Kuba Pawlak
Naczelny szafiarz Bieganie.pl. Często ryzykuje karierę redaktora dla dodatkowych 15 minut drzemki. Mając na szali sportową formę i czipsy, zawsze wybiera paprykowe. Biega dla pięknych i wygodnych butów. Naczelny szafiarz na Instagramie
Dlaczego najlepsi ukraińscy sportowcy nie uciekną z pogrążonej w wojnie ojczyzny? Na to pytanie odpowiedziała nam dziś (2.03) Olga Lyakhova – brązowa medalistka mistrzostw Europy, przebywająca obecnie w mieście Krzemieńczuk, położonym w centralnej części kraju.
Olga Lyakhova to 29-letnia biegaczka specjalizująca się w biegu na 800m. W swojej karierze trzykrotnie zdobywała brązowy medal na mistrzostwach Starego Kontynentu (2x na hali). Trzykrotna finalistka mistrzostw świata legitymuje się życiówką 1:58.64 nabieganą w 2015 roku we włoskim Rieti.
W jakich okolicznościach dotarła do ciebie wiadomość o rosyjskiej inwazji?
Byłam na obozie szkoleniowym w mieście Sumy, gdzie przygotowywałam się do mistrzostw kraju, ale na dwa dni przed zawodami na Ukrainie wprowadzono stan wyjątkowy i wszystkie zawody zostały odwołane. Następnego ranka przeczytałam, że rozpoczęła się wojna. Byłam wtedy nie dalej niż 60 km od granicy z Rosją. To było przerażające. Szybko spakowaliśmy nasze rzeczy i pojechaliśmy do domu do miasta Krzemieńczuk.
To było surrealistyczne. Nie mogłam uwierzyć, że tak może wyglądać rzeczywistość w XXI wieku! Przez trzy dni dosłownie drżałam ze strachu i nie mogłam spać. Nawet gdy już zasnęłam, śniło mi się, że zabijam Rosjan.
Jak wygląda aktualnie Twoja sytuacja? Czy tam gdzie przebywasz jest względnie bezpiecznie?
Jestem teraz w mieście Krzemieńczuk w centralnej części Ukrainy. W tej chwili w naszym mieście jest cicho. Nie było ostrzału. Ale każdego dnia około 1-3 razy odbywa się nalot. Na sygnał wszyscy biegniemy do schronu. Zwykle są to piwnice lub chowamy się w łazience albo na korytarzu. Jest z nami małe dziecko w wieku 9 miesięcy i najbardziej boimy się właśnie o nie. Ono też bardzo się tego wszystkiego boi.
Co sądzisz o wykluczeniu z zawodów rosyjskich i białoruskich sportowców?
To bardzo trudne pytanie. Myślę, że rosyjscy i białoruscy sportowcy nie powinni przez pewien czas rywalizować na międzynarodowych zawodach. Ruch Olimpijski to Pokój, Przyjaźń i Fair Play.
Wykluczenie to forma sankcji, a one są teraz potrzebne, aby ci ludzie zastanowili się, dlaczego tak się stało i zaczęli działać. Na Ukrainie trwa wojna, a wielu sportowców z Rosji i Białorusi żyje tak, jakby nic się nie stało. Powinni protestować, a nie milczeć.
Sportowcy z Ukrainy są zmuszeni do ukrywania się w schronach i są w realnych niebezpieczeństwie, a nie trenują, jak to było wcześniej. To potężny stres.
Sportowcy to osoby publiczne, a więc sport nie może być poza polityką. Ale pojedynczy sportowcy z Rosji i Białorusi już nas wspierają i nawet jeżdżą na protesty. Nie chciałbym, żeby nie mieli okazji startować w zawodach.
Czy czujesz wsparcie środowiska sportowego i czy ma ono dla ciebie jakieś specjalne znaczenie?
Czuję wsparcie sportowców i nie tylko sportowców ze wszystkich stron. Niemal cały świat wspiera Ukrainę. Czuję wsparcie Polski i innych krajów Unii Europejskiej.
Mam przyjaciół z Polski. Ludzie zapraszają nas do swoich domów, chcą pomóc. To jest bardzo miłe. Teraz Ukraińcy zjednoczyli się jeszcze bardziej niż kiedykolwiek. A my, sportowcy, również utrzymujemy kontakt i pomagamy sobie nawzajem.
Dlaczego nie uciekniesz? Co stoi za decyzją o pozostaniu w sercu wojny?
Zostaję na Ukrainie, bo to jest mój kraj i tu jest moja rodzina. Wszyscy musimy pomóc naszej armii i naszemu miastu. A nawet gdybym chciała, nie mogłabym wyjechać z kraju. Prawie wszyscy sportowcy to personel wojskowy, który nie może teraz opuścić Ukrainy. Czujemy się w obowiązku, aby pomóc naszej ojczyźnie.
Czy to, że ukształtował cię sport, pomaga jakkolwiek w tej sytuacji?
Oczywiście, że to pomaga. Sportowcy są zadaniowi, wytrzymali, silni i odważni. A my jesteśmy osobami publicznymi i nasza postawa może zwrócić uwagę na potrzebę pomocy dla naszej armii.
Wiem, że sytuacja jest bardzo niestabilna, ale czy myślisz o swojej najbliższej przyszłości? Na czym skupiasz się na co dzień?
To trudne pytanie. Wszystko będzie zależało od tego, jak szybko skończy się ta wojna.
W moim mieście nie ma stadionu, a wszystkie sale gimnastyczne są zamknięte. Ale planuję trenować jak najwięcej. Będę biegać w parku i dalej realizować swój trening w domu. Może będzie to trudne, ale postaram się jakoś zorganizować sobie miejsce i czas.
Jaką wiadomość chciałabyś wysłać do nas i do świata, który również jest w szoku, gdy obserwuje to co dzieje się na Ukrainie?
Ukraina to pokojowy kraj. Zostaliśmy zaatakowani przez rosyjskie wojska. Wiedzcie, że będziemy walczyć do końca i nigdy się nie poddamy, ponieważ jesteśmy Ukraińcami.
Proszę wszystkich, aby nie byli obojętni na naszą sytuację i jasno mówili to całemu światu. I wiecie co? Jestem pewna, że wygramy!!!