21 stycznia 2012 Redakcja Bieganie.pl Sport

Kenyan Power 2011 – niezwykły rok w maratonie mężczyzn.


Miniony rok był przełomowy dla męskiego maratonu. Po pierwsze, ze względu na porażającą dominację Kenijczyków, po drugie z powodu wysypu fenomenalnych wyników.

kenyen power1
Czwórka która w roku 2011 pobiegła poniżej 2:04: Moses MOSOP, Geoffrey MUTAI, Patrick Makau MUSYOKI, Wilson Kipsang KIPROTICH

By zobrazować do jakiego stopnia Kenijczycy zawładnęli światowym maratonem, wystarczy podać kilka faktów statystycznych. 41 spośród najlepszych 50 czasów 2011 roku należy do reprezentantów tego kraju. 15 razy złamali 2:06, 31 razy 2:07, 47 razy 2:08. Odwieczni rywale Kenijczyków – Etiopczycy, złamali te same bariery odpowiednio 1 raz, 3 oraz 9 razy. 719 razy Kenijczycy pobiegli poniżej 2:20. Łupem Kenijczyków padły zwycięstwa w większości ważnych maratonów światowych, w tym sześć najważniejszych tytułów – 5 maratonów z cyklu World Marathon Majors: Londyn, Boston, Chicago, Berlin, Nowy Jork – oraz mistrzostwo świata w Daegu. Najszybszy Europejczyk, Oleksander Sitkovskiy z Ukrainy, na liście najlepszych wyników ubiegłego roku zajmuje 136. miejsce! (Henryk Szost z wynikiem 2:09:39 – 151. miejsce).

Poniżej rozkład dziesięciu najlepszych wyników w roku wg krajów na przestrzeni jedenastu lat:

kraj   
2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011
Hiszpania 3 1 1
Etiopia 2 1 1 2 2 3 3 3 1
Francja 1 2
Japonia 1 1 1
Kenia 3 5 8 8 7 5 6 5 6 7 8
Maroko 1 1 1 1 1
Katar 1
RPA 1 1
USA 2 1 1 1

Progresja wyników w maratonie – średnia z dziesięciu najlepszych wyników w roku

najlepszewynikiwmaratonie big
Ciekawe, że jeśli przyjrzeć się progresji wyników światowych i polskich widać jednak dosyć wyraźną korelację.

Rok Średnia z 10 najlepszych Wynik pierwszy z dziesięciu
Zawodnik pierwszy
Wynik ostatni z dziesięciu Zawodnik ostatni
2001 02:07:24 02:06:50 Josephat KIPRONO 02:07:48 Francisco Javier CORTÉS
2002 02:06:19 02:05:38 Khalid KHANNOUCHI 02:06:49 Simon BIWOTT
2003 02:06:12 02:04:55 Paul TERGAT 02:06:48 Driss EL HIMER
2004 02:06:41 02:06:14 Felix LIMO 02:07:06 Gert THYS
2005 02:07:21 02:06:20 Haile GEBRSELASSIE 02:07:46 Patrick Mutuku IVUTI
2006 02:06:43 02:05:56 Haile GEBRSELASSIE 02:07:04 Khalid KHANNOUCHI
2007 02:06:42 02:04:26 Haile GEBRSELASSIE 02:07:19 Mubarak Hassan SHAMI
2008 02:05:31 02:03:59 Haile GEBRSELASSIE 02:06:17 Ryan HALL
2009 02:05:13 02:04:27 Duncan KIBET 02:05:47 Vincent KIPRUTO
2010 02:05:12 02:04:48 Patrick Makau MUSYOKI 02:05:39 Eliud KIPTANUI
2011 02:04:23* 02:03:02 Geoffrey MUTAI 02:05:25 Albert Kiplagat MATEBOR

* Nawet jeśli nie uwzględnimy wyników w Bostonu średnia będzie najlepsza: 2:05:04

Od początku roku Kenijczycy wyczyniali cuda podczas najważniejszych maratonów. W Londynie Emmanuel Mutai ustanowił fantastyczny rekord trasy z wynikiem 2:04:40, ujmując pół minuty z poprzedniego rekordu nieodżałowanego Sammy’ego Wanjiru. W Bostonie Geoffrey Mutai oraz Moses Mosop ścigali się z wiatrem, ten pierwszy uzyskał najlepszy czas w historii maratonu –  2:03:02, który nie został uznany za rekord świata jako że bostońska trasa nie spełnia wymagań IAAFu. Co prawda, wynik ten padł „przy pomocy” wiatru w plecy, jednakże nawet biorąc to pod uwagę jest to rezultat niesamowity. Natychmiast rozgorzały spekulacje, czy ten wynik jest lepszy niż rekord świata Haile Gebrselassie. Spekulacje uciął Patrick Makau, który w Berlinie ustanowił nowy rekord świata przerywając szarfę na mecie po 2 godzinach, 3 minutach i 38 sekundach. Po drugiej stronie Atlantyku padły rekordy tras w Chicago (Moses Mosop 2:05:37) oraz w Nowym Jorku (Geoffrey Mutai 2:05:06). Wyniki te na pierwszy rzut oka nie oszałamiają ale jeżeli weźmie się pod uwagę jak trudna jest trasa w Nowym Jorku, robią ogromne wrażenie. Dość powiedzieć, że Geoffrey Mutai poprawił poprzedni rekord o ponad dwie i pół minuty, biegnąc drugą połowę dystansu w 1:01:47! Jakby tego było mało, Wilson Kipsang, zawodnik (zdawałoby się) spoza ścisłej czołówki, w maratonie we Frankfurcie o mały włos pobiłby jeszcze gorący rekord świata Makau, uzyskując 2:03:42!!!

Jeszcze dwa lata temu wydawało się, że rekord świata Haile Gebrselassie 2:03:59 może przetrwać ładnych kilka lat. Za chwilę będziemy mieć tyle fenomenalnych rezultatów, że nikt nie będzie o nim pamiętał.

Powstaje pytanie: z czego wynika ta eksplozja świetnych wyników? Eksperci upatrują przyczyny w zmianie nastawienia zawodników. Choć są też tacy, jak Renato Canova, którzy twierdzi, że ma to związek ze zmiana treningu maratońskiego (TUTAJ – ARTYKUŁ). Jeszcze kilka lat temu powszechny był taki model kariery zawodniczej, w którym biegacz stopniowo przechodził do coraz dłuższych dystansów, by spróbować maratonu tak naprawdę pod koniec swojej kariery, dopiero wtedy gdy niemożliwym stawało się poprawianie wyników w krótszych dystansach na bieżni. Najpierw jednak spędzał długie sezony biegając wkoło stadionu… Tymczasem obecnie coraz młodsi zawodnicy stają na starcie maratonu. Dzieje się tak ponieważ zawody na bieżni mają coraz mniejsze znaczenie, zarówno w sferze ich „doniosłości” jako wydarzenia sportowego, jak również jeżeli chodzi o aspekt czysto finansowy. Mityngów lekkoatletycznych jest też zdecydowanie mniej niż biegów maratońskich, a co dopiero wszystkich wyścigów ulicznych, stąd mniejsza pula nagród do podziału.

Poniższa tabela pokazuje jak wygląda "wiekowy" rozkład dziesięciu najlepszych wyników w roku na przestrzeni jedenastu lat:

wiek zawodnika
2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011
20 2
21 1 1 1 1
22 1 3 1
23 1 1 2 2
24 1 1 2 1
25 1 1 1 1 1 2
26 1 1 3 2 1 1 2
27 2 2 5 4 1 2
28 2 1 1
29 1 1 1 1 2 2 2
30 1 1 1 2
31 2 2 2 1 1 1
32 1 1 1 1 1 1 1
33 3 2 1 2
34 1 2 1
35 1 2 2
36 1
37 1

opr. bieganie.pl

Coraz rzadziej pieniądze można zebrać z tartanu a coraz częściej… leżą na ulicy. Nie ma się więc czemu dziwić, że rzesza młodych, żądnych zwycięstw oraz gratyfikacji za nie zawodników decyduje się na, zdawałoby się, wczesne starty w maratonie. Pokolenie Gebrselassiego rozpoczynało przygodę z maratonem około trzydziestki, dzisiaj ten wiek jest niższy średnio o około 8 lat. Bardzo często dla młodych biegaczy kariera uliczna to najlepsza szansa wyrwania się z biedy, szczególnie, jeżeli ma się przykład starszych kolegów, którzy za pieniądze z wygranych maratonów budują sobie domy w okolicy i jeżdżą nowymi samochodami.

Poniżej tabela przedstawiająca w jakich miastach odbywały się biegi które dały dziesięć najlepszych w danym roku rezultatów. Po raz pierwszy od lat okazało się, że bardzo dobre wyniki w maratonie można uzyskać także w biegach takich jak Boston i Nowy Jork, które do tej pory ze względu na ukształtowanie trasy oraz bark możliwości korzystania z pacemakerów uważane były za trudne.

Miasto 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 Suma
Amsterdam 2 2 1 1 4 10
Berlin 2 3 3 1 1 2 2 3 1 18
Boston 4 4
Chicago 5 1 1 5 1 13
Dubai 1 1 2
Frankfurt 1 3 4
Fukuoka 1 3 1 1 6
Hamburg 2 1 1 4
Londyn 1 3 3 1 4 5 3 1 1 22
Nowy Jork 1 1 2
Otsu 1 1
Paryż 4 1 1 6
Praha 1 1
Rotterdam 2 1 3 1 3 4 14
Seul 1 1
Tokio 1 1
Turyn 1 1

opr. bieganie.pl

To nowe pokolenie jest głodne sukcesu i nie ma żadnego strachu ni zahamowań przed ściganiem się w tempie dotychczas uważanym za niemożliwe. Konkurencja wśród Kenijczyków jest niewiarygodna – wystarczy za przykład dać kwalifikacje olimpijskie. Oto federacja kenijska, jak każda inna, ma do dyspozycji trzy miejsca. Geoffrey Mutai, Emmanuel Mutai, Moses Mosop, Patrick Makau, Wilson Kipsang – dla dwóch z tej wielkiej piątki zabraknie miejsca w samolocie do Londynu. Wyobraźmy sobie teraz, że oto MKOL znosi limity dla federacji – a wyniku maratonu olimpijskiego w Londynie wyglądają jak tabela najlepszych wyników minionego roku – pierwszy nie-Kenijczyk na 20. miejscu, w pierwszej setce – siedemdziesięciu Kenijczyków, pierwsi Europejczycy w drugiej setce.

Możliwość komentowania została wyłączona.