Redakcja Bieganie.pl
17 maja na ulicach Manchesteru odbywał sie prawdziwy
festiwal biegowy – pod wspólna nazwą BUPA Great City Games (czyli Wielkie
Miastowe Igrzyska BUPY – BUPA to firma ubezpieczeniowa działająca głównie w
ubezpieczeniach zdrowotnych). Jednego dnia spotkali się (choć nie w jednym
biegu) rekordziści świata na najkrótszym i najdłuższym dystansie olimpijskim: Usain
Bolt i Haile Gebrselassie.
Usain startował w biegu na 150m, a Haile na 10 km
organizowanym z cyklu Great Run (Haile jest odpowiedzialny za organizację etiopskiej
edycji tej imprezy).
Przed południem miasto należało do długodystansowców. Rano o
9: 50 wystartowała elita pań, a o 10: 05 elita mężczyzn i wszyscy pozostali z
33 tysięcy biegaczy, którzy stawili się na starcie.
Haile miał plan pobić rekord świata w ulicznym biegu na 10k
(27:01 ustanowiony przez Kenijczyka Micah Kogo). Plan Hailego miał szanse powiedzenia się
jeszcze do półmetka, na którym prowadząca grupka zanotowała czas 13:31. Jednak
mocny wiatr w twarz zniweczył te plany i w rezultacie Haile wygrał wprawdzie bieg,
ale rekordu nie pobił. Jego wynik to 27:39
Wśród kobiet tryumfowała Kenijka Vivien Cheruiot z czasem
32:01.
Haile po biegu wydawał się być dobrej myśli, zwłaszcza w
kontekście bicia przez siebie rekordu świata w biegu godzinnym na bieżni, co ma
odbyć się 1 czerwca w Hengelo.
Po południu odbyło się ściganie na bardzo rzadko rozgrywanym
dystansie – 150 m (ostatni słynny wyścig na 150 m miał miejsce pomiędzy
Donovanem Baileyem a Michaelem Johnsonem w walce o miano najszybszego człowieka
na Ziemi – wygrał Bailey, Johnson zszedł z bieżni ponoć kontuzjowany).
Bolt wygrał, nie dając szansy rywalom i ustanowił kolejny (nieoficjalny
na tym dystansie) rekord świata: 14:35. Bolt dopiero co zaczął biegać po
wypadku samochodowym, w którym brał niedawno udział. Pierwsze 100 m pokonał w
9:91.
„ – Nie jestem jeszcze w najlepszej formie, jeszcze sporo
pracy przede mną” – powiedział pytany o szanse na złamanie dwóch rekordów
świata na Mistrzostwach Świata w Berlinie.