Pierwszym z piątkowych finałów był bieg pań na 5000 m. Zgodnie z
oczekiwaniami czołówkę stanowiły zawodniczki reprezentujące dwa państwa,
na dwa okrążenia przed metą w jej skład wchodziły cztery Kenijki i trzy
Etiopki. Walka o zwycięstwo toczyła się między posiadającą drugi wynik w historii
Defar, a liderką światowych list
Cheruiyot. Kenijka, podobnie jak w biegu na 10000 m okazała się
najlepsza, Etiopka nie wytrzymała tempa i spadła na trzecią pozycję.

W
rywalizacji pań na najdłuższych dystansach Kenijki potwierdziły
absolutną dominację wypuszczając z rąk tylko jeden z dziewięciu
dostępnych medali. Vivian Jepkemoi Cheruiyot jako pierwsza na tych
mistrzostwach zdobyła dwa i to złote krążki. Na ten sezon Kenijka
zapowiada jeszcze próbę bicia rekordu świata na 5000 m.

Kibet i Cheruiyot w objęciach po zdobyciu dubletu dla Kenii.
Photo Ian Walton/Getty Images/ Flash Media

Kolejną rywalizacją medalową był bieg pań na 200 m. Tu podobnie jak w biegu na dystansie dwa razy krótszym wszystko miało się rozegrać pomiędzy Amerykankami, a Jamajkami.

Po wyjściu z łuku na czele znalazły się dwie najszybsze zawodniczki na 100 m, Jeter i Campbell-Brown. Tym razem lepsza okazała się Jamajka. Na ostatnich metrach Jeter musiała bronić drugiej pozycji przed znakomicie finiszującą złotą medalistką trzech ostatnich mistrzostw Felix i ta sztuka jej się udała.

 

Trzecim i ostatnim finałem siódmego dnia mistrzostw był bieg sztafetowy mężczyzn 4×400 m. Po rozpoczęciu trzeciej zmiany zanosiło się na niespodziankę. Absolutni faworyci Amerykanie zajmowali dopiero trzecią pozycję tuż za reprezentantami RPA, ale z dużą startą do Jamajki. Kluczowe okazały się jednak ostatnie zmiany. Indywidualny srebrny medalista na 400 m LaShawn Merritt na ostatniej prostej wyprowadził USA na prowadzenie i zapewnił czwarte z rzędu złoto MŚ dla sztafety z Ameryki Północnej. W reprezentacji RPA jako ostatni wystąpił zastępujący Oscara Pistoriusa brązowy medalista 400 m ppł. L. J. van Zyl, nie udało mu się co prawda obronić przed Amerykaninem, ale wyprzedził Jamajczyka utrzymując ostatecznie drugą pozycję.

Oscar Pistorius pomimo, że nie startował w finale (biegł w eliminacjach na pierwszej zmianie) został srebrnym medalistą MŚ.

 

Największe poruszenie wśród kibiców zgromadzonych na Daegu Stadium nie wzbudziły jednak rywalizacje medalowe, a półfinały na 200 m panów z udziałem Usiana Bolta. Jamajski faworyt nie zawiódł i spokojnie wygrał swoją serię, bardzo lekko biegnąc drugą część dystansu. Najlepszy rezultat uzyskał najszybszy biały człowiek, czwarty na 100 m Lemaitre. W dalszej rundzie zabraknie brązowego medalisty na 100 m Kim Collinsa.

Także wiele emocji i dobrych rezultatów przyniosły półfinały pań na 800 m. Dwa najlepsze wyniki zostały uzyskane przez zawodniczki atakujące z ostatnich miejsc na 250 m przed metą.

W finale zabraknie halowej wicemistrzyni świata, trzeciej zawodniczki z Berlina Jennifer Meadows, która zajęła 3 miejsce w swojej serii. Etiopka Fantu Magio, która również nie zakwalifikowała się do dalszej serii ustanowiła nowy rekord kraju 1:59.17.

 

Wcześniej w porannej sesji rozegrane zostały eliminacje w biegu sztafetowym 4×400 m kobiet. Zdecydowanie najlepszy rezultat osiągnęły Rosjanki, które w swojej serii wyprzedziły drugie Nigeryjki o prawie 5 sekund.

 

Nie dopisał kolejny z polskich kandydatów do medalu. Tomasz Majewski z rezultatem 20.18 nie zakwalifikował się nawet do sesji finałowej i zakończył rywalizację na 9 miejscu.