Redakcja Bieganie.pl
Ciekawa jest analiza pozycji jaką zajmował Piotr w trakcie wyścigu. Organizatory poza metą rejestrowali czasy dodatkowo na trzech pośrednich etapach. Na pierwszym, po 1min25 sekund biegu Piotr był dopiero szósty ale na drugim (z czasem 3:24,62) już drugi, nadal tracąc jednak (wirtualnie) do Kolumbijczyka Hernandeza prawie 10 sekund ! Ale 2 minuty później miał nad Kolumbijczykiem już 8 sekund przewagi. Patrząc na bieg czołówki można odnieść wrażenie, że albo wszyscy przecenili swoje siły na pierwszym odcinku i potem zmuszeni byli do drastycznego zwalniania, albo Piotr na pierwszym odcinku rozgrzewał się wiedząc, że zaatakuje dopiero od drugiego etapu.
Próbując porównać czasy Piotra z innymi zawodnikami którzy na pierwszym etapie też byli znacznie niżej niż w klasyfikacji końcowej (jako choćby Stefan Stefina 17 po pierwszym i 8 na mecie, Sproule Love odpowiednio 29/11 czy Suzy Walsham 4/1) można zauważyć, że Piotr naprawdę przyśpieszył dopiero na trzecim etapie gdzie jego względna przewaga nad wszystkimi zawodnikami wzrosła w sposób najbardziej spektakularny.
Piotr zapowiedział powrót do Paryża w przyszłym roku.
Wśród Pań bardzo dobre trzecie miejsce zajęła Dominika Wiśniewska Ulfik. Jak co roku bezkonkurencyjna była Suzy Walsham z Australii, której tym razem nie udało się złamać 10 minut co udawało się jej w poprzednich latach.
Zapraszamy do obejrzenia nagrania. Najciekawsze momenty zaczynają się mniej więcej na 50 minut przed końcem filmu: