Nowa trasa 37. PZU Maratonu Warszawskiego pokazuje to, co w stolicy najciekawsze. Zobaczymy między innymi Pragę Północ i Saską Kępę rzadko goszczące biegaczy. Zawodnicy przebiegną również przez bramy Cytadeli, która na co dzień jest zamkniętym terenem wojskowym. Trasa prowadzi także przez miejsca znane z poprzednich edycji imprezy tj. Łazienki Królewskie czy legendarny tunel. Trasa Maratonu 2015 jest także bardzo „zielona”. Biegacze miną po drodze sześć warszawskich parków: Skaryszewski, Nad Balatonem, Agrykolę, Łazienki Królewskie, Kępę Potocką iPark Praski. Takiej trasy jeszcze nie było! 

– To czy trasa maratonu jest szybka, wolna, trudna czy łatwa jest dla większości biegaczy sprawą drugorzędną. Maraton to maraton: zawsze jest wyzwaniem związanym z przebiegnięciem konkretnego dystansu – mówi Marek Tronina, prezes Fundacji „Maraton Warszawski”. 

W tym przypadku wszyscy maratończycy na pewno docenią to, że będą mogli przebiec przez miejsca, którymi nigdy jeszcze nie prowadził żaden warszawski bieg. 

Fundacja „Maraton Warszawski” od lat wyznacza nowe standardy dotyczące przebiegu tras stołecznych biegów. W czasie poprzednich edycji Maratonu uczestnicy po raz pierwszy startowali z Mostu Poniatowskiego czy przebiegali przez takie miejsca jak ulica Marszałkowska, Łazienki Królewskie, Rezerwat Przyrody Las Natoliński, Ursynów czy ulica Puławska. Tegoroczna trasa wyznacza nowe standardy. To pierwszy bieg, który w tak spektakularny sposób, łączy dwie części Warszawy.

Takiego biegu w Warszawie jeszcze nie było. Sprawdźcie sami.

Ruszamy spod Stadionu Narodowego w stronę Pragi. Wbiegając w Aleję Zieleniecką, kierujemy się w stronę Saskiej Kępy. Biegniemy przez jedno z najbardziej klimatycznych miejsc w Warszawie. Trasa prowadzi ulicami Francuską, Zwycięzców, Saską i Egipską.

 

Na osiedle wbiegamy ulicą Bora-Komorowskiego. Łagodnym łukiem okrążamy Gocław. W okolicy 8 kilometra zaczyna się Wał Miedzeszyński. Długa prosta prowadzi aż do Mostu Świętokrzyskiego. Na 12 kilometrze mijamy Stadion Narodowy, skręcamy w lewo i przebiegamy przez most.

Z Mostu Świętokrzyskiego skręcamy w lewo, w ulicę Dobrą. Po pokonaniu kilku kilometrów w cieniu drzew docieramy do Alei Tomasza Hopfera, która dzięki staraniom Fundacji „Maraton Warszawski” od 2012 roku nosi imię tego wybitnego promotora biegania. Potem jeszcze kilometr przez Łazienki Królewskie. Na 19 kilometrze wbiegamy na Wisłostradę.

 

Półmetek: Most Poniatowskiego

Długi, prosty odcinek poprowadzi nas wzdłuż Wisły aż do 29 kilometra. Po drodze zanurzymy się w mroku tunelu, będziemy podziwiać Skarpę Wiślaną i Park Fontann. Po drugiej stronie Wisły będzie nam nieprzerwanie towarzyszyła panorama Pragi. Potem zobaczymy potężną bryłę Cytadeli i od 27 kilometra rozpoczniemy pięciokilometrową rundę wokół Kępy Potockiej.

Gdy do mety zostanie nam mniej niż dziesięć kilometrów rozpoczniemy najciekawszą część trasy. Najpierw Cytadela, którą uczestnicy Maratonu Warszawskiego będą pokonywać po raz pierwszy w historii. Potem Nowe Miasto. Po kolejnym kilometrze wbiegniemy na Most Gdański by wrócić na prawy brzeg Wisły.

Podróż przez jedną z najbardziej tajemniczych warszawskich dzielnic rozpoczynamy od zbiegu z Mostu Gdańskiego na ulicę Starzyńskiego. Ulicami 11 Listopada i Ratuszową docieramy do 39 kilometra. Zbiegamy między Ogrodem Zoologicznym a Parkiem Praskim aż nad Wisłę. Zostało nam już tylko dwa i pół kilometra. Jeszcze tylko Port Praski, znajomy widok Mostu Świętokrzyskiego i już wita nas bryła Stadionu Narodowego.

Bądźcie z nami 27 września w Warszawie. Do zobaczenia na trasie 37. PZU Maratonu Warszawskiego. Więcej informacji na temat biegu znajduje się na stronie internetowej http://pzumaratonwarszawski.com/.

Zapisy: http://pzumaratonwarszawski.com/zapisy