HMS Glasgow 02032024 fotPawelSkraba 124
3 marca 2024 Jakub Jelonek Sport

Ewa Swoboda wicemistrzynią świata – relacja z drugiego dnia HMŚ w Glasgow


Drugiego dnia 19. Halowych Mistrzostw Świata rozgrywanych w Glasgow nasza najlepsza sprinterka – Ewa Swoboda wywalczyła srebrny medal w biegu na 60 m. Polka już w półfinale poprawiła swój rekord Polski czasem 6,98. Nowy rekord świata w biegu na 400 m ustanowiła Femke Bol. Z kolei Karsten Warholm po zbyt mocnym początku został pokonany na 400 m, a do niespodzianek doszło w obu biegach na 3000 m, gdzie faworyci do zwycięstwa nie wygrali. Piąte miejsce na 60 m ppł zajął Jakub Szymański, który w półfinale o 1 setną sekundy poprawił własny rekord Polski (7,46).

Udany poranek dla naszych sprinterów

Drugi dzień halowych mistrzostw świata przyniósł sporo niespodzianek i ciekawych rozstrzygnięć. Sesja poranna rozpoczęła się od finałowego konkursu skoku w dal, w którym bezkonkurencyjny okazał się Grek Miltiadis Tentoglou. Co prawda taki sam wynik (8,22 m) uzyskał też Włoch Mattia Furlani, jednak zadecydowała druga najlepsza próba Greka w ostatniej kolejce (8,19). Brąz wywalczył Jamajczyk Carey McLeod z rekordem sezonu (8,21).

Następnie odbyło się sześć serii eliminacyjnych w biegach na 60 m ppł, które przebrnęli obaj nasi reprezentanci – drugi w serii trzeciej był Jakub Szymański (7,57), a trzeci w serii piątej Krzysztof Kiljan (7,67). Awans do kolejnej rundy wywalczyły też obie reprezentantki Polski w biegu na 60 m: Ewa Swoboda pewnie wygrała drugą serię (7,02), a Magdalena Stefanowicz była trzecia w serii piątej z wynikiem 7,26.

W sesji przedpołudniowej odbyły się jeszcze półfinały biegu na 800 m (bez reprezentantów Polski) oraz pierwsze konkurencje męskiego wieloboju.

Swoboda i Szymański w finale

W sesji wieczornej konkurencje biegowe rozpoczęły się od trzech półfinałów na 60 m ppł. Szóste miejsce w drugim biegu zajął Krzysztof Kiljan (7,66). W trzecim z biegów doskonale spisał się Jakub Szymański, który czasem 7,46 poprawił własny rekord kraju, zajmując drugie miejsce za rekordzistą świata Grantem Hollowayem.

Zaraz po nich czekały nas trzy półfinały kobiet na 60 m. W pierwszym z nich Ewa Swoboda nie tylko wygrała w pięknym stylu, ale też wynikiem 6,98 ustanowiła najlepszy tegoroczny wynik na listach światowych i nowy rekord Polski. W drugim z półfinałów ósme miejsce zajęła Magdalena Stefanowicz (7,37).

HMS Glasgow 02032024 fotPawelSkraba 49

Biegi na 3000 m z porażkami faworytów

Piętnaście halowych okrążeń zarówno w wykonaniu kobiet, jak i mężczyzn dostarczyło nam wielu emocji. W biegu pań szybko na prowadzenie wysunęła się Kenijka Beatrice Chepkoech, która pierwszy tysiąc pokonała w 2:48,83. Tuż za nią biegła Etiopka Gudaf Tsegay, a za nimi trzymała się spora grupa biegaczek. Po 10 okrążeniach oznaczających 2 km na prowadzeniu była już Tsegay, która 2000 m minęła w czasie 5:35,78. Walka o złoto toczyła się jednak do ostatnich metrów i najlepsza dzisiaj okazała się Amerykanka Elle St. Pierre, która wynikiem 8:20,87 pobiła rekord halowych mistrzostw świata. Reprezentantka USA większość dystansu biegła spokojnie na 4. miejscu, by w decydującym momencie skutecznie zaatakować teoretycznie mocniejsze rywalki. Srebro zdobyła Tsegay (8:21,13), a brąz Chepkoech (8:22,68 – halowy rekord Kenii).

Podobnych emocji mogliśmy być świadkami podczas biegu mężczyzn. Tutaj od startu na prowadzenie wysunął się Amerykanin Yared Nuguse, którego zmieniał na czele Etiopczyk Selemon Barega (1 km miał w 2:39,15). Po kilometrze na prowadzenie wyszedł Etiopczyk Getnet Wale. Jednak największą niespodziankę sprawił lokalnym kibicom mistrz świata na 1500 m z Budapesztu i pogromca Jakoba Ingebrigtsena Josh Kerr. Szkot objął prowadzenie na 300 m do mety i zdobył pierwszy złoty medal w tej konkurencji dla Wielkiej Brytanii z wynikiem 7:42,98. Drugi był Nuguse (7:43,59), a trzeci Berega z czasem 7:43,64.

