Pogoda, skutecznie zniechęciła część zgłoszonych do biegu zawodników. Na Starcie w Kuźnicach stanęło jednak 177 uczestników, którzy w strugach padającego nieprzerwanie deszczu, o godzinie 10.20  ruszyli dziarsko pod górę. Do pokonania mieli liczącą ponad 7 km trasę, której suma przewyższeń liczyła prawie 100 metrów.

Było ciężko, były kryzysy, nawet kontuzje. Już po kilkuset metrach sznur biegaczy rozciągnął się i podzielił na grupy. Techniki biegu były różne – jedni ruszyli, co sił, aby od razu wyjść na prowadzenie i zdobyć nad innymi znacząca przewagę, inni postawili na stałe tempo.

Pierwsi biegacze zaczęli wyłaniać się z mgły na szczycie Kasprowego chwilę po tym jak sędzia główny zdołał wjechać tam kolejką, czyli już po 40 minutach od startu. Było to dokładnie 40 minut i 28 sekund a wynik ten należy do Słowaka Miroslava Vanko. Zaraz po nim wbiegł na Metę reprezentujący GORE-TEX® Team Andrzej Długosz z czasem 41.9 sekund. Trzecie miejsce zajął zawodnik z Niemiec – Martin Mausser z czasem 42.5 sekund.

10 minut później z czasem 53.10 sekund wbiegła na szczyt pierwsza kobieta. Nie było zaskoczeniem, gdy okazało się, że jest to Izabela Zatorska, wielokrotna zwyciężczyni biegów górskich i przełajowych, faworytka tego biegu. Na drugiej pozycji wśród kobiet uplasowała się Dominika Wiśniewska z czasem 55.54 sekundy a na trzeciej – Irena Pakosz z czasem 56.30 sekund.

Ostatni uczestnik dotarł na szczyt z czasem 98.13 sekund.
4 osoby nie ukończyły biegu. Najstarszy zawodnik liczył 75 lat.

Organizowany bieg był zarazem „Mistrzostwami Europy w Biegach Górskich Extremalnych” nie uznawanej przez oficjalne komitety sportowe np. PZLA nowej organizacji biegów górskich. Berglaufpur z niemieckiego „bieg pod gorę” to organizacja założona przez Helmuta Reitmeira, która zdecydowanie opowiada się za nie przeprowadzaniem zawodów biegowych, która trasa prowadziłaby w dół. Pan Helmut, tym samym stojąc w opozycji do WMRA (Międzynarodowa Organizacja Biegów Górskich) stworzył niezależny związek promujący biegi górskie, których trasa prowadzi tylko pod górę. Należy też dodać, iż człon w nazwie imprezy „extremalny” (choć wg. słownika polskiego winno być „ekstremalny”) nadany jest jakże słusznie akurat tym zawodom, obrazując charakter trasy (choć jak wielu stwierdzi – większość biegów górskich jest ekstremalna) to prawdziwym czynnikiem warunkującym tę nazwę biegu jest właśnie „związkowa niespójność”. Formuły „mistrzostwa Europy” mają prawo używać tylko organizatorzy wyznaczeni z ramienia WMRA.

Tabela wyników oraz zdjęcia dostępne są na stronie www.alpinsport.pl .
Strona Helmuta Reitmeira www.berglaufpur.de/polen.html