10. edycję warszawskiego półmaratonu zapamiętamy nie tylko z powodu jubileuszu, ale również wyjątkowego wyzwania, jakie stanęło przed zespołem Fundacji „Maraton Warszawski”. Pożar Mostu Łazienkowskiego spowodował, że na kilka tygodni przed imprezą musieliśmy wyznaczyć zupełnie nowy szlak, który nie będzie uciążliwy dla mieszkańców stolicy, a jednocześnie spełni oczekiwania zawodników i wymogi atestu. Udało się! Biegacze pokonają trasę w całości rozciągniętą po lewobrzeżnej części Warszawy, a serce imprezy – biegowe miasteczko – zagości na Placu Piłsudskiego. 

To dobra informacja również dla kibiców, którzy korzystając z metra będą mogli dotrzeć w okolice startu, sprawnie przemieszczać się, aby głośnym dopingiem dodawać bliskim motywacji do biegu, czy szybko wrócić na metę, by zgotować owację finiszującym zawodnikom. Strefa mety położona w dobrym punkcie komunikacyjnym sprawi, że po zakończonym biegu uczestnicy półmaratonu będą mogli bez problemu dojechać do domu czy na dworzec.

– Niezmiernie cieszy, że udało się w wyjątkowo szybko wypracować mądry kompromis i znaleźć rozwiązanie, które pogodzi zarówno interesy mieszkańców, jak i 13 tysięcy biegaczy, którzy zgłosili chęć startu w jednym z największych półmaratonów w Europie. – mówi Marek Tronina, dyrektor 10. PZU Półmaratonu Warszawskiego. – 29 marca zapraszamy sympatyków biegania, zawodników, kibiców i mieszkańców stolicy do wspólnej zabawy.

Wszystkim, którzy jeszcze rozważają swój udział w 10. PZU Półmaratonie Warszawskim, przypominamy, że z podstawowej opłaty startowej można skorzystać jeszcze do środy (4 marca).

Regulamin biegu, formularz zapisów i inne przydatne informacje znaleźć można na stronie http://www.pzupolmaratonwarszawski.com/.