Femke Bol z rekordem świata, Warholm się „zagotował”

Finał na 400 m kobiet obfitował w doskonałe wyniki. Rewelacyjny rekord świata ponownie ustanowiła Holenderka Femke Bol. Naciskana przez rodaczkę Lieke Klaver pobiegła bardzo mocno, windując halowy rekord świata do wyniku 49,17. Poszczególne odcinki 100-metrowe zmierzono Femke następująco: 11,89–11,72–12,45–13,11. Klaver uzyskała 50,16, a brązowa medalistka Alexis Holmes z USA 50,24 (rekord życiowy). Aż cztery zawodniczki tego finału poprawiły życiówki, a Austriaczka Susanne Gogl-Walli poprawiła także rekord swojego kraju (51,37).

HMS Glasgow 02032024 fotPawelSkraba 102

W biegu mężczyzn tradycyjnie bardzo mocno rozpoczął Norweg Karsten Warholm, któremu na półmetku zmierzono 21,30. Norweg, jak zwykle bardzo pobudzony rozpoczął bardzo mocno i nie zdołał utrzymać szybkiego tempa do końca. Na ostatnich metrach świetnym finiszem popisał się nieznany szerzej kibicom Belg Alexander Doom, który wygrał z czasem 45,25 (rekord kraju). Warholm był drugi z czasem 45,34, a brąz zdobył Jamajczyk Rusheen McDonald (45,65 – rekord życiowy). Halowy rekord Portugalii poprawił też czwarty na mecie João Coelho (45,86).

Ewa Swoboda ze srebrem, Szymański piąty na płotkach

Ostatnie dwie konkurencje biegowe drugiego dnia mistrzostw świata w Glasgow to bieg na 60 m ppł mężczyzn i finał sprintu kobiet na 60 m, obie z reprezentantami Polski. Najpierw w bloki startowe weszli panowie w biegu płotkarskim. Tutaj niespodzianki nie było – Grant Holloway pewnie zwyciężył wyrównując własny rekord mistrzostw (7,29). Srebro z rekordem Włoch zdobył Lorenzo Simonelli (7,43), a brąz wywalczył Francuz Just Kwaou-Mathey (7,47). Polak Jakub Szymański popełnił błąd na dobiegu do pierwszego płotka i ostatecznie z wynikiem 7,53 został sklasyfikowany na piątym miejscu (taki sam czas zapisano czwartemu Hiszpanowi i szóstemu Amerykaninowi, decydowały tysięczne części sekundy).

HMS Glasgow 02032024 fotPawelSkraba 148

Bieg finałowy kobiet na 60 m rozpoczął się od problemów zdrowotnych jednej z faworytek do medalu – Amerykanki Alei Hobbs, która po kilku minutach musiała opuścić bieżnię w asyście służb medycznych. Kiedy z niewielkim opóźnieniem udało się wystartować sprinterki, doskonale z bloków wyszła Ewa Swoboda, jednak Polka na dystansie nieco się usztywniła i musiała dzisiaj uznać wyższość Julien Alfred, która wyrównała najlepszy wynik na listach światowych Swobody z półfinału (6,98). Reprezentantka Polski zdobyła wicemistrzostwo świata (7,00), a trzecia była Włoszka Zaynab Dosso (7,05).

Konkurencje techniczne drugiego dnia HMŚ

Do kolejnej niespodzianki doszło w skoku o tyczce, gdzie złoto zdobyła Brytyjka Molly Caudery (4,80). Srebro z takim samym wynikiem wywalczyła Nowozelandka Eliza McCartney, a brąz Amerykanka Katie Moon (4,75). W trójskoku złoto przypadło dla Huguesa Fabrice Zango z Burkina Faso (17,53), srebro zdobył Algierczyk Yasser Mohammed Triki (17,35), a brąz Portugalczyk Tiago Pereira (17,08).

W niedzielę 3 marca ostatni dzień halowych mistrzostw świata w Glasgow. Na starcie zobaczymy obie nasze sztafety, Pię Skrzyszowską i Weronikę Nagięć, a także Piotra Liska i Norberta Kobielskiego.

Harmonogram i starty Polaków na Halowych Mistrzostwach Świata w Glasgow:

3.03.2024 (niedziela) – III dzień Halowych Mistrzostw Świata w Glasgow:

Sesja Poranna:
11:05 – siedmiobój, 60 m ppł
11:18 – trójskok kobiet, FINAŁ
11:25 – 60 m ppł kobiet, eliminacje (Pia Skrzyszowska, Weronika Nagięć)
12:10 – 4×400 m mężczyzn, eliminacje (Polska)
12:15 – siedmiobój, skok o tyczce
12:38 – 4×400 m kobiet, eliminacje (Polska)
12:50 – skok wzwyż mężczyzn, FINAŁ (Norbert Kobielski)

Sesja wieczorna:
20:00 – skok o tyczce mężczyzn, FINAŁ (Piotr Lisek)
20:15 – skok w dal kobiet, FINAŁ
20:40 – 60 m ppł kobiet, półfinały (ew. Pia Skrzyszowska, Weronika Nagięć)
21:15 – 4×400 m mężczyzn, FINAŁ (ew. Polska)
21:30 – 4×400 m kobiet, FINAŁ (ew. Polska)
21:45 – siedmiobój, 1000 m
22:00 – 60 m ppł kobiet, FINAŁ (ew. Pia Skrzyszowska, Weronika Nagięć)
22:10 – 800 m mężczyzn, FINAŁ
22:20 – 800 m kobiet, FINAŁ
22:30 – 1500 m mężczyzn, FINAŁ
22:45 – 1500 m kobiet, FINAŁ

Transmisje: od 10:50 i 19:50 w TVP Sport, od 21:20 w TVP 1.

Bądź na bieżąco
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Heniu
Heniu
1 miesiąc temu

Po co tak rwała w półfinale? Tym samym wypruła siły na finał i możliwe lepszy czas , a tym bardziej złoty medal. Czarna była do pokonania.

Franciszek
1 miesiąc temu
Reply to  Heniu

Rasisto. Rasiści to czarni morgelonie. Zobaczysz co się będzie działo w Polsce jak przyjdą tzw. Nachodźcy. Zresztą Polska to Polin przez takich jak ty. Po drugie w poście miałem na myśli strategie wypalnia ludzi w formie w eliminacjach. Widziałeś jak czarna oszczędzała siły? EWA była mistrzynią elimiacji i półfinału. I po co ?

Gargamel
Gargamel
1 miesiąc temu
Reply to  Franciszek

Ty naprawdę jesteś chory psychicznie. Nie dosyć, że rasista to jeszcze psychol. I raz jesteś Heniu a raz Franciszek, schiza się kłania. Żal mi takich ludzi jak ty ale rasizm i głupotę trzeba tępić.

Heniu
Heniu
1 miesiąc temu

Szymańskiemu głowa nie wytrzymała. Brąz był do wzięcia w ciemno.

Gargamel
Gargamel
1 miesiąc temu
Reply to  Heniu

Chyba nie widziałeś jaki czas dawał brąz. W ciemno to możesz poszukać czy masz mozg w głowie.

Gargamel
Gargamel
1 miesiąc temu
Reply to  Gargamel

W ciemno w sporcie nie istnieje. Więc okazałeś się ty idiotą.

Mike
Mike
1 miesiąc temu

Nie przesadzałbym z tym, że zwycięstwo Kerra na 3000m to jakaś wielka niespodzianka. Trzy tygodnie przed mistrzostwami pobiegł 2 mile (ok. 3218m) w 8:00 z groszem, ustanawiając halowy rekord świata, po drodze na 3000m miał wtedy 7:30. Także był przygotowany zarówno na bieg na mocne tempo i jako specjalista od 1500 na taktyczny bieg z finiszem. Przyjechał na MŚ „u siebie” w roli faworyta. Cieszę się że wygrał, ale to żadna sensacja.

P R
P R
1 miesiąc temu

WA prowadzi chyba jakąś akcję. Ostatni zawodnik biegu na 3000 metrów uzyskał wynik 9:37, a ostatnia zawodniczka 9:28 czym poprawiła swój PB. W normalny sposób nie mogli się zakwalifikować na mistrzostwa.

Gargamel
Gargamel
1 miesiąc temu
Reply to  P R

Ta akcja to wzór IO czyli dopuszczania państw które wystawiają tylko jedynego przedstawiciela lub debiutują na MŚ.

Jakub Jelonek
Jakub Jelonek

Ciągle aktywny chodziarz, który dalej walczy o kolejne cele (wielokrotny reprezentant Polski i dwukrotny olimpijczyk – z Pekinu i Rio). Współautor książek: „Trening Mistrzów” (2018), „Henryk Szost – Rekordzista” (2019), „Marcin Lewandowski – Mój Bieg” (2020), „Adam Kszczot – W pogoni za mistrzostwem” (2022). Doktor nauk medycznych i nauk o zdrowiu. Pracownik Uniwersytetu Jana Długosza w Częstochowie, a także trener lekkoatletycznych klas sportowych w IV liceum w Częstochowie. Działa też jako sędzia i organizator imprez, nie tylko sportowych.