ola brzezinska
15 stycznia 2023 Redakcja Bieganie.pl Sport

Błażej Brzeziński wystartuje w Wings for Life


Ogromna popularność biegu Wings for Life World Run przekłada się również na przyciąganie coraz mocniejszych zawodników. W tym roku swoją obecność na starcie zapowiedział aktualny Mistrz Polski w maratonie z ubiegłorocznego maratonu w Dębnie Błażej Brzeziński. Zapytaliśmy Błażeja jakie ma cele na bieg, jak będą wyglądały jego przygotowania i jakie ma plany na swoją karierę zawodniczo – trenerską.

Co Cię nakłoniło do startu w Wings for Life?

Błażej Brzeziński: Przede wszystkim idea. Bardzo utożsamiam się z hasłem tego szczytnego biegu i idei: „Biegniemy dla tych, którzy nie mogą„. Jak już wiecie, powoli schodzę z biegowej sceny jako zawodowiec. Przez te kilkanaście lat ciężkiej i sumiennej pracy, pełnej wzlotów i upadków, gdzie skupiałem się tylko na sobie i własnych celach i wynikach, zrozumiałem, że sport to nie tylko ja. Owszem, zawodowstwo wymaga pełnego zaangażowania się, stąd też plany przygotowań niestety nigdy nie obejmowały udziału w Wings for Life, ale zawsze z tyłu głowy miałem to za taki swój osobisty cel. Bieganie to przede wszystkim wartości i tym się kieruję przygotowując się do swojego pierwszego tego typu biegu. Czuję potrzebę bycia częścią tego świetnego biegu i przełożenia tego kilkunastoletniego „JA“ na „MY“, bo razem stworzymy coś pięknego bez względu na prędkość i poziom. Tu nie ma podziału na tych szybszych i wolniejszych.

Czy biegałeś kiedyś kiedyś bieg dłuższy od maratonu?

Oficjalnie na zawodach nie. Na treningach owszem, ale nieco powyżej dystansu maratonu. Ci co mnie znają, wiedzą że w planach treningowych układanych przez rożnych trenerów na przestrzeni kilkunastu lat byłem najwięcej (pod kątem kilometrów) biegającym zawodnikiem. Normalnym było bieganie ponad 220 kilometrów tygodniowo w przygotowaniach każdego roku, a jeszcze dochodziła do tego intensywność. Moimi „rekordami“ są tygodnie oscylujące w graniach 260 kilometrów na tydzień, gdzie np. po porannym biegu 42-kilometrowym ze zmienną prędkością szedłem „rozbiegać“ dodatkowe 10 kilometrów według zaleceń trenera … Oczywiście dziś sam już tego bym nie zrobił i nie dał tak wymagającego planu innym zawodnikom, jednak wtedy wykonywałem plan sumiennie od deski do deski.

Czy planujesz na wiosnę jeszcze jakieś starty?

Na wiosnę jeśli będę w stanie dobrze się przygotować, to przed Wings for Life z pewnością chciałbym wystartować w jakimś zagranicznym maratonie. Planuję również starty na krótszych dystansach 5 km, 10 km, czy w półmaratonie. Jednak wszystko zależy od czasu i możliwości przygotowań. Wiem, że nie wszystko jesteśmy wstanie zaplanować, tak jakbyśmy tego chcieli. Pokazał mi to chociażby ubiegły rok, ponieważ bardzo cieszyłem się na start w maratonie w Walencji. Liczyłem, że w tym świetnie zorganizowanym maratonie uda mi się zbliżyć do mojego rekordowego wyniku czyli 2:11, jednak z przyczyn osobistych nie byłem w stanie  przygotować się do maratonu i przebiegłem ten dystans towarzysząc żonie w czasie 2:28:09.

Od lutego zmieniam jednostkę wojskową z Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego w Poznaniu na Jednostkę w Bydgoszczy. Będę służył i jednocześnie kontynuował pracę na pełnym etacie w wojsku, a czas po pracy będę poświęcał na treningi i rozwijanie swoich kolejnych celów i pasji na które nie było czasu gdy starałem się być wyczynowym zawodnikiem. Jednym słowem, będę już amatorem biegania. Wyczynowy sport, to fajny etap w życiu i przygoda, ale wymaga wielu poświęceń i wyrzeczeń które często nie są dostrzegane z zewnątrz. Chcę od teraz bawić się sportem i rozwijać na innych płaszczyznach życia. 

IMG 9979

Oczywiście sport będzie towarzyszył mi zawsze! Chociażby z tego względu, że jestem trenerem. Moim dużym celem jest teraz przygotować moją żonę na Igrzyska Olimpijskie, a wcześniej na Mistrzostwa Świata w maratonie. Do minimum na tegoroczne Mistrzostwa Świata w maratonie brakuje Oli 9 sekund, a do minimum na Igrzyska Olimpijskie brakuje jej 1 minutę i 21 sekund. To jest mój wielki, ale realny cel. Poza tym chcę poświecić więcej czasu mojej grupie biegowej Brzeziński Run Club.

Jako aktualny Mistrz Polski planujesz obronę tytułu?

Nie. W tym roku planuję wystartować w maratonie za granicą naszego kraju. Na przestrzeni swojej kariery sportowej wywalczyłem 5 medali Mistrzostw Polski w maratonie, w tym dwa tytuły Mistrza Polski w 2011 i 2022r. Już wystarczy 😉

Jak planujesz przygotować się do tak długiego biegu jakim jest bieg ultra?

W dużej mierze podobnie jak do maratonu, z tym, że na dużo mniejszej intensywności. Nie mam potrzeby trenować na dużej intensywności, ponieważ zapasy prędkości do biegów ultra mam wystarczające. Do maratonu szykowałem prędkości na poziomie 3:08-3:00/km, natomiast do biegów ultra wystarczą prędkości 3:40-3:30. Objętości również nie będę zwiększał, ponieważ do wielu maratonów mój kilometraż tygodniowy oscylował w granicach 200-260km. 

Z tego co wiem, to nawet ultrasi nie biegają na takim kilometrażu. Z pewnością dużą uwagę skupię na treningach, gdzie będzie dłuższy czasy pracy, ponieważ w dużej mierze kluczową rolę odgrywa tu energetyka, więc będę chciał przebiec kilka dłuższych biegów +/- 50 km, aby zaadaptować się do dłuższego czasu pracy wysiłku i zobaczyć jak zachowuje się mój organizm po dystansie maratonu. Dla mnie z pewnością kluczem będzie dobre przygotowanie mięśniowe, oraz zaadaptowanie organizmu do długotrwałego czasu wysiłku powyżej 4-5 godzin godzin biegu.

Czym różnią się przygotowania do ultra od przygotowań maratońskich?

Wszystko zależy do jakiego poziomu się szykujemy. Jeśli miałbym szykować się do maratonu na wynik 2:30-2:25, to powiedziałbym, że niczym. Oprócz tego, że wprowadziłbym kilka biegów o dłuższym czasie pracy. Natomiast jeśli miałbym szykować się na połamanie swojego rekordu życiowego w maratonie, czyli na wynik 2:11 i szybciej, to takie przygotowania różnią się od ultra intensywnością treningu. Biegamy na dużo większych prędkościach niż do ultra i bazujemy na cienkiej granicy możliwości.

Dla przykładu: mając 23 lata w maratońskim debiucie jak uzyskałem wynik 2:16:34, a w kolejnych maratonach: 2:14:16, 2:15:04, 2:13:56…myślałem, że wolniej już się nie da przebiec maratonu. Przyszły lata, gdzie stawiałem poprzeczkę coraz wyżej i wyżej, a co za tym idzie treningi również były niesamowicie wymagające, jednak finalnie zacząłem uzyskiwać rezultaty 2:20-2:25. Wynikało to przede wszystkim z ryzykownych treningów mających na celu urwanie kolejnych cennych sekund od rekordu życiowego. W Walencji, gdy biegłem z żoną, to w przygotowaniach (które praktycznie nie istniały) nie miałem możliwości realizowania treningów z różnych względów i dystans maratonu przebiegłem na luzie w 2:28. Myślę, że gdybym miał przebiec w granicach 2:20 tego dnia maraton, to taki wynik bym uzyskał. Wynikało, to przede wszystkim z założeń startowych, gdyż w Walencji biegłem w komforcie, bez szaleństwa w pierwszej części dystansu. Bo jest różnica zacząć półmaraton po drodze w maratonie 1:12, a 1:04- 1:05, prawda? Jako zawodowiec, chcąc poprawiać swoje rekordy życiowe w maratonie często nie miałem wyboru i musiałem ryzykować i dostosowywać się do pacemakerów na ambitne rezultaty.

Wracając do spokojnego rozpoczęcia maratonu, to podczas komfortowego dla mnie biegu jakim był ten w Walencji, tętno, czy pomiar mleczanu z krwi pokazałyby bardzo małe wartości, ponieważ takie prędkości mam bardzo dobrze obiegane. Bardzo często podczas BPS-u do maratonu biegałem długie biegi od 30 do 40 kilometrów w przedziale: 3:40-3:20/km na koniec każdego tygodnia. Jeśli chodzi o bieg ultra, to z pewnością biegniemy na dużo niższej intensywności  a co za tym idzie biegniemy w większym komforcie. Dlatego też nie ma sensu trenować na bardzo dużych prędkościach ponieważ i tak tych prędkości w ultra nie rozwiniemy.

IMG 4699 1

Z pewnością dobra wytrzymałość jest kluczowa zarówno w ultra, jak i w maratonie, ale przede wszystkim dobre przygotowanie mięśniowe i realizowanie treningu w odpowiednich przemianach. Poza tym, kolejną istotną kwestią w czasie tak długich biegów jest nawadnianie/odżywianie. Oczywiście zdaję sobie również sprawę, że im dłuższy dystans tym więcej rzeczy może się wydarzyć na trasie biegu. Dlatego też podchodzę zarówno do jednego jak i drugiego dystansu z pokorą.

Ile kilometrów planujesz przebiec podczas Wings for Life?

Start w Wings for Life jest dla mnie dużym wyróżnieniem i zaszczytem. Jest dla mnie również pierwszym biegiem, gdzie będę chciał przebiec o wiele więcej kilometrów niż liczy dystans maratonu. Nie chcę nic zakładać i spekulować, gdyż będzie to mój debiut na biegu ultra. Jedno jest pewne: chciałbym przesunąć swoją granicę wytrzymałości mając w głowie szczytny cel: biec dla tych „którzy nie mogą”. Dodatkowo, liczę na dobrą zabawę, ponieważ wszyscy wiedzą, że atmosfera podczas Wings for Life jest niepowtarzalna!

Jak łączysz pracę zawodnika i trenera?

Cytując klasyka, jeśli robisz to co kochasz najbardziej, to nie ma żadnych przeszkód!  😉 Przygotowując się do swoich startów zwracam szczególną uwagę na detale i na to, na co mam wpływ: odpoczynek i regenerację. To jest klucz do sukcesu!

Jeśli chodzi o współpracę z ludźmi to muszę przyznać, że jest to dla mnie sama przyjemność! W końcu przyszedł moment, że kilkanaście lat bogatego zawodniczego doświadczenia mogę przekazać innym w ich drodze do różnych celów. Staram się być taką osobą, której sam potrzebowałem będąc pro: nie tylko trenerem, ale również mentorem, osobą która ma co najmniej podstawy z zakresu psychologii, fizjologii, czy anatomii. Nie ograniczam się tylko do wysłania planu treningowego. Staram się mieć z każdym podopiecznym dobry kontakt i dobre relacje. To jest bardzo ważne. Prowadzę tyle osób, za ile jestem w stanie wziąć odpowiedzialność. Mega frajdę sprawia mi jeśli u zawodnika po zrobionym treningu, czy starcie widzę radość! Bez względu na poziom zaawansowania. Ponieważ każda z tych osób to inna historia. Każda z tych osób ma inne cele i założenia! Jedna osoba chce się ruszać dla zdrowia i dobrego samopoczucia , druga po to, aby zgubić kilka zbędnych kilogramów, a inna osoba chce pokonywać swoje granice! I to jest świetne, ta różnorodność.

Fajnym przykładem współpraca z jednym z zawodników, z którym nawiązałem współpracę rok temu. Jego marzeniem było złamać 3 godziny w maratonie na 50 urodziny. Rozpoczynając współpracę zawodnik miał rekord życiowy na poziomie 3:17 uzyskany Walencji w 2018 roku. Po roku naszej współpracy rozpoczętej w listopadzie 2021, po roku w grudniu 2022 przebiegł maraton w czasie 2:58 i zrealizował swój cel!
Ta sama osoba z kolei zaszczepiła we mnie pasję do treningów … kolarskich, które, muszę przyznać, dają mi sporą porcję satysfakcji. Ten zawodnik, przyjaciel nazywa się Adam Knothe, któremu z tego miejsca dziękuję!

Czy oprócz swojej żony prowadzisz równie mocnych zawodników czy też amatorów biegania?

Najszybszą moją zawodniczką na ten moment, jest moja żona Aleksandra Brzezińska, którą trenuję od dłuższego czasu. Na ten moment legitymuje się wynikami na poziomie: 10km – 32:41, w półmaratonie 1:12:11, czy 2:28:09 w maratonie. Oczywiście trenuję również amatorów, pasjonatów biegania na rożnym poziomie zaawansowania od poziomu 4 godzin w maratonie, do wyników poniżej 3 godzin w maratonie.

Dziękujemy za rozmowę!


7 maja po raz dziesiąty wystartuje Wings for Life World Run. Tradycyjnie gospodarzem polskiej edycji będzie Poznań. Numery startowe na bieg stacjonarny rozeszły się w ciągu kilku godzin, jednak cały czas można wystartować w Biegu z Aplikacją.

Możliwość komentowania została wyłączona.