Matylda Szlęzak liczyła na więcej w Helsinkach

„Inaczej to sobie wyobrażałam. Liczyłam na lepsze miejsce. Chciałam w swojej serii znaleźć się w piątce, ale niestety dziewczyny narzuciły szybkie tempo i nie dałam rady utrzymać tej pierwszej grupy” – oceniła.

Punktem przełomowym był dla niej 1800 m. To właśnie wówczas poczuła, że rywalki zaczynają jej uciekać.

„Dotarło do mnie, że mogę nie dać rady. Później jeszcze próbowałam zaatakować, już na samej końcówce, ale jak widać, nie wystarczyło” – dodała.

To nie był dla niej pierwszy tak poważny start. Wzięła udział w zeszłym roku w młodzieżowych mistrzostwach Europy, gdzie zajęła czwarte miejsce oraz w drużynowym czempionacie Starego Kontynentu.

„Dlatego też nie było wielkiego stresu, tak jak miało to miejsce na pierwszych imprezach. Już się czuję pewniejsza i nie obawiam się rywalek” – przyznała.

Taktyka na czwartkowe eliminacje była prosta. Miała trzymać się piątego miejsca i kontrolować, co robią zawodniczki przed nią.

„Dlatego nie myślałam też o technice, nie zwracałam na nią dużej uwagi. W czasie biegu były przepychanki. Kilka razy byłam pchnięta. Bieg był w dużym tłumie, więc kilka razy dało się odczuć uderzenie ręką, czy nawet kolcami. Sama też raz się zaasekurowałam” – podkreśliła.

Do finału zabrakło jej 0,28 s. Ostatnią biegaczką, która się zakwalifikowała jest Finka Sandra Eriksson. Najszybsza w czwartek była Turczynka Guelcan Mingir – 9.32,39.

Wyniki półfinału z Matyldą Szlęzak:

Wyniki drugiego półfinału: