogoś nadbiegającego z naprzeciwka zawsze mile widziany. Regularnie odbywają się półmaraton (25. edycja odbędzie się 22 marca 2015: www.mediamaratonmalaga.com) i maraton (6. edycja odbyła się w grudniu 2014: www.maratonmalaga.info)

Najwięcej biegaczy można spotkać wzdłuż nadbrzeża oraz przy porcie. Trasa wiodąca chodnikiem nie jest specjalnie atrakcyjna (pomijając wstępny zachwyt przybysza z dalekiej północy z powodu wszechobecnych palm oraz drzewek pomarańczowych i mandarynkowych upstrzonych owocami), do bólu płaska, za to świeży podmuch wiatru od morza daje komfort oddychania czystym powietrzem mimo poruszania się wzdłuż ruchliwej ulicy. Poza ścisłym centrum, gdzie dostęp do morza oddziela port biegać można także po plaży, co prawdopodobnie jest utrudnione w okresie letnim, gdy trzeba byłoby lawirować pomiędzy licznymi plażowiczami. Na plażach dostępne są co kilkaset metrów toalety, a także siłownie z wieloma przyrządami do ćwiczeń, „trawniczkiem” dla joginów czy osób wykonujących ćwiczenia „dywanowe”, ze stacją wypożyczania rowerów oraz poidełkiem. Dość popularna jest także trasa wzdłuż

Zupełnie niezrozumiałe jest dla mnie to, że żadnego biegacza nie spotkałam na umieszczonej centralnie w mieście górze z Acazaba i Gibralfaro, gdzie przewyższenia są naprawdę porządne, a terenowe ścieżki wiodą wśród kaktusów. Naprawdę urokliwe miejsce do robienia siły biegowej i namiastka gór w samym środku miasta.

Kolejnym uroczym miejscem był rezerwat przyrody „Desembocadura del Guadalhorce” w delcie Rio Guadalhorce na wyspie pomiędzy dwiema odnogami rzeki, nieopodal lotniska. Udeptane ścieżki , wokół naturalna, zróżnicowana przyroda, jeziorka i dzikie ptactwo. Oznakowane są tam krótkie ścieżki turystyczne (Del Río Viejo 1,6 km i Laguna Grande 1,7 km) wiodące do morza, ale ponoć można także biec w górę rzeki kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt kilometrów – to wiem z relacji jednego z biegaczy, który uczy dzieci biegów na orientację (nie jest to popularny sport w tym rejonie, a szkoda). Miejsce spokojne z dala od zgiełku miasta, niewielu spacerowiczów. Ponoć nazwa pochodzi z arabskiego „rzeka ciszy”. Coś w tym jest!

Zupełnie terenową opcją, gratką dla prawdziwych górali, ultrasów oraz rowerzystów jest Parque Natural Montes de Malaga o powierzchni 5 tys. ha i przewyższaniach od ok. 100 do 1100 m n.p.m., gdzie wytyczonych zostało ok. 50 km tras pieszych i ok. 250 km tras rowerowych o różnym stopniu trudności. Jeśli będziemy mieli szczęście, to może uda nam się wypatrzeć kameleona.  W Parku znajduje się także eko-centrum edukacyjne i muzeum oraz wyznaczone są tereny piknikowe.

Saludos desde Málaga!