Redakcja Bieganie.pl
Mistrz olimpijski, Jakob Ingebrigtsen, rozgrywał finał 1500 m w Belgradzie na swoich warunkach. Szybko wyszedł na prowadzenie i wydawało się, że kontroluje przebieg wydarzeń. Kiedy jednak na ostatniej setce wyskoczył mu zza pleców Samuel Tefera, nie odpowiedział. Przegrywający Ingebrigtsen to ostatnimi czasy rzadki widok. Dzisiaj go uświadczyliśmy.
Na siódmym miejscu, z rekordem sezonu 3:36.71, finiszował Michał Rozmys. Do życiówki zabrakło niewiele ponad pół sekundy. Michał szczegółowo przeanalizował swój bieg, „ciężką robotę” przygotowań oraz finansowe realia lekkoatlety